Motocykle nie będą składową ZRM
Zespoły ratownictwa medycznego (ZRM) są już wspierane przez motocykle ratunkowe, ale status prawny tych ostatnich, a także sposób ich finansowania, pozostaje nieuregulowany.
Zgodnie z projektem, motocyklowe jednostki ratownicze, które dotychczas stanowiły składową wybranych ZRM wyposażonych w ambulanse, będą odrębnym rodzajem zespołów, uwzględnionym w wojewódzki, planie działania systemu PRM, będą też odrębnie kontraktowane w ramach umów zawieranych przez oddziały wojewódzkie NFZ.
Wyposażeni w niezbędny sprzęt oraz leki ratownicy na motorach docierać będą tam, gdzie nie może dojechać ambulans – np. w czasie zgromadzeń, w korkach na drodze. Jak poinformowano, "liczbę zespołów motocyklowych szacować się będzie przyjmując maksymalnie jeden na każde rozpoczęte 400 tys. mieszkańców województwa, a czas działania tych jednostek to okres od dnia 1 maja do dnia 30 września, do 12 godzin w ciągu jednej doby".
Numer 999 przez cały czas aktualny
Zdaniem projektodawcy, uregulowania wymaga także status szpitalnych oddziałów ratunkowych. "Zakłada się wprowadzenie w ustawie o PRM przepisu, zgodnie z którym jeden szpitalny oddział ratunkowy zabezpieczy obszar nie większy niż obszar zamieszkały przez 200 tys. mieszkańców, pozwalający na dotarcie zespołu ratownictwa medycznego z miejsca zdarzenia do tego oddziału w czasie nie dłuższym niż 45 minut" – wynika z projektu.
Celem nowelizacji jest to, aby utrzymana została bezterminowo możliwość kierowania połączeń alarmowych z nr 999 bezpośrednio do dyspozytorni medycznych, z pominięciem centrów powiadamiania ratunkowego, czemu służą wdrożone już rozwiązania technologiczne.
Wyjaśniono, iż z analizy długości czasu obsługi zgłoszeń alarmowych wpływających w tej chwili z numeru alarmowego 112 obsługiwanych przez operatorów i przekazywanych następnie do dyspozytorów medycznych oraz zgłoszeń wpływających bezpośrednio na numer alarmowy 999, obsługiwanych przez dyspozytorów medycznych wynika, iż średni czas obsługi zgłoszenia wpływającego na numer alarmowy 112 wynosi średnio 127,24 sek., zaś czas obsługi zgłoszenia wpływającego bezpośrednio na numer alarmowy 999 – 116,31 sek.
"Łączny średni czas obsługi zgłoszeń trafiających do dyspozytorni medycznej za pośrednictwem nr 112 to 243,55 sek. Oznacza to ponad dwukrotne wydłużenie czasu obsługi zgłoszenia alarmowego w sytuacji przyjmowania go za pośrednictwem nr 112. Dlatego istnieje uzasadniona potrzeba utrzymania możliwości bezpośredniego dodzwonienia się do dyspozytorni medycznej dla osób wzywających pomocy na nr 999" – podkreślono.
Dodatkowe dyspozytornie
Jak zaznaczono w projekcie, w zw. z dużym obciążeniem pracą dyspozytorów, mają powstać dodatkowe dyspozytornie w województwach powyżej 3 mln mieszkańców (małopolskie, śląskie, wielkopolskie), oraz dwóch dodatkowych w województwie mazowieckim. Tak samo, jak uregulowaniu ma zostać poddane funkcjonowanie Centrum Operacyjnego Lotniczego Pogotowia Ratunkowego (CO LPR), gdzie pracują dyspozytorzy medyczni, którzy są zatrudniani nie przez wojewodów, ale przez dyrektora Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Pracują tam również dyspozytorzy lotniczy, których zakres czynności powinien być zdefiniowany. "Ponadto zapisania wprost w ustawie wymaga zlecanie przez Ministra Zdrowia Lotniczemu Pogotowiu Ratunkowemu zakupu sprzętu do SWD PRM i jego przekazywania odbiorcom docelowym (wojewodom i dysponentom) – czytamy w dokumencie.
Zmianie mają także ulec przepisy regulujące zatrudnianie psychologów udzielających wsparcia dyspozytorom medycznym. w tej chwili mogą być zatrudniani tylko na podstawie umowy o pracę, co - przy jednocześnie wysokich wymaganiach dotyczących doświadczenia zawodowego - powoduje w niektórych województwach trudności w znalezieniu odpowiednich kandydatów, w zw. z czym zakłada się obniżenie tych wymagań – mają być ujednolicone z wymaganiami odnoszącymi się do psychologów zatrudnianych w centrach powiadamiania ratunkowego. Będą także mogli być zatrudniani na podstawie umowy cywilnoprawnej.
Zmiana definicji pierwszej pomocy
Projekt przewiduje rozszerzenie definicji pierwszej pomocy udzielanej przez świadka wydarzenia o możliwość podawania w sytuacji nagłej leków wydawanych z przepisu lekarza.
Istotnym zapisem jest to, iż w stosunku do osób udzielających świadczeń zdrowotnych w jednostkach systemu, a więc w ZRM i w szpitalnych oddziałach ratunkowych, wprowadza się obowiązek ukończenia kursów postępowania w stanach nagłych, przy czym z obowiązku tego zwolnieni zostaną lekarze specjaliści medycyny ratunkowej, intensywnej terapii, anestezjologii i intensywnej terapii oraz pielęgniarki z tytułem specjalisty w dziedzinie pielęgniarstwa ratunkowego lub w dziedzinie pielęgniarstwa anestezjologicznego i intensywnej opieki, a także osoby odbywające specjalizacje w tych dziedzinach.
"Niedopełnienie obowiązku odbycia wyżej wymienionych kursów skutkować będzie brakiem możliwości udzielania świadczeń zdrowotnych w jednostkach systemu" - zaznaczono.
Natomiast jeżeli chodzi o kursy uprawniające do pracy na stanowisku dyspozytora medycznego i wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego, zniesiony ma zostać obowiązek ich ukończenia przez osoby już w tej chwili zatrudnione na tych stanowiskach. "Obowiązek ten będzie dotyczył jedynie osób zatrudnionych na tych stanowiskach po 1 stycznia 2024 r." – poinformowano.
Sankcje za odmowę przyjęcia
Doprecyzowaniu ulegną także przepisy dotyczące sankcji za odmowę przyjęcia przez szpitalny oddział ratunkowy osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego, pacjenta urazowego albo pacjenta urazowego dziecięcego. Jak wskazano, przepis mówiący o "niezwłocznym" udzielaniu świadczeń zdrowotnych na rzecz osoby w stanie nagłego zagrożenia zdrowotnego jest nieostry i różnie interpretowany, tak samo, jak dobre praktyki postępowania w szpitalnych oddziałach ratunkowych i w izbach przyjęć okazały się niewystarczające do tego, aby pacjenci przewożeni przez ZRM byli traktowani priorytetowo.
"Analiza danych (...) wskazuje na zbyt długie przebywanie ZRM w szpitalnych oddziałach ratunkowych i izbach przyjęć, sięgające choćby kilku godzin, co z jednej strony zagraża pacjentom transportowanym do szpitali przez te zespoły, a z drugiej powoduje wyłączenie ZRM z gotowości do niesienia pomocy innym osobom" – podkreślono.
W projekcie nowelizacji zapisano, iż "maksymalny czas na przyjęcie pacjenta w izbie przyjęć lub szpitalnym oddziale ratunkowym od zespołu ratownictwa medycznego będzie wynosił 15 minut". Dodano, iż przestrzeganie tego wymogu "będzie stanowiło jeden z warunków udzielania świadczeń zdrowotnych". Doprecyzowany zostać sposób postępowania ze zwłokami osób zmarłych w karetkach czy śmigłowcach LPR. "Zwłoki tych osób będą przewożone do zakładu medycyny sądowej uczelni medycznej albo do prosektorium szpitala wskazanego przez dyspozytora medycznego albo wojewódzkiego koordynatora ratownictwa medycznego" - stanowi projekt.
Dodatkowe wynagrodzenie
Ponadto członkowie zespołów ratownictwa medycznego mają dostawać dodatki za pracę w porze nocnej oraz w niedziele i święta oraz dni wolne od pracy, tym samym zostaną zrównani z innymi pracownikami wykonującymi zawody medyczne w systemie pracy zmianowej. Ma także powstać przepis wyłączający obowiązek wypłaty tych dodatków za okres od dnia 1 lipca 2023 r. do dnia wejścia w życie regulacji wobec tych podmiotów leczniczych, które w okresie tym wypłacały dodatki na mocy wewnątrzzakładowych regulacji.
Wskazano, iż "celem usunięcia wątpliwości interpretacyjnych" wprowadza się przepis wskazujący wprost, iż ratownik medyczny może wykonywać zawód jako przedsiębiorca niebędący podmiotem leczniczym, na podstawie umowy cywilnoprawnej.
Planowany termin przyjęcia projektu przez Radę Ministrów to trzeci kwartał 2024 r.
Za opracowanie projektu odpowiada podsekretarz stanu w MZ Marek Kos.