Jak przekonywał Bartosz Romowicz, przewodniczący Zespołu ds. ustawowego uregulowania zawodu dietetyka i utworzenia samorządu zawodowego dietetyków, w ciągu najbliższych pięciu miesięcy powinien powstać w tym zakresie gotowy projekt ustawy, która będzie projektem poselskim. – Zakładam, iż o ile do końca sierpnia wypracujemy taki projekt, to do końca roku jesteśmy w stanie go przeprocedować w Sejmie – ocenił.
Jak mówiła wiceminister Urszula Demkow, która była gościem na posiedzeniu zespołu 24 stycznia, przyszłość medycyny leży w holistycznej opiece nad pacjentem, którą będzie sprawował zespół składający się z przedstawicieli różnych zawodów medycznych, którzy będą mieli różne kompetencje, ale wspólnie będą się „pochylali” nad pacjentem.
– Dietetyk będzie odgrywał w tym zespole bardzo istotną rolę. Będzie stał obok lekarza, pielęgniarki, fizjoterapeuty i będzie służył pacjentowi swoją wiedzą. Dlatego jest bardzo ważne, żebyśmy mieli pewność, iż osoby, które będą wykonywały zawód dietetyka, były dobrze wykształcone i miały odpowiednie kompetencje. Dzisiaj z tym jest różnie i różne są cele osób, które kończą kierunki, związane z żywieniem, różne są też ich umiejętności i kompetencje. Bardzo jest ważne, żeby to uporządkować, przede wszystkim dla dobra pacjenta, ale także dla dobra samych dietetyków. Aby państwo się czuli kompetentni, specjalistami i stali ramię w ramię z innymi przedstawicielami zawodów medycznych – podkreśliła wiceminister.
Jak przekazał przewodniczący zespołu Bartosz Romowicz, od poprzedniego posiedzenia do zespołu wpłynęło wiele stanowisk, które zajęły ministerstwa, stowarzyszenia, uczelnie i instytucje. Zostały one przeanalizowane. Zawierają kwestie wspólne i kilka rozbieżności. Jak podkreślił, w zasadzie jeden spór dotyczy kwestii, jakie kierunki studiów uznawać i w zakresie jakich specjalności czy w ogóle bez specjalności. Natomiast drugi dotyczy kwestii szkół policealnych, pomaturalnych, rocznych bądź dwuletnich.
– Propozycja, którą jako zespół chcielibyśmy zaproponować na podstawie tych analiz – aby od wejścia w życie ustawy o zawodzie dietetyka była nim tylko osoba, która ukończyła jednolite studia magisterskie na kierunku dietetyka, ale z vacatio legis, pozwalającym uczelniom na przygotowanie i opracowanie odpowiednich programów nauczania według określonych standardów. Po tym czasie tylko osoby, które zakończą takie studia, byłyby dietetykami – mówił przewodniczący Romowicz.
– Do czasu wykształcenia takich osób dietetykiem byłyby osoby, które ukończyły inne kierunki, w tym też takie kierunki jak technologia żywności i żywienie człowieka, niezależnie od specjalności, ale także bez specjalności. Chcemy uniknąć sytuacji, iż osoba, która na przykład w 1999 czy w 2005 r. ukończyła studia w zakresie technologii żywności i żywienia, a dzisiaj nie pracuje jako dietetyk, będzie chciała wykorzystać moment i wpisać się do zawodu dietetyka, mimo iż 20 lat tego nie robiła. Dlatego praktyka byłaby warunkiem koniecznym. Czyli wszyscy ci, którzy ukończyli studia i w ciągu ostatnich pięciu lat praktykują jako dietetycy – na uczelniach, w podmiotach medycznych i szpitalach czy też mają swoje praktyki – będą mogli mieć uznane kwalifikacje – dodał.
Jak zaznaczył, samo uznanie wykształcenia, bez odpowiedniej praktyki, nie daje gwarancji jak najwyższej jakości usług w tym zakresie.
– Jedna rzecz, na którą nie chcemy się zgodzić, to uznanie kwalifikacji po szkole policealnej. W mojej ocenie rok czy choćby dwa lata to jest zdecydowanie za mało, bo to oznaczałoby zrównanie tego wykształcenia ze studiami podyplomowymi – argumentował Romowicz.
Zaproponował, aby wszystkie uczelnie, towarzystwa, każda z zainteresowanych stron wytypowały ze swojego grona po dwie osoby, tak aby w węższym gronie takie gremium mogło sprawnie pracować nad powstaniem ustawy i tworzeniem odpowiednich przepisów, żeby powstały one do końca sierpnia w ramach projektu poselskiego i do końca roku przeszły przez ścieżkę legislacyjną w Sejmie.
W czasie dyskusji niemal wszystkie zainteresowane strony zgadzały się generalnie z propozycjami przewodniczącego zespołu, różniąc się sporadycznie w zakresie niuansów, szczególnie dotyczących kwestii kresu czasu praktyki w zawodzie. Podkreślano także znaczenie określenia kompetencji przyszłych dietetyków oraz wypracowania odpowiednich standardów kształcenia.
Jak stwierdziła wiceminister Demkow, osiągnięty w czasie spotkania konsensus w istotnych kwestiach dotyczących zawodu dietetyka świadczy o tym, iż prace nad jego uregulowaniem są na dobrej drodze.
Podsumowując posiedzenie zespołu przewodniczący Romowicz przekazał, iż wszystkie propozycje uczestników posiedzenia zostały zapisane, określone, które są wspólne, a które rozbieżne, zostały także uwzględnione w tym zestawieniu propozycje Ministerstwa Zdrowia.
– Za zgodą resortu zdrowia postaramy się opublikować ten dokument, zbierający wszystkie propozycje, co ułatwi wszystkim pracę. Prosiłbym, aby w terminie dwóch tygodni przesłać do sekretariatu zespołu propozycje dotyczące dokumentowania kwalifikacji osób, które chciałyby wykonywać zawód dietetyka na podstawie swoich obecnych kwalifikacji i praktyki w zawodzie. Przenalizujemy je, a do tego czasu będę już wiedział, czy uregulujemy to rozporządzeniem czy w ustawie – podsumował posiedzenie zespołu jego przewodniczący, ustalając termin następnego na 7 marca.
Poniżej pełny zapis wideo posiedzenia Zespołu ds. ustawowego uregulowania zawodu dietetyka i utworzenia samorządu zawodowego dietetyków.