Ukryte bomby kaloryczne. 4 produkty, po których się tego nie spodziewasz

zdrowie.wprost.pl 1 rok temu
Zdjęcie: Morele suszone Źródło: Pexels


Chcąc ograniczyć kalorie w diecie często eliminujemy nadmiar tłuszczów zwierzęcych, dań typu fast food czy napojów gazowanych i czekamy na spektakularne efekty. Istnieją jednak produkty, które są prawdziwymi bomami kalorycznymi, chociaż mało kto je o to podejrzewa.


Poniższe produkty często goszczą w naszej diecie, ale nie zdajemy sobie sprawy z tego, iż mogą okazać się dla nas bomami kalorycznymi.


1. Chrupkie pieczywo


Dla wielu osób pierwszą decyzją po przejściu na dietę jest rezygnacja ze zwykłego pieczywa i zastąpienie go chrupkim chlebem. Warto jednak wiedzieć, iż 100 g pieczywa chrupkiego żytniego to 360 kalorii, zaś 100 g chleba żytniego razowego to 227 kalorii. Co prawda jedna kromka pieczywa chrupkiego waży mniej niż kromka zwykłego chleba, jednak często, myśląc, iż jest to produkt mało kaloryczny, zjadamy kilka kawałków takiego chrupkiego pieczywa. Dodatkowo, jeżeli spożywany je w formie kanapek, to dostarczymy organizmowi więcej kalorycznych dodatków typu masło, majonez czy ser.


Dodatkowo według informacji na stronie cukrzyca.pl, zwykły chleb żytni znajduje się w grupie produktów o niskim indeksie glikemicznym, zaś pieczywo chrupkie ma już średni indeks glikemiczny (IG powyżej 55). Będziemy więc dłużej syci po zwykłym chlebie, co jest ważne w przypadku osób na diecie. Oczywiście pieczywo chrupkie może być dobrym rozwiązaniem dietetycznym, ale musimy zjeść go mało.


2. Bułka tarta


Może to być zaskakujące, ale w 100 gramach bułki tartej jest aż 347 kalorii. Oczywiście nie zjadamy jej raczej samej, ale już obfity dodatek bułki tartej do warzyw typu kalafior czy fasolka szparagowa przyrządzanych w tradycyjny dla kuchni polskiej sposób, czyli przysmażonej na maśle to aż 557 kcal na 100 g produktu. Kaloryczność jest tak wysoka ze względu na to, iż bułka tarta mocno wchłania tłuszcz. Odnosi się to również do uwielbianych przez Polaków kotletów schabowych. Okazuje się, iż kotlet usmażony w panierce z jajek i bułki tartej jest choćby o 50 proc. bardziej kaloryczny niż kotlet usmażony bez tych dodatków.


3. Mleko skondensowane


Skondensowane mleko lubimy dodawać do kawy, zupy czy deserów. Warto jednak zdawać sobie sprawę z jego kaloryczności. Jest to produkt, który powstaje w wyniku częściowego odparowania wody ze zwykłego mleka i co za tym idzie, ma większą zawartość tłuszczu, bo aż 7,5 g. Podczas gdy 100 g mleka o zawartości tłuszczu 3,2 zawiera 60 kalorii, to 100 g mleka zagęszczonego niesłodzonego zawiera aż 134 kalorie. Najbardziej trzeba jednak uważać na mleko zagęszczone słodzone, bo ma ono już 321 kcal na 100 g.


4. Owoce suszone


Owoce są, obok warzyw, podstawowym produktem w rekomendowanej w tej chwili piramidzie zdrowego odżywiania. Musimy jednak pamiętać, iż suszone owoce, chociaż przez cały czas zawierają wiele cennych dla zdrowia składników (np. rodzynki są cennym źródłem żelaza), mają dużą zawartość cukru i co za tym idzie wysoką wartość kaloryczną.


Na przykład 100 gramów suszonych śliwek to 240 kalorie (dla porównania 100 g świeżych śliwek to tylko 46 kcal). Według portalu Diabetes.UK zalecana porcja suszonych owoców to ok. 30 gramów, czyli np. jedna łyżka rodzynek lub 2 suszone figi. Warto jest spożywać suszone owoce, ale należy pamiętać o ich kaloryczności – podkreślają dietetycy.
Idź do oryginalnego materiału