Dzięki wspólnej inicjatywie rządu Wielkiej Brytanii oraz serwisu TikTok, osoby korzystające z mediów społecznościowych przed planowanymi za granicą zabiegami medycznymi (m.in. z zakresu stomatologii estetycznej), będą miały niedługo dostęp do bardziej wiarygodnych informacji.
Zdaniem brytyjskiego rządu, coraz więcej osób korzysta z platform społecznościowych, takich jak TikTok, aby wyszukiwać informacje na temat potencjalnie ryzykownych zabiegów – w tym zabiegów stomatologicznych – wykonywanych za granicą. Są one często tańsze oraz bardziej dostępne niż w Wielkiej Brytanii, a ich promocja opiera się na atrakcyjnych kampaniach marketingowych, które nie uwzględniają możliwych zagrożeń.
Wsparcie ze strony wiarygodnych influencerów medycznych
Aby lepiej informować pacjentów, TikTok i rząd nawiązali współpracę z influencerami medycznymi, takimi jak położna Marley czy lekarz Doc Tally. Tworzą oni treści wskazujące na potencjalne ryzyka, zapewniają wskazówki dotyczące rzetelnego researchu oraz porady, jak przygotować się do podróży, by zapewnić sobie maksymalne bezpieczeństwo.
Brytyjskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ma również udostępniać bardziej szczegółowe informacje dla osób planujących wyjazdy za granicę w celu przeprowadzenia zabiegów. Minister zdrowia Karin Smyth powiedziała: – Zbyt wielu pacjentów doznaje poważnych, często trwałych obrażeń podczas wyjazdów na zabiegi medyczne za granicę, nie mając dostępu do odpowiednich porad i zabezpieczeń. Często kierują się ofertami, które wyglądają na zbyt korzystne, by były prawdziwe, promowanymi przez influencerów – z których część nigdy choćby nie odwiedziła danej kliniki.
– kooperacja z TikTokiem pozwala nam pomóc pacjentom podejmować bezpieczniejsze i bardziej świadome decyzje, zanim poddadzą się zabiegowi – gdziekolwiek miałby on być przeprowadzony. Dzięki naszemu Planowi Zmian chcemy chronić pacjentów, odciążyć NHS oraz zadbać o to, aby podatnicy nie musieli pokrywać kosztów powikłań, gdy coś pójdzie nie tak – dodała minister Smyth.
Bardzo atrakcyjna cena może oznaczać najwyższy koszt
W kampanii „Plan for Change” ostrzega się, iż w przypadku zagranicznych zabiegów bardzo atrakcyjna cena może oznaczać najwyższy koszt. Zachęca również pacjentów do brania pod uwagę standardów klinicznych, które mogą być inne niż w kraju, ryzyka powikłań i problemów, jakie mogą stwarzać bariery językowe. Potencjalnym pacjentom zaleca się także konsultację z brytyjskim specjalistą, wykupienie ubezpieczenia podróżnego oraz unikanie ofert, w których zabiegi są w pakiecie łączone z wakacjami.
Prowadzona w Internecie kampania jest częścią szerszych działań rządu na rzecz ograniczenia turystyki medycznej. realizowane są prace nad zakazem organizowania w Wielkiej Brytanii wydarzeń promujących zabiegi wykonywane za granicą. Rząd współpracuje też z innymi państwami, aby poprawić jakość opieki nad pacjentami – od wstępnych konsultacji aż po okres rekonwalescencji.
Współpraca ta wpisuje się we wcześniejsze zapowiedzi rządu dotyczące walki z nieuczciwymi praktykami niektórych salonów oferujących zabiegi estetyczne. Planowane działania obejmują m.in. wprowadzenie systemu licencjonowania dla mniej inwazyjnych zabiegów, takich jak botoks czy wypełniacze, a także ustanowienie minimalnych limitów wiekowych.
– Trend nienaturalnie białych zębów przyszedł do nas nie z Turcji, ale ze Stanów Zjednoczonych. Jest to kraj chyba najbardziej „skażony” tym zjawiskiem – mówi dr n. med. Marcin Aluchna, specjalista stomatologii ogólnej i stomatologii zachowawczej, autor i współautor ponad 140 publikacji oraz podręczników, prowadzący szkolenia z zakresu stomatologii estetycznej. Tymczasem, zdaniem eksperta, zdrowe i zadbane zęby w naturalnym odcieniu, w sąsiedztwie prawidłowo ukrwionych tkanek wargi, zapewniają odpowiednie odczucia estetyczne. – Uważam, iż nie ma nic piękniejszego, niż zęby naturalne, ale czyste i zdrowe – dodaje.
Źródło: https://dentistry.co.uk/