— W ciągu ostatnich 48 godzin Sela i co najmniej dwoje innych niemowląt, trzydniowe i miesięczne, zmarły tam z powodu niskich temperatur i braku dostępu do ciepłego schronienia — powiedział CNN dr Ahmed Al-Farra, szef pediatrii i położnictwa w szpitalu Nasser w Chan Junus. Serwis przypomina, iż Al-Mawasi, nadmorski region na zachód od Rafah, wcześniej wyznaczony przez Izrael jako „obszar humanitarny”, był wielokrotnie celem izraelskich ataków. Mieszkają tam w prowizorycznych namiotach tysiące Palestyńczyków.
W Strefie Gazy zginęło 17,5 tys. dzieci
— Ogrzewałem ją i trzymałem na rękach. Nie mieliśmy dodatkowych ubrań, żeby ją ogrzać — powiedział CNN ojciec trzytygodniowej Seli. Na zdjęciach mężczyzna trzyma na rękach ciało dziecka owinięte w biały całun. — Była jak drewno — dodał.
Nieprzytomną dziewczynkę zabrano rano do szpitala polowego, gdzie lekarze próbowali ją reanimować, nie udało się jej uratować.
Od początku wojny zginęło ponad 17,5 tys. dzieci. Poinformował o tym w środę CNN dr Munir Al-Bursz, dyrektor generalny Ministerstwa Zdrowia w Gazie. Część z nich została oddzielona od rodzin i pozbawiona opieki, a część poniosła konsekwencje braków w zapatrzeniu w ciepłą odzież i żywność. Niektóre dzieci mają do dyspozycji tylko letnią odzież, w której uciekały wraz z rodzinami z bombardowanych miast. Brakuje też odpowiedniej opieki medycznej.
CNN skontaktowało się z Izraelskimi Siłami Obronnymi w celu uzyskania komentarza w sprawie śmierci trojga niemowląt w Al-Mawasi. Jak dotąd nie ma odpowiedzi.