Połączenie trzech funduszy kompensacyjnych w jeden zapowiedział Rzecznik Praw Pacjenta.
W polskim systemie prawnym funkcjonują trzy fundusze, w ramach których pacjenci mogą uzyskać świadczenia za szkodę na drodze pozasądowej – przypomina o tym Prawo.pl. Są to:
- Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych zapewniający wsparcie finansowe dla osób, które doznały poważnych działań niepożądanych szczepionek. Funkcjonuje od 2022 r. i pierwotnie można było ubiegać się w jego ramach o świadczenia za niepożądane skutki szczepionek przeciwko COVID-19. Od 2023 r. obejmuje też szczepienia obowiązkowe i inne szczepienia przeciwepidemiczne wykonane po tej dacie. Podstawowym warunkiem uzyskania świadczenia jest wystąpienie w wyniku szczepienia działania niepożądanego wymienionego w charakterystyce produktu leczniczego danej szczepionki, które spowodowało konieczność pobytu w szpitalu co najmniej przez 14 dni lub wystąpienie wstrząsu anafilaktycznego powodującego konieczność obserwacji na szpitalnym oddziale ratunkowym lub w izbie przyjęć albo hospitalizacji (o dowolnej długości). Maksymalna kwota świadczenia to 100 tys. zł.
- Fundusz Kompensacyjny Badań Klinicznych to wsparcie finansowe dla uczestników badań klinicznych, którzy doznali szkody w wyniku udziału w badaniu, a także dla członków ich rodzin. Zaczął działać 14 kwietnia 2023 r. i obejmuje szkody, do których doszło w wyniku udziału w badaniach klinicznych rozpoczętych od tego dnia. Podstawowym warunkiem otrzymania świadczenia jest doznanie przez uczestnika badania klinicznego rozstroju zdrowia lub uszkodzenia ciała w wyniku udziału w tym badaniu. Maksymalna kwota świadczenia wynosi 200 tys. zł. W przypadku śmierci uczestnika badania klinicznego w wyniku udziału w badaniu świadczenie wynosi do 100 tys. zł (przyznawane osobie wskazanej w przepisach).
- Fundusz Kompensacyjny Zdarzeń Medycznych przeznaczony dla osób, które podczas pobytu w szpitalu doznały uszkodzenia ciała lub rozstroju zdrowia albo uległy zakażeniu szpitalnemu. W przypadku śmierci pacjenta świadczenie przysługuje również jego bliskim. Podstawowym warunkiem przyznania świadczenia jest stwierdzenie, iż doszło do zdarzenia medycznego, którego z wysokim prawdopodobieństwem można było uniknąć, gdyby świadczenie zdrowotne zostało pacjentowi udzielone zgodnie z aktualną wiedzą medyczną albo gdyby zastosowano inną dostępną metodę diagnostyczną lub leczniczą (nie wymaga udowodnienia winy).
Wszystkie fundusze łączy to, iż z jednej strony pozwalają na szybsze niż w przypadku złożenia pozwu do sądu uzyskanie świadczenia za zdarzenie niepożądane, ale wiąże się to z koniecznością zrzeczenia się dalszych roszczeń przez pacjenta.
– Są one również nadzorowane przez Rzecznika Praw Pacjenta. niedługo zasady ich działania mogą się jednak zmienić – zapowiedziało Prawo.pl, informując, iż podczas XVII Konferencji „Jakość w opiece zdrowotnej” zorganizowanej przez Centrum Monitorowania Jakości w Ochronie Zdrowia o planach w tym zakresie mówił Bartłomiej Chmielowiec, rzecznik praw pacjenta.
Fundusze są wzorowane na rozwiązaniach skandynawskich i to właśnie doświadczenia tych państw są pomocne również na polskim gruncie. Wskazał też, iż planowane jest połączenie trzech funduszy w jeden, wspólnie działający system, tak by pacjent nie musiał zastanawiać się, gdzie składać wniosek w przypadku zaistnienia zdarzenia niepożądanego. To jednak nie wszystko. RPP zaznaczył, iż planowane jest także podwyższenie kwot świadczeń (na razie nie padły w tym zakresie konkretne stawki) oraz rozszerzenie możliwości kompensowania zdarzeń niepożądanych nie tylko w zakresie przypadków szpitalnych, ale też związanych z ratownictwem medycznym.
Zmiany byłyby więc istotne i szerokie, jednak, jak zaznaczał Bartłomiej Chmielowiec, zostaną zrealizowane krok po kroku. w tej chwili rozpoznanie wniosku złożonego w ramach Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych trwa ok. 5 miesięcy. Jak zaznaczył rzecznik, o czym poinformowało Prawo.pl, nie możemy pozwolić sobie na to, by system stał się niewydolny. Podał przy tym przykład Belgii, która połączyła fundusze w jednym kroku, co doprowadziło do niewydolności systemu i jego „zakorkowania”. Dużo lepiej poradziła sobie Dania, na której, jak podkreślił RPP, chcemy się wzorować.