Trzeba zwiększyć normy zatrudnienia farmaceutów w szpitalach

mgr.farm 4 godzin temu

Czy apteki szpitalne idą z duchem czasu? Zmiany, które zaszły na przestrzeni ostatnich lat, ukazują dobry kierunek. Wsparcie w postaci środków z Krajowego Planu Odbudowy na onkologię dokłada solidną cegiełkę do budowy nowoczesnej farmacji szpitalnej w Polsce. ale przez cały czas jest wiele do zrobienia. O aktualnej sytuacji polskich aptek szpitalnych i szansach na rozwój farmaceutów w szpitalach mówiono na ostatnim posiedzeniu Podkomisji stałej do spraw organizacji ochrony zdrowia.

285 aptek szpitalnych działa bez zezwolenia

Dr n. med. Alina Górecka, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, zwróciła uwagę, iż leki i wyroby medyczne to druga pozycja w budżecie każdego szpitala. Niemniej wciąż zdarza się, iż w szpitalach – zwłaszcza powiatowych – apteka traktowana jest głównie jako koszt. Sprowadza się to do zatrudniania jednego magistra farmacji i zapewnienia jak najmniejszych pomieszczeń. Wiele lat zaniedbań inwestycyjnych rzutuje na dzisiejszy wygląd aptek. Pojawia się więc pytanie: co z kontrolami inspekcji farmaceutycznej? WIF-y prowadzą nadzór merytoryczny nad aptekami szpitalnymi, ale nie mają narzędzi, by nakładać na nie sankcje. Inspekcja nie może nałożyć kary finansowej ani odebrać zezwolenia, o ile apteka nie zastosowała się do zaleceń pokontrolnych. Negatywny wynik kontroli WIF nie ma też przełożenia na kontraktowanie świadczeń zdrowotnych przez NFZ.

  • Czytaj również: Nowoczesna apteka szpitalna powstaje w szpitalu Rydygiera w Krakowie

Obecnie 285 aptek szpitalnych funkcjonuje jako apteki bez zezwolenia – czyli nie posiadające decyzji administracyjnej inspekcji farmaceutycznej. Nie jest to jednak jednoznaczne z tym, iż nie spełniają one podstawowych wymagań i źle pracują. Część z nich powstawała w latach, kiedy nie musiały uzyskiwać oddzielnego pozwolenia. Przykładem jest apteka szpitalna w Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie, która – jak mówi konsultant wojewódzki w dziedzinie farmacji szpitalnej – świetnie funkcjonuje. Nie zmienia to jednak faktu, iż te apteki powinny zostać zweryfikowane i ocenione pod kątem ich stanu faktycznego.

Jak mówić o rozwoju, gdy farmaceuci nie zaspokajają podstawowych potrzeb?

Korzyści dla pacjentów i systemu, związane z wykorzystaniem potencjału farmaceutów, są bezsprzeczne. Mgr farm. Ewa Steckiewicz-Bartnicka, konsultant wojewódzki w dziedzinie farmacji szpitalnej na terenie województwa mazowieckiego podkreśliła, iż wciąż większość działań to inicjatywy oddolne. Farmaceuci ze specjalizacjami od dawna są przygotowani do tego, by realizować wiele serwisów dających wymierne efekty.

Nie jestem zwolennikiem dzielenia farmaceutów pracujących w szpitalu na farmaceutów szpitalnych i klinicznych, ponieważ te specjalności się zazębiają i w ustawie o zawodzie zostało to wpisane, iż mamy w zasadzie te same kompetencje[…] Natomiast jestem za mądrym rozdziałem tych farmaceutów i dedykowaniem ich do konkretnych serwisów – mówiła Steckiewicz-Bartnicka.

  • Czytaj również: Szpital powiatowy będzie miał swój gabinet opieki farmaceutycznej – dzięki KPO

Jednak oby te usługi miały prawo się zadziać, to trzeba zacząć od przestrzegania aktualnych norm zatrudnienia farmaceutów. Według konsultant nie tylko szpitale powiatowe mają problem z zatrudnieniem. Również w dużych szpitalach uniwersyteckich poziom zatrudnienia farmaceutów pozostawia wiele do życzenia. Obecne normy mówią o jednym farmaceucie na 100 łóżek + jeden kierownik apteki. Więc szpital, który posiada 800 łóżek, powinien zatrudniać minimalnie 9 farmaceutów.

Bardzo proszę, żeby wprowadzić takie regulacje i nadać taką moc, żeby dyrektorzy szpitali z mocy prawa musieli zatrudniać tą – dzisiaj narzuconą tylko ustawą Prawo farmaceutyczne – ilość farmaceutów. W przyszłości należy te normy zwiększyć i zmienić – apelowała.

Jak nie zaczniemy dziś, to za 5 lat będziemy w tym samym miejscu

Dziś system ochrony zdrowia ma do dyspozycji ok. 500 farmaceutów szpitalnych i 300 farmaceutów klinicznych. To łącznie ponad 800 specjalistów, którzy mogliby świadczyć usługi farmacji klinicznej w polskich szpitalach. Istotne jest jednak, by podnieść rangę każdego farmaceuty pracującego w szpitalu.

Ja bym bardzo chciała, żeby również ten nasz zawód został uatrakcyjniony – zarówno tego, który będzie sporządzał leki, jak i tego, który będzie wychodził na oddziały. Ale czym się wyraża atrakcyjność?[…]Płaca jest naprawdę nieprzyciągająca młodych ludzi, bo oni znajdą pracę w badaniach klinicznych, wyjadą za granicę, poszukają sobie w firmach farmaceutycznych, pójdą do aptek otwartych. I tam uzyskają naprawdę lepsze wynagrodzenia – przestrzegała Steckiewicz-Bartnicka.

Mgr farm. Kamila Urbańczyk, prezes Polskiego Towarzystwa Farmacji Klinicznej, wskazała, iż warto już teraz wykorzystać kompetencje osób, które do tej pory zainwestowały w specjalizację.

Chciałabym, żebyśmy się nie skupiali tylko na tym, ilu jest dziś specjalistów. Bo to jest efekt tego, co robiliśmy z tym obszarem do tej pory. Te osoby nie mogły wykorzystywać swoich umiejętności w bezpośrednim kontakcie z pacjentem[…] Żeby naprawić tę sytuację, to będzie wymagało wielu lat strategii. Ale wtedy zamykamy się w takiej pętli. Czyli nie robimy tego, nie mamy dalej specjalistów[…] I tak będzie cały czas, dopóki nie zaczniemy tego robić. Bo te osoby z kolei, które mamy, mogą poświęcić czas na kształcenie kolejnych osób, które będą znały się na tym zawodzie[…] Zainteresowanie tym obszarem wzrośnie. Wtedy możemy mówić o rozwoju i tej perspektywie – podkreśliła prezes PTFK.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału