Trump chce tańszych leków dla USA – naciski na Europę

manager24.pl 12 godzin temu

Kolejna próba walki z wysokimi kosztami leków: Trump chce obniżyć ceny w USA – i wskazuje palcem na Europę. Wywierając presję na firmy farmaceutyczne i rządy zagraniczne, prezydent USA Donald Trump chce doprowadzić do obniżenia wysokich cen leków w Stanach Zjednoczonych. Szczególnie w atrakcjach turystycznych: Europa. „Dofinansowujemy opiekę zdrowotną innych” – powiedział Republikanin podpisując odpowiedni dekret w Białym Domu. Ludzie w USA płacą od lat o wiele za dużo.

Pozostaje pytanie, czy środki Trumpa faktycznie odniosą skutek – zwłaszcza, iż ​​należy spodziewać się oporu politycznego i prawnego. Republikanin próbował już rozwiązać problem wysokich cen podczas swojej pierwszej kadencji, ale mu się to nie udało.

Trump nazywa Europę „bardziej bezczelną niż Chiny”

„Nie obwiniam najbardziej firm farmaceutycznych ” – powiedział Trump. Firmy często zmuszone są ulegać presji. Zamiast tego szczególnie ostro zaatakował państwa europejskie. Amerykańscy pacjenci współfinansowali „socjalistyczne systemy opieki zdrowotnej”, takie jak ten w Niemczech. Trump oskarżył Unię Europejską o „bardziej bezczelne niż Chiny” zachowanie w negocjacjach cenowych. Europa będzie musiała w przyszłości sięgnąć głębiej do kieszeni: „Reszta świata będzie musiała zapłacić więcej” – powiedział. „A Ameryka zapłaci znacznie mniej”.

W swoim dekrecie Trump powołuje się na zasadę „najwyższego uprzywilejowania”, którą chciał wprowadzić w trakcie swojej pierwszej kadencji: w przyszłości USA nie powinny płacić więcej za niektóre leki niż kraj, który pobiera najniższą cenę na świecie – niezależnie od wielkości rynku lub siły gospodarczej. „Ta gra jest skończona” – powiedział Trump, odnosząc się do krajów, które jego zdaniem skorzystały na korzystnych warunkach kosztem Stanów Zjednoczonych.

Przemysł farmaceutyczny pod presją – jakie to ma konsekwencje dla pacjentów?

Oświadczenie prezydenta USA wywiera presję na przemysł farmaceutyczny. „Stany Zjednoczone są najważniejszym rynkiem zbytu dla innowacyjnych produktów farmaceutycznych” – twierdzi Han Steutel, prezes Stowarzyszenia Firm Farmaceutycznych Produkujących Produkty Badawcze (VFA). „Bez dochodów w Stanach Zjednoczonych, badania i rozwój, a także nowe terapie, byłyby często nie do pomyślenia, choćby dla europejskich pacjentów. To, co zostało teraz ustalone w Stanach Zjednoczonych, ma konsekwencje dla całego świata”.

Zdaniem Steutela, ze względu na międzynarodowe odniesienie do najniższej ceny, nie da się pokryć kosztów badań, a wprowadzenie produktu na rynek może być coraz bardziej poddawane w wątpliwość. Teraz potrzebny jest silny, wspólny rynek UE ze skoordynowaną polityką farmaceutyczną.

Firma konsultingowa Simon-Kucher przewiduje również dalekosiężne skutki dla światowego przemysłu farmaceutycznego i niemieckich firm. „Spadek zysków zagraża środkom na badania, produkcji i miejscom pracy, choćby w Niemczech” – czytamy w badaniu.

Wraz ze spadkiem sprzedaży w USA rośnie również presja na firmy, aby osiągały wyższe ceny w innych krajach uprzemysłowionych, np. w Niemczech. Ponadto, zdaniem Simon-Kucher, firmy farmaceutyczne mogłyby opóźnić wejście na rynek niemiecki lub europejski lub w ogóle nie wchodzić na niego, aby uniknąć odniesienia niskich cen i w ten sposób chronić cenę w USA.

Trump aktywuje kilka władz

Oczekuje się, iż kilka amerykańskich władz podejmie działania mające na celu wdrożenie dekretu Trumpa. Departament Handlu zamierza podjąć działania przeciwko polityce cenowej za granicą, którą uważa się za niesprawiedliwą z amerykańskiej perspektywy – np. narzucanym przez rząd maksymalnym cenom, które stawiają amerykańskie firmy w niekorzystnej sytuacji. Ministerstwo Zdrowia powinno, w miarę możliwości, ułatwiać bezpośrednią sprzedaż leków konsumentom w USA po niższych cenach. FDA zbada również, czy w przyszłości będzie można zezwolić na import z innych państw uprzemysłowionych. Według Białego Domu rozważane są również ograniczenia eksportowe.

Ministerstwo Zdrowia ma wyznaczyć konkretne cele dotyczące obniżki cen w ciągu 30 dni. Rząd chce na tej podstawie prowadzić negocjacje z przemysłem farmaceutycznym. jeżeli branża nie zwróci się dobrowolnie do rządu i nie obniży cen, planowane są dalsze działania.

Nacisk zostanie położony na produkty farmaceutyczne, w przypadku których różnice cenowe między rynkiem amerykańskim a rynkiem zagranicznym są szczególnie duże. Początkowo nie wspomniano o konkretnych lekach ani grupach produktów. Jednakże według informacji rządowych nie ma planów ograniczania stosowania leku do konkretnych grup narkotyków.

Lobby z wpływami – ponad podziałami partyjnymi

Trump oskarżył przemysł farmaceutyczny o zbyt duży wpływ na politykę. Powiedział, iż lobby jest „prawdopodobnie najpotężniejsze na świecie”, twierdząc, iż przeciwna Partia Demokratyczna chroniła tę branżę przez lata.

W rzeczywistości branża ta jest jedną z najbardziej wpływowych w Waszyngtonie. Dzięki celowym darowiznom – na rzecz Demokratów i Republikanów – firmy farmaceutyczne mogą zabrać głos w ustawodawstwie. Jest to prawdopodobnie jeden z powodów, dla których próby reformy cen leków wielokrotnie spotykają się z oporem międzypartyjnym – często powoływanym na możliwe konsekwencje dla badań i innowacji.

Koszt leków jest w Stanach Zjednoczonych stałym problemem. W odróżnieniu od wielu innych państw uprzemysłowionych, nie ma tam centralnego nadzoru rządowego nad cenami. Ceny w dużej mierze leżą w rękach firm farmaceutycznych. Często wiąże się to ze znacznie wyższymi kosztami niż na przykład w Europie. W Niemczech funkcjonują różne formy kontroli państwa.

Idź do oryginalnego materiału