Tragedia w Beskidach. Nie żyje turysta znaleziony pod szczytem

natemat.pl 5 godzin temu
Nie udało się uratować życia mężczyzny, który w sobotę został znaleziony około 100 metrów od szczytu Klimczoka w Beskidach. Ratowników GOPR wezwali na miejsce inni turyści, którzy zauważyli nieprzytomnego mężczyznę leżącego na szlaku.


Do zdarzenia doszło w sobotę (22 lutego) po południu na żółtym szlaku, około 100 metrów od szczytu Klimczoka. Jak poinformowała Grupa Beskidzka Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, służby zaalarmowali inni turyści, który znaleźli nieprzytomnego mężczyznę leżącego na szlaku.

Ratownicy GOPR przekazali, iż świadkowie zdarzenia, jeszcze przed przybyciem służb, rozpoczęli resuscytację krążeniowo-oddechową. "Na miejsce wypadku zadysponowano ratowników SR Klimczok, równolegle z CSR Szczyrk wyruszył zespół 3 ratowników GOPR karetką górską. W rejon działań zadysponowano również śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowa" – czytamy w komunikacie.

Tragedia w Beskidach. Nie żyje mężczyzna znaleziony na szlaku


Zespół ratowników z Klimczoka po dotarciu na miejsce przejął czynności ratunkowe. Po kilkunastu minutach dołączyli do nich ratownicy z CSR i kolejny zespół ratowników z centrali w Szczyrku, a także ratownik GOPR, który był prywatnie w okolicy.

"Niestety pomimo zaangażowania wielu osób i prowadzonej ponad 1,5-godzinnej resuscytacji, życia mężczyzny nie udało się uratować. Ratownikom pozostał smutny obowiązek transportu ciała do doliny. Dziękujemy turystom, którzy niezwłocznie podjęli czynności ratunkowe, a także osobom wspierającym w tym trudnym czasie bliskich mężczyzny" – poinformowali ratownicy GOPR Beskidy na Facebooku.



Obecny sezon zimowy obfituje niestety w wiele tragicznych zdarzeń w polskich górach. Jak informowaliśmy w naTemat.pl, w minioną środę doszło do poważnego wypadku na stoku w Jaworzynie Krynickiej w pobliżu Krynicy-Zdroju. 13-latek ze Słowacji uderzył w armatkę śnieżną. Niestety, chłopiec zmarł w piątek w szpitalu w Krakowie.

W połowie lutego doszło także do tragicznego wypadku w Szczyrku. 48-letni narciarz wypadł z trasy i doznał poważnych obrażeń. Mimo gwałtownie podjętej akcji przez GOPR i reanimacji nie udało się go uratować.

Pod koniec stycznia z kolei 8-latka wypadła z wyciągu krzesełkowego w Białce Tatrzańskiej. Dziewczynka przyjechała z rodzicami na narty z województwa śląskiego. Trafiła do szpitala, na szczęście jej życiu nic nie zagraża.

GOPR, jak każdego roku, apeluje do turystów o ostrożność. Od początku tegorocznych ferii zimowych (potrwają do 2 marca) ratownicy interweniowali ponad 500 razy.

Idź do oryginalnego materiału