To nie jest niewinne "wszystko jest w porządku"
Pamiętam, jak mój brat potknął się i rozpłakał. Miał może pięć lat. Zamiast go przytulić i zapytać, co się stało, usłyszał ode mnie: "Wszystko jest w porządku!". Bo tak się mówi. Tak mówili nasi rodzice. Wydaje się, iż to pomaga. Ale czy na pewno?
Dziś już wiem, iż czasem dobre intencje nie wystarczą. Czasem chcemy pocieszyć, a tak naprawdę odcinamy dziecko od tego, co czuje. I zostawiamy je z tym zupełnie same.
Reem Raouda, trenerka rodzicielstwa i specjalistka od zdrowia emocjonalnego dzieci, przebadała ponad 200 maluchów i twierdzi, iż jedno zdanie, które rodzice wypowiadają z troską, może wyrządzać więcej szkody niż pożytku.
Chodzi właśnie o to niewinne:
"Wszystko jest w porządku".
Dlaczego "wszystko jest w porządku" może być szkodliwe?
Reem Raouda zauważa w artykule opublikowanym na portalu cnbc.com, iż ten zwrot – choć wydaje się troskliwy – jest jednym z najbardziej niebezpiecznych sformułowań w rodzicielstwie. Dlaczego?
1. Dziecko zaczyna wątpić w swoje emocje
Gdy maluch się przewróci, pokłóci z kimś albo zwyczajnie się boi i słyszy "wszystko jest w porządku", jego uczucia zderzają się z tym, co mówi dorosły.
Reem Raouda tłumaczy:
"To, co czuję, nie może być prawdziwe".
Z czasem dziecko uczy się odcinać od siebie i przestaje ufać swoim emocjom. A to już prosta droga do problemów w dorosłym życiu.
2. Odrzucenie zamiast wsparcia
Choć rodzic mówi to z miłości, ale dziecko może usłyszeć coś zupełnie innego: "Twoje uczucia nie mają znaczenia".
W takich chwilach dziecko nie potrzebuje pocieszenia na siłę, tylko bliskości i zrozumienia. Gdy tego nie dostaje, może uznać, iż jest akceptowane tylko wtedy, gdy się nie złości, nie boi i nie płacze.
3. Blokowanie naturalnego przetwarzania emocji
Emocje muszą przepłynąć przez ciało, by zostać przeżyte i zrozumiane. A kiedy słyszy się "wszystko jest OK", zanim jeszcze zdąży się poczuć cokolwiek, to jakby ktoś naciskał pauzę w połowie filmu.
"Zamiast budować odporność, budujemy unikanie" – pisze Reem Raouda.
4. Miłość warunkowa = poczucie zagrożenia
Nieświadomie uczymy dziecko, iż bycie "grzecznym" to warunek miłości. A gdy miłość wydaje się warunkowa, bezpieczeństwo emocjonalne, sama podstawa zdrowia psychicznego zaczyna się rozpadać. To ogromny ciężar dla małego człowieka.
5. Zmiana reakcji na stres
Układ nerwowy dziecka kształtuje się przez doświadczenia. jeżeli smutek i złość spotykają się z ignorowaniem, a nie z akceptacją, ciało dziecka uczy się: okazywanie emocji nie jest bezpieczne. Z czasem może to zmienić jego układ nerwowy, aby oczekiwał odłączenia.
To co możemy powiedzieć zamiast "wszystko jest OK"?
Dzieci nie trzeba "naprawiać". Nie potrzebują natychmiastowego "uspokajania", tylko obecności i uwagi. Reem Raouda podpowiada, co warto powiedzieć:
"Wierzę ci".
"Twoje uczucia mają sens".
"Jestem tutaj, z tobą".
"Nie musisz czuć się teraz dobrze".
"Widziałem, co się stało. Jak się czujesz?".
To nie są czary. To proste słowa, które pokazują dziecku: "Nie jesteś sam. Twoje emocje są ważne. Możesz być sobą".