To smog jest przyczyną nadreaktywności oskrzeli. Pierwsza taka diagnoza lekarska w Polsce

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Pediatra stwierdził u 11-letniego pacjenta z Warszawy podejrzenie nadreaktywności oskrzeli wynikającej z zanieczyszczenia powietrza. To pierwszy pacjent w Polsce oficjalnie chory przez smog. Czynnik ten nie był dotąd rozpoznawany w diagnozach lekarskich jak główna przyczyna schorzeń.

Opisany na łamach portalu SmogLab przypadek Maćka z Warszawy (imię zmienione) to prawdopodobnie pierwsza tego rodzaju diagnoza w Polsce. Chłopiec przez większość swojego życia cierpiał na napady kaszlu, duszności i częste infekcje, zaostrzające się w okresie grzewczym. Lekarze badający go najczęściej jako przyczynę problemów ze zdrowiem wskazywali alergię – jednak testy alergiczne wykluczyły tę diagnozę.

Po długiej walce rodziców Maćka o znalezienie prawdziwej przyczyny złego stanu zdrowia, jedna z badających go lekarek w końcu wystawiła opinię: „podejrzenie nadreaktywności oskrzeli/alergii wynikającej z zanieczyszczenia powietrza”.

Lekarze wskazują, iż trudno jest jasno stwierdzić, na ile istotny jest wpływ smogu na przebieg zachorowania, gdyż brakuje obiektywnych metod badania.

– Możemy tylko dostrzec korelację nasilenia objawów infekcji występujących jesienią oraz zaostrzenia wcześniej rozpoznanych chorób, jak astma oskrzelowa. Jako pediatrzy obserwujemy częstsze występowanie infekcji dróg oddechowych i nasilenie objawów astmy oskrzelowej w czasie zwiększonego smogu. Obiektywną metodą monitorowania pogorszenia funkcjonowania układu oddechowego jest spirometria, której nie wykonuję w swojej praktyce lekarskiej – komentuje dla SmogLabu dr Agnieszka Turlińska, lekarka pediatrii, która wystawiła przełomową diagnozę.

Podobny przypadek diagnozy, jednak zakończony tragicznie, odnotowano kilka lat temu w Londynie. Ella Adoo-Kissi-Debrah zmarła w wieku zaledwie 9 lat – w akcie zgonu odnotowano, iż istotnym czynnikiem rozwoju astmy było narażenie na nadmierne zanieczyszczenie powietrza.

Niektórzy eksperci ochrony zdrowia są coraz bardziej świadomi wpływu zanieczyszczonego powietrza na zdrowie.

– Negatywny wpływ zanieczyszczeń obserwujemy już na etapie rozwoju płodowego, a konsekwencje w dalszych latach życia obejmują wywoływanie i zaostrzanie wielu chorób, w tym układu oddechowego, krążeniowego i nerwowego – zauważa alergolog dr n. med. Małgorzata Bulanda, współautorka raportu dotyczącego wpływu zanieczyszczeń powietrza na zdrowie.

Inna publikacja podkreśla, iż wystarczy choćby jeden dzień smogu, aby pogorszyć stan zdrowia i samopoczucia u ludzi.

Wciąż jednak brakuje świadomości na poziomie całego kraju – takiej, która pozwoli bezpośrednio łączyć skutki zdrowotne z konkretnym czynnikiem chorobotwórczym, jakim jest smog.

– Wpływ zanieczyszczenia powietrza na zdrowie ludzi powinien być uwzględniany w programie studiów medycznych, by lekarze mogli od razu stawiać trafne diagnozy, w przypadkach takich jak ten, co pozwoli na podjęcie konkretnych działań ochronnych i poprawę zdrowia pacjenta – zwraca uwagę Weronika Michalak, dyrektor HEAL Polska.

Czy to początek powszechnego diagnozowania chorób z bezpośrednim wskazaniem smogu jako przyczyny? Niewykluczone. Polska bowiem wciąż pozostaje jednym z najbardziej zanieczyszczonych pod względem jakości powietrza państw w Unii Europejskiej – każdego roku ok. 40 tysięcy osób umiera przedwcześnie z powodu toksyn unoszących się w polskim powietrzu.

Pełna historia Maćka opisana została na portalu SmogLab.

Idź do oryginalnego materiału