Coraz większy problem
Niedawno przeczytałam na Facebooku wpis znajomego, który twierdził, iż wiele problemów współczesnych nastolatków wynika z tego, iż nikt z nimi nie rozmawia. Z jednej strony ochoczo się z nim zgodziłam. Po chwili przyszła do mnie refleksja, iż adekwatnie nie o samą rozmowę chodzi, bo "rozmową" może też być zdawkowa wymiana zdań po powrocie ze szkoły/pracy. Chodzi o uważność rodziców i zaopiekowanie się emocjami dzieci – szczególnie tymi, których nie komunikują wprost.
W portalu X (dawniej Twitter) pojawił się post psychologa znanego w sieci pod nickiem Ten_Psycholog. Influencer komentuje w internecie sprawy bieżące dotyczące m.in. społeczeństwa. Do wpisu dołączył screen ze statystyk o samobójstwach i próbach samobójczych dzieci i nastolatków na przestrzeni ostatniej dekady (niestety źródło danych nie jest znane).
Liczby pokazujące odsetek dzieci i młodzieży, które chciały odebrać sobie życie, od 2012 roku stale rosną, a w 2020 roku prawie podwoiły swoją wartość.
"Jest to smutna statystyka i WSZYSCY MUSIMY się zastanowić jak zatrzymać ten trend. Bez podziału politycznego czy religijnego, politycy ponad podziałami MUSZĄ pochylić się nad tym tematem" – dodał w poście psycholog.
Uważność i rozmowa
Po jego publikacji głos zabrała również nauczycielka, która przyznała, iż widzi ten problem każdego dnia. Kobieta powiedziała o tym, iż rodzice nie chcą widzieć smutku, zagubienia i frustracji swojego dziecka. A być może widzą, ale udają, iż nie jest to problem, na który trzeba reagować.
"Jako nauczycielka chciałabym bardzo prosić rodziców, aby dostrzegli samotność swoich dzieci i znaleźli dla nich czas, choćby kiedy wydają się już duże i potrafią same podgrzać obiad w mikrofali. To nieprawdopodobne, ilu rodziców porzuca dzieci emocjonalnie" – napisała również w portalu X użytkowniczka o nazwie Jednasychar.
Zdrowie psychiczne dzieci i młodzieży i wszelkie problemy z nim związane są w tej chwili jednym z największych wyzwań, jakie stoją przed dorosłymi. To oni bowiem muszą znaleźć ratunek i pomoc dla dzieci, które znajdują się w kryzysie psychicznym. Z roku na rok jest ich coraz więcej.
Dzieci i młodzież często zgłaszają poczucie smutku, stany lękowe i depresyjne, samotność czy po prostu złe samopoczucie. To adekwatnie już plaga wśród dzisiejszego pokolenia uczniów. Słowa nauczycielki to nie tylko apel o to, by siąść i porozmawiać z dzieckiem.
To przede wszystkim zachęta do tego, by – choćby jeżeli mamy pod dachem nastolatka – angażować się w rodzicielstwo, być związanym z dzieckiem emocjonalnie, wiedzieć, co się dzieje w jego życiu, jakie ma przemyślenia. Rodzice, którzy są emocjonalnie związani ze swoim potomstwem, szybciej i częściej widzą, iż dziecko potrzebuje pomocy. jeżeli rodzicowi uda się to odnotować w miarę wcześnie, będzie mógł zareagować i pomóc swojemu dziecku samodzielnie lub we współpracy ze specjalistą.
Gdzie szukać pomocy?
Jeśli ty lub twoje dziecko potrzebujecie pomocy dotyczącej zdrowia psychicznego, nie czekaj i skontaktuj się z odpowiednimi organizacjami, które udzielają wsparcia osobom zmagającym się z chorobami psychicznymi i zaburzeniami.