To nie cholera. Wiadomo, na co może chorować pacjent z Lublina
U pacjentki z województwa zachodniopomorskiego, która trafiła do szpitala w Szczecinie, wykluczono cholerę - poinformowali we wspólnym komunikacie główny inspektor sanitarny i konsultant krajowy w dziedzinie chorób zakaźnych. U kobiety stwierdzono wibriozę, czyli zakażenie przecinkowcem cholery nieprodukującym toksyny. Zakończono też postępowanie sanitarne i kwarantannę, ponieważ u żadnej z obserwowanych osób nie stwierdzono objawów choroby. Cholerę wykluczono także u drugiego pacjenta z województwa lubelskiego. Jak poinformowano, łagodny przebieg choroby wskazuje także na wibriozę. Wdrożono prewencyjną pięciodniową kwarantannę dla osób najbliższego kontaktu. Potrwa do zakończenia badań mikrobiologicznych.
REKLAMA
Czym jest wibrioza?
Wibrioza to choroba wywoływana przez przecinkowce niewytwarzające toksyny cholery, ale mogące powodować objawy ze strony układu pokarmowego. Do zakażenia dochodzi głównie przez spożycie skażonej wody lub jedzenia. Objawy, które pojawiają się zwykle po 3-5 dniach, to bóle brzucha, biegunka, wymioty, gorączka i ogólne osłabienie. W Polsce obecność tych bakterii w wodach powierzchniowych notuje się okresowo, szczególnie latem, gdy warunki sprzyjają ich rozwojowi. "Nie stwierdza się w tej chwili zagrożenia epidemiologicznego dla społeczeństwa" - podkreśla GIS.
Zobacz wideo Epidemie towarzyszą ludzkości od tysięcy lat
Przecinkowce w Bałtyku
Jak informowaliśmy kilka dni temu, wzrost temperatury w morzach sprzyja występowaniu bakterii Vibrio. Coraz częściej występują one w Bałtyku, Morzu Czarnym i Morzu Północnym. Zdaniem naukowców infekcja wywołana bakterią przecinkowca wydaje się potwierdzać jednoznaczny związek ze zmianami klimatu.
Czytaj więcej w tekście:Niebezpieczne bakterie w Bałtyku. Zachorujesz? Konieczna choćby amputacja.
Źródła: Komunikat Głównego Inspektoratu Sanitarnego, IAR