Trybunał Konstytucyjny orzekł w czwartek o niekonstytucyjności rozporządzenia Ministerstwa Edukacji Narodowej dotyczącego redukcji lekcji religii do jednej godziny tygodniowo. Orzeczenie zapadło jednogłośnie w składzie trzech sędziów pod przewodnictwem prezesa TK Bogdana Święczkowskiego.
Sprawozdawcą była Krystyna Pawłowicz, a w składzie znalazł się także Stanisław Piotrowicz. Sprawa dotyczyła nowelizacji rozporządzenia MEN z 17 stycznia 2025 roku, która miała wprowadzić od września jedną godzinę religii lub etyki tygodniowo, odbywającą się bezpośrednio przed lub po obowiązkowych zajęciach.
Minister działał bez porozumienia z Kościołami
"Trybunał zważył, iż tryb wydania przez ministra edukacji zaskarżonego rozporządzenia jest niezgodny z ustawowym rozporządzeniem, które obliguje ministra adekwatnego do spraw oświaty do działania w porozumieniu z przedstawicielami Kościołów" - powiedziała Pawłowicz podczas przedstawiania ustnych motywów wyroku. Sędzia podkreśliła, iż minister edukacji arbitralnie ukształtował treść rozporządzenia.
"Pominięte zostały merytoryczne stanowiska zainteresowanych przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych" - dodała Pawłowicz. Trybunał uznał, iż minister nie zrealizował obowiązku współdziałania w porozumieniu, ignorując zgłoszone przez przedstawicieli kościołów wątpliwości.
Podstawa prawna orzeczenia TK
Trybunał orzekł, iż nowelizacja rozporządzenia jest w całości niezgodna z artykułem 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty w związku z art. 92 ust. 1, art. 25 ust. 3 oraz art. 2 i 7 Konstytucji RP. "Wskutek niezachowania adekwatnego trybu wydania rozporządzenia, to jest braku działania w porozumieniu" - dodała Pawłowicz.
Artykuł 12 ust. 2 ustawy o systemie oświaty stanowi, iż szef MEN "w porozumieniu z władzami Kościoła Katolickiego i Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego oraz innych Kościołów i związków wyznaniowych" określa zasady organizacji nauki religii w przedszkolach i szkołach.
Wniosek I prezes Sądu Najwyższego
Rozporządzenie ministra edukacji narodowej do TK zaskarżyła w kwietniu I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. W uzasadnieniu wskazała na pominięcie stanowisk Kościołów i związków wyznaniowych oraz na naruszenie konstytucyjnego prawa rodziców do określania wychowania moralnego i religijnego dzieci.
"W odniesieniu do zaskarżonego rozporządzenia nie było mowy o jakiejkolwiek formie uwzględniania stanowisk strony kościelnej, przedstawiającej liczne zastrzeżenia wobec tak daleko idących zmian - redukcja lekcji religii o połowę, ani tym bardziej o akceptacji proponowanych rozwiązań" - napisała I prezes SN w uzasadnieniu wniosku.
Seria orzeczeń przeciwko MEN
To kolejna sprawa dotycząca rozporządzeń MEN w sprawie nauki religii. 27 listopada ubiegłego roku TK uznał za niekonstytucyjne zapisy nowelizacji rozporządzenia z 26 lipca 2024 roku, które umożliwiały łączenie w grupy uczniów z różnych klas w zależności od liczby chętnych na religię.
22 maja bieżącego roku TK orzekł o niekonstytucyjności nowelizacji rozporządzenia z 22 marca 2024 roku, która wyłączała ocenę z religii ze średniej ocen. Minister edukacji Barbara Nowacka podkreślała brak umocowania prawnego decyzji TK i zaznaczyła, iż resort nie ma sygnałów, by szkoły wliczały oceny z religii do średniej.
Reakcje kościelne i społeczne
Stowarzyszenie Katechetów Świeckich zebrało pół miliona podpisów pod projektem ustawy "Tak dla religii i etyki w szkole", przewidującym dwie obowiązkowe godziny religii lub etyki tygodniowo. Podpisy zostały złożone w Sejmie.
Prezydium Konferencji Episkopatu Polski uznało w styczniu rozporządzenie MEN o jednej godzinie religii za "akt bezprawny" i zaapelowało o zaniechanie działań konfrontacyjnych. KEP wystosowało także listy do premiera Donalda Tuska z prośbą o informacje w sprawie braku publikacji listopadowego wyroku TK.
Rząd nie publikuje wyroków TK
Rząd konsekwentnie wskazuje, iż ogłaszanie w dziennikach urzędowych rozstrzygnięć TK mogłoby doprowadzić do utrwalenia stanu kryzysu praworządności. Jak dodano, "nie jest dopuszczalne ogłaszanie dokumentów, które zostały wydane przez organ nieuprawniony".
W marcu 2024 roku Sejm stwierdził, iż "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć TK wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Od czasu podjęcia tej uchwały wyroki TK nie są publikowane w Dzienniku Ustaw.
(PAP) Uwaga: Ten artykuł został zredagowany przy pomocy Sztucznej Inteligencji.