Czy prawo – w imię zdrowia i życia pacjentki – może zmuszać ginekologa-położnika do uśmiercenia w toku terminacji ciąży dojrzałego, zdolnego do życia poza organizmem matki płodu? Jak interpretować sformułowanie „przerywanie ciąży” zawarte w art. 4a ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego? Gdzie jest granica tego, co może zrobić położnik w trosce o zdrowie matki? – „Menedżer Zdrowia” pyta adwokata Oskara Lutego.
Zarząd Polskiego Towarzystwa Ginekologów i Położników 10 kwietnia skierował list do minister zdrowia Izabeli Leszczyny z prośbą o potwierdzenie interpretacji sformułowania „przerywanie ciąży” zawartego w art. 4a ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży, w przypadku wystąpienia przesłanki zagrożenia życia lub zdrowia kobiety. Pismo, którego autorami są ginekolodzy i położnicy, to pokłosie sprawy pacjentki, która zdecydowała się na aborcję metodą indukcji asystolii u płodu [wstrzyknięcie w serce płodu chlorku potasu – przyp. red.] w 36. tygodniu ciąży, powołując się na wskazaną przesłankę. Autorzy pisma do minister Leszczyny przypominają, iż po orzeczeniu wyroku Trybunału Konstytucyjnego z października 2020 r., który zniósł możliwość legalnego przeprowadzenia aborcji w przypadku występowania tzw. przesłanki embriopatologicznej, doszło do zmiany otoczenia prawnego. Jak wyjaśniają w liście, wspomniany już „art. 4a w ust. 2 – względem uchylanej przesłanki embriopatologicznej – zakreślał czasową granicę zabiegu do chwili osiągnięcia przez płód umiejętności samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, natomiast w przypadku, gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, przerwanie ciąży jest możliwe, o ile od początku ciąży nie upłynęło więcej niż 12 tygodni. o ile chodzi natomiast o przesłankę zagrożenia dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, ustawodawca nie przewidział żadnego terminu, do upływu którego zabieg jest możliwy”. Dalej napisano, wyjaśniając zaistniałą w tej chwili sytuację, „po osiągnięciu przez płód umiejętności samodzielnego życia poza organizmem matki i po zaistnieniu przesłanki w postaci zagrożenia życia lub zdrowia matki zabieg przerwania ciąży, jakkolwiek całkowicie legalny, nie może jednak polegać na celowym uśmierceniu płodu. W przeciwnym razie zachowanie lekarza przeprowadzającego zabieg może podlegać ocenie w świetle art. 152 § 3 Kodeksu karnego, zgodnie z którym kto za zgodą kobiety przerywa jej ciążę, gdy dziecko poczęte osiągnęło zdolność do samodzielnego życia poza organizmem kobiety ciężarnej, podlega karze więzienia od 6 miesięcy do lat 8”. O skomentowanie wątpliwości ginekologów i położników „Menedżer Zdrowia” poprosił adwokata Oskara Lutego z Kancelarii Prawnej Fairfield, praktyka
prawa medycznego i autora rozdziałów „Komentarza do Kodeksu Karnego. Przepisy
stosowane w sprawach medycznych” (red. R. Tymiński), odnoszących się do tych
kwestii.