Leczenie nowotworów wieku dziecięcego i u młodych dorosłych, polegające zwłaszcza na napromienianiu całego ciała oraz allogenicznym przeszczepie krwiotwórczych komórek macierzystych (HSCT), wiąże się ze wzrostem ryzyka zachorowania na cukrzycę w wieku dorosłym – twierdzą naukowcy.
Chociaż osoby, które przeżyły CYAC, są bardziej narażone na rozwój cukrzycy niż populacja ogólna, nie jest jasne, które konkretne metody leczenia raka mogą z większym prawdopodobieństwem zwiększyć to ryzyko.
W tym retrospektywnym badaniu naukowcy przeanalizowali dane uzyskane od 4238 osób, które przeszły nowotwór w wieku dziecięcym (zdiagnozowanych w latach 1974–2016, wiek 0–14 lat) oraz od 1990 do 2016 roku (wiek 15–29 lat), w celu określenia ryzyka rozwoju cukrzycy. Naukowcy chcieli też zbadać, jakie metody leczenia wpływają na rozwój cukrzycy.
Naukowcy zbadali, czy narażenie na większe ryzyko rozwoju cukrzycy w wieku dorosłym było związane z napromienianiem całego ciała, w tym promieniowanim czaszki i jamy brzusznej.
Pierwszorzędowym wynikiem było rozpoznanie cukrzycy i zidentyfikowane jej na podstawie kodowania klinicznego w szpitalu.
Skorygowane funkcje skumulowanej zapadalności (CIF) wykorzystano do oszacowania całkowitego wpływu przyczynowego narażenia związanego z leczeniem przeciwnowotowrowym a ryzykiem wystąpienia cukrzycy.
Wyniki badania
Podczas mediany okresu obserwacji wynoszącej 14,3 roku, u 3,8 proc. osób, które przeszły leczenie przeciwnowotworowe, zdiagnozowano cukrzycę. Wskaźnik dla cukrzycy u osób, które otrzymały napromienianie całego ciała, wzrósł z 4,4 proc. po 10 latach do 21,0 proc. po 40 latach od diagnozy w porównaniu z odpowiednio 1,4 proc. i 8,4 proc. u osób, które nie otrzymały tego leczenia.
Leczenie kortykosteroidami zwiększyły wartości dla cukrzycy z 3,1 proc. po 10 latach do 16,3 proc. po 40 latach od rozpoznania. Różnica w wartościach między osobami leczonymi kortykosteroidami a tymi, którzy nie byli leczeni, wzrosła z 1,6 proc. w wieku 10 lat do 7,7 proc. w wieku 40 lat.
U osób, które przeszły allogeniczny przeszczep komórek macierzystych, skumulowana częstość występowania cukrzycy w ciągu 40 lat wynosiła 25,7 proc., czyli była wyższa niż u osób, które otrzymały przeszczepy nieallogeniczne (17,5 proc.) i autologiczne (7,9 proc.).
Badania wykazały też, iż radioterapia jamy brzusznej wiązała się ze zwiększonym ryzykiem cukrzycy u osób, u których zdiagnozowano raka w wieku do 14 lat, ale nie u osób, u których zdiagnozowano raka w wieku 15–29 lat.
Nie stwierdzono natomiast znaczących różnic w skumulowanym ryzyku cukrzycy między osobami, które otrzymały napromienianie czaszki, a tymi, którzy go nie otrzymali.
– Wyniki wskazują na potrzebę zachowania przez całe życie czujności w przypadku rozwoju powikłań związanych z długotrwałym leczeniem nowotworów wieku dziecięcego. Istnieje potrzeba dostarczania dowodów na wdrożenie badań przesiewowych z podziałem ryzyka – napisali autorzy badania.
Badanie zostało przeprowadzone przez dr Kirsten J. Cromie z Leeds Institute of Cardiovascular and Metabolic Medicine, University of Leeds (Wielka Brytania) i opublikowane w czasopiśmie „Diabetes Care”.