W 1958 roku MacLean opracował model, według którego współistnieją w nas trzy mózgi. Ukształtowały się podczas ewolucji. Są ze sobą powiązane, ale mają własną inteligencję, pamięć oraz funkcje motoryczne. Teoria trzech mózgów tłumaczy nasze reakcje i zachowania.
Według modelu Paula MacLeana, zwanego teorią trzech mózgów albo teorią mózgu trójjedynego, współistnieją trzy odrębne mózgi, które pojawiały się sukcesywnie w trakcie ewolucji:
Mózg gadzi
- Jest to najstarsza część mózgu. Nazwa się ją także mózgiem rdzeniowym. Jest często utożsamiana z reakcjami odpowiedzialnymi za przetrwanie: walcz, uciekaj albo udawaj nieżywego. Odpowiada za sterowanie funkcjami życiowymi, takimi jak oddychanie, trawienie i kontrola temperatury ciała. Zarządza reakcjami na bodźce zmysłowe: agresję, strach, podjęcie walki. W teorii trzech mózgów jest to obszar skupiony na zachowaniu przetrwania i odruchowych reakcjach organizmu.
Mózg limbiczny
- Pojawił się już u pierwszych ssaków. Jest odpowiedzialny za nasze interakcje społeczne, a także emocje, takie jak strach, euforia czy smutek. To tutaj działa układ nagrody związany z kontrolą zachowania i motywacją. W mózgu limbicznym znajduje się hipokamp, który odpowiada za pamięć deklaratywną (dotyczącą różnorodnych zdarzeń oraz sytuacji), a także za pamięć przestrzenną. To jemu zawdzięczamy to, iż np. pamiętamy drogę do domu czy biura. Kolejnym zadaniem mózgu limbicznego jest troska o potomstwo.
Kora nowa
- To najnowsza i najbardziej rozwinięta część mózgu. Nazywa się ją też korą mózgową. Płat czołowy jest odpowiedzialny za pomysły, koncepcje, decyzje, myślenie abstrakcyjne i procesy językowe. To dzięki tej części mózgu uczymy się, rozwiązujemy problemy, planujemy w sposób strategiczny. Kora nowa łączy inteligencję, doświadczenie i mądrość. Jednocześnie w sytuacjach zagrożenia podlega dwóm starszym strukturom. Wtedy włącza się mózg gadzi, a jeżeli chodzi o sytuację zagrożenia statusu w grupie – mózg limbiczny. Czy to dobrze? I tak, i nie. Błyskawiczna, automatyczna reakcja często ratuje życie, np. gdy na ulicy nie zauważyliśmy nadjeżdżającego samochodu. Jednak zbyt gwałtowna reakcja emocjonalna w odpowiedzi na różne wyzwania, niekoniecznie jest pożądana.
Teoria trzech mózgów a coaching
Warto tutaj podkreślić, iż model mózgu trójjedynego w świetle obecnych badań uważa się za zbyt uproszczony. Współczesna neurobiologia podchodzi do niej bardziej kompleksowo. Pokazuje wzajemne interakcje pomiędzy poszczególnymi obszarami mózgu. Niemniej jednak teoria trzech mózgów może być wykorzystana w kontekście coachingu. Przede wszystkim to przydatne narzędzie do omówienia różnych reakcji klienta. Oto kilka sposobów, które można zastosować w coachingu:
- Zrozumienie reakcji i ich skutków Korzystając z tej teorii, coach może wyjaśnić klientowi, przyczynę pewnych zachowań. Tym samym, może pomóc mu je zrozumieć. Dotyczy to głównie reakcji, którymi sterują mózgi gadzi i limbiczny. To może być użyteczne w rozpoznawaniu i kontrolowaniu impulsywnych zachowań.
- Rozwijanie inteligencji Mózg jest jak komputer. Poznając jego funkcje i sposób działania, łatwiej jest się zmotywować, utrwalić nowe nawyki, zarządzać emocjami.
- Wspieranie w zdobywaniu wiedzy Jednym z kluczowych zadań coacha jest wspieranie klienta w procesie ustalania celu, jego weryfikacji, planowania kroków, do jego osiągnięcia. Tutaj też można sięgnąć po teorię trzech mózgów, by zaprosić klienta do pogłębionej refleksji czy podejmowania bardziej rozważanych decyzji.
- Budowanie samoświadomości Tłumacząc klientowi, które części mózgu są bardziej aktywne w różnych sytuacjach, coach pomaga mu lepiej kontrolować swoje zachowanie. Jednocześnie zaprasza klienta do tego, by zwracał uwagę na swoje reakcje i emocje. To ważne kroki w stronę poszerzania swojej samoświadomości.
- Indywidualne rozwiązania Każdy z nas ma swój zestaw reakcji i zachowań. Teoria trzech mózgów może stanowić punkt wyjścia do określenia, jakie klient ma potrzeby, zasoby oraz styl działania.