W okresie wielkanocnym czekoladowe jajka cieszą się największą popularnością: można je włożyć do święconki i zrobić z nimi konkurs szukania jajek.
Ratowniczka medyczna ostrzega rodziców, by dając dzieciom pisanki z czekolady, wybierali te większe, które zwykle są puste w środku.
Kobieta zauważa, iż małe jajka z nadzieniem niosą ogromne ryzyko zadławienia dziecka, które może prowadzić choćby do śmierci.
Wielkanoc za pasem, a sklepowe półki uginają się od ogromu słodyczy z motywami kurczaków, zajączków i pisanek. Ogromną popularnością cieszą się przede wszystkim czekoladowe jajka, które służą np. do zabawy z szukaniem pisanek w wielkanocny poranek. O tym, iż niepozorne czekoladowe jajka mogą być niebezpieczne dla małych dzieci, przypomniała ratowniczka medyczna na tiktokowym profilu portalu Tiny Hearts Education.
Nie dawajcie dzieciom małych czekoladowych jajek
Ratowniczka na przykładzie dwóch jajek o różnej wielkości, pokazała, które z nich stanowi większe zagrożenie dla malucha. Okazuje się bowiem, iż rodzice raczej starają się unikać dużych jajek (bo jest w nich więcej czekolady), tymczasem to te mniejsze są dużo bardziej groźne dla małych dzieci.
Chodzi bowiem o to, iż małe jajeczka najczęściej mają w środku nadzienie lub chrupki, które są twarde i sprawiają, iż jajko czekoladowe jest jak np. mały kamyk, winogrono lub pomidor koktajlowy. Takiej wielkości przedmiotem dziecku niezwykle łatwo się zakrztusić i zadławić, bo dziecko może go wziąć na raz do buzi. Mają też taki sam rozmiar jak drogi oddechowe dziecka, a zatem stwarzają ryzyko zadławienia, które może okazać się śmiertelne.
Duże jajka z czekolady są porządku
Duże czekoladowe jajka zwykle w środku są puste, a przez to bezpieczniejsze. Po pierwsze dziecko nie zmieści ich na jeden raz do buzi, więc musi gryźć. Po drugie z powodu pustej przestrzeni w środku łatwo je pokruszyć i podzielić na mniejsze części, więc ryzyko zadławienia nim jest niewielkie.
Ratowniczka medyczna pokazuje, iż test ze zgniataniem jajka w dwóch palcach pokaże nam, które czekoladowe pisanki można bezpiecznie dać dziecku. Wystarczy tylko umieścić jajko między dwoma palcami i nacisnąć. Te, które bez problemu się rozpadną na kawałki, są dużo bezpieczniejsze dla dzieci i nie stanowią aż takiego zagrożenia zadławieniem. Warto pamiętać też o tym, iż czekoladowe jajka dziecko powinno spożywać w obecności dorosłych, by w razie zachłyśnięcia mogli jak najszybciej zadziałać.
Dzieci umierają przez zadławienie jedzeniem
Według firstaidforlife.org.uk do ponad 85 procent zgonów z powodu zadławień dochodzi z powodu wypadków z jedzeniem. Jako redakcja bardzo często ostrzegamy przed m.in. pomidorkami koktajlowymi, borówkami amerykańskimi i winogronami, które wciąż pojawiają się na talerzach dzieci bez uprzedniego pokrojenia. Winogrona dla dzieci są uważane za tak niebezpieczne, iż wiele szkół i przedszkoli zakazuje ich spożywania i przynoszenia ich w śniadaniówkach.
W przypadku warzyw ratownicy ostrzegają również przed krojeniem warzyw w kółka (np. marchewki w plasterki). Okrągłe plasterki owoców i warzyw łatwiej mogą utknąć w tchawicy dziecka. Zamiast kółek, najlepiej warzywa kroić w słupki. jeżeli dojdzie do zadławienia, dziecko podczas jedzenia nie będzie w stanie mówić, płakać i będzie miało trudności z oddychaniem, najważniejsze jest spokojnie działanie, zamiast panikowania.
Ratownicy medyczni polecają uderzanie w plecy dziecka ruchem łódkowym podczas gdy maluch leży na kolanach rodzica z głową skierowaną w dół. jeżeli to nie pomaga, można zastosować chwyt Heimlicha, czyli objąć dziecko od tyłu rękoma, kładąc jedną dłoń na nadbrzuszu, a drugą ręką objąć w pięść pierwszą. Następnie należy energicznie przycisnąć dłonie do brzucha dziecka ruchem skierowanym w górę.