Ten trend wśród zetek może szokować. Odkryli sposób na znalezienie partnera idealnego?

mamadu.pl 7 miesięcy temu
Zdjęcie: Wielu przedstawicieli generacji Z uważa, że związki z równolatkami są najlepsze. fot. Courtney Kammers/Unsplash


Pokolenie Z to niewątpliwie ta generacja, która na tle starszych wyróżnia się najbardziej. Jeszcze nie wiemy, jakie wybory w dorosłym życiu będą podejmować alfy, bo najstarsi przedstawiciele tego pokolenia mają w tej chwili ok. 14 lat (pokolenie alf rodziło się po 2010 roku). Wiadomo jednak, iż zetki kierują się jednym: równością.


Inny sposób na szukanie miłości


Możemy śmiało powiedzieć, iż pokolenie Z dokonuje zupełnie innych wyborów niż iksy, igreki i boomersi. Jak zauważają eksperci, obecni dwudziestolatkowie bardziej niż starsze pokolenia skupiają się na samoopiece, rozwijaniu swoich zainteresowań, dbaniu o dobrostan psychiczny i emocjonalny. Do tego mniej niż wcześniejszym generacjom zależy im na rozwoju zawodowym czy zakładaniu rodziny i posiadaniu dzieci.

Teraz okazuje się również, iż mają zupełnie odmienne podejście do spraw sercowych. Ostatnio pisaliśmy o tym, iż zetki w wyborze partnera mają zupełnie inne motywacje niż obecni 30- i 40-latkowie. Przede wszystkim ważna jest dla nich zgodność w światopoglądzie, emocjonalna więź i otwartość w komunikacji.

Wielu z nich deklaruje, iż są otwarci na możliwość związku poliamorycznego i nie skupiają się na przyjętych ramach społecznych dotyczących wspólnego mieszkania, ślubu czy decyzji o potomstwie. Okazuje się, iż kolejnych różnic jest więcej i wynikają one poniekąd z tych powyższych kryteriów.

Różnica wieku? Niestosowna społecznie


Pokolenie Z w mediach społecznościowych udziela się stosunkowo mało. Najwięcej uwagi poświęca TikTokowi, na którym w ostatnim czasie prowadzi dyskusje m.in. o różnicach wieku w związku, które są według nich dopuszczalne społecznie i etycznie. Okazuje się bowiem, iż młodzi, którzy dorastali m.in. wśród nagłośnionych spraw związanych z ruchem #MeToo widzą nieco inaczej relacje międzyludzkie.

Wpływ na to prawdopodobnie ma też wychowanie: odkąd rośnie świadomość na temat nadużyć wśród osób z pierwszych stron gazet, opiekunowie częściej uczą dzieci na temat dbania o swoje granice, komfort psychiczny i fizyczny w relacjach. Stąd m.in. u zetek mogło wziąć się poczucie, iż duża różnica wieku choćby między dorosłymi ludźmi nie do końca jest dopuszczalna.

Część zetek jest zdania, iż tylko osoby równe z nimi wiekiem mogą mieć podobne do nich poglądy i być na podobnym poziomie emocjonalnym. Oznacza to, iż wielu przedstawicieli tej generacji stoi na stanowisku, iż związek dwóch osób można stworzyć wyłącznie z równolatkiem.

Nie chodzi choćby o dużą przepaść (bo w przypadku 10-20 lat różnicy dochodzi też niezgodność w komunikacji związana z różnymi poglądami innej generacji): na platformie X pojawiały się wpisy dotyczące wątpliwości choćby przy 4-letniej różnicy wieku. "W wieku 25 lat nie umawiałabym się choćby z 21-latkiem" – czytamy w jednym z tweetów, który polubiło ok. 79,5 tys. osób.



Dbają o swój dobrostan i komfort


Młodzi ludzie krytykują gwiazdorskie pary z długim stażem i dużą różnicą wieku (Beyonce i Jay Z albo Ryan Reynolds i Blake Lively), ale również osoby ze swojego najbliższego otoczenia. Nie rozumieją ich motywacji do wchodzenia w takie związki. Być może awersja wynika również ze wspomnianej już ostrożności. 20-latkowie wychowani w duchu uważności i stawiania granic w relacjach, zawsze słyszeli o nadużyciach w relacjach m.in. na tle seksualnym. Szczególnie mocno to widać u młodych Amerykanów, wychowanych w czasie głośnej akcji #MeToo, ale w Polsce możemy zaobserwować podobne trendy, charakteryzujące się:

dbałością o swój dobrostan


wychowaniem, które opiera się o naukę stawiania granic


dbaniem o komfort psychiczny, fizyczny, emocjonalny.


Wszystko wynika z coraz większej świadomości społecznej i szeroko rozumianej poprawności politycznej i wiedzy, iż nadużycia i przekraczanie granic mogą prowadzić do wielu problemów np. natury psychicznej. Mówi o tym m.in. Justin Lehmiller, naukowiec w Instytucie Kinseya i prowadzący podcast "Seks i psychologia".

Powołuje się na niego autorka artykułu w portalu huffpost.com, mówiąc m.in. o tym, iż ostrożność wynika też z negatywnych doświadczeń osób z kręgu LGBT+. – Niektórym przedstawicielom pokolenia Z związki z różnicą wieku kojarzą się jako twór związany z wyzyskiem. Wszystko dlatego, iż przez cały czas społecznie uważa się, iż w takiej relacji to starsza osoba ma władzę i brakuje w tym równowagi sił – powiedział Lehmiller w rozmowie z "Huffington Post". Czasami traktuje się też młodszą osobę w związku jako ofiarę.

Oczywiście jak każdy trend, ten nie musi oznaczać, iż wszyscy z generacji zetek są takiego zdania i unikają romantycznych relacji z osobami dużo młodszymi lub dużo starszymi od siebie. Jest jednak pewna tendencja, którą wyraźnie widać m.in. we wspomnianych już wpisach na platformie X oraz filmach na TikToku. Warto też pamiętać, iż różnica wieku w związku, dopóki jest w porządku dla osób będących w nim, nie powinna być tematem oceny społecznej.

Źródło: huffpost.com, sexandpsychology.com, threads.net


Idź do oryginalnego materiału