Ten objaw u niemowlaków może świadczyć o późniejszym autyzmie. Związany jest ze snem

mamadu.pl 5 godzin temu
Sen niemowlaka może być pierwszym sygnałem ostrzegawczym dotyczącym późniejszego autyzmu u dziecka. Australijscy naukowcy przeprowadzili badania, które pokazują wyraźny związek między jakością snu w pierwszym roku życia a późniejszym występowaniem cech autystycznych. Wyniki rzucają nowe światło na to, jak rodzice ostrożnie powinni podchodzić do problemów malucha ze snem.


Sen niemowlaka a późniejsze objawy autyzmu


Australijscy naukowcy przeprowadzili badania, które pokazują, iż jakość i liczba godzin snu niemowląt może mieć związek z późniejszym występowaniem cech autystycznych. Wyniki są niepokojące – dzieci, które miały kłopoty ze snem w pierwszym roku życia, częściej wykazywały objawy ze spektrum autyzmu w wieku przedszkolnym.

Badacze przeanalizowali dane dotyczące ponad tysiąca matek i ich dzieci z Australii. Monitorowano sen niemowląt w wieku 6 i 12 miesięcy. Kiedy dzieci miały 2 i 4 lata, rodzice wypełniali ankiety dotyczące ich zachowania. Okazało się, iż dzieci, które spały mniej lub dłużej zasypiały, częściej wykazywały cechy autystyczne. Część z nich została później formalnie zdiagnozowana.

Wyniki badania opublikowano 11 maja 2025 roku w prestiżowym czasopiśmie "Archives of Disease in Childhood". Okazało się, iż każde dodatkowe 60 minut snu w nocy u sześciomiesięcznych niemowląt wiązało się z 4,5-procentowym spadkiem liczby cech autystycznych i aż 22-procentowym zmniejszeniem ryzyka późniejszej diagnozy zaburzeń ze spektrum autyzmu. Natomiast u dzieci w wieku 12 miesięcy, każde dodatkowe 5 minut opóźnienia w zasypianiu przekładało się na 1,5-procentowy wzrost cech autystycznych i 7,7-procentowy wzrost ryzyka postawienia diagnozy.

Autyzm w liczbach i znaczenie wczesnej diagnozy


Autyzm to zaburzenie rozwoju neurologicznego, które objawia się trudnościami w kontaktach społecznych, powtarzalnymi zachowaniami i ograniczonymi zainteresowaniami. W Australii dotyczy około 3,2 procent dzieci, podobnie jak w USA i Wielkiej Brytanii. Statystyki z roku na rok rosną, stąd zainteresowanie naukowców zależnościami między rozwojem a spektrum. W 2016 roku autyzm w Australii był główną przyczyną niepełnosprawności u dzieci poniżej piątego roku życia.

Autorzy badania podkreślają, iż zaburzenia snu mogą być jednym z pierwszych sygnałów ostrzegawczych, które powinny skłonić do dokładniejszej obserwacji dziecka. Wczesne rozpoznanie jest najważniejsze – chociaż autyzm można wiarygodnie zdiagnozować już u dwulatków, w Australii średni wiek postawienia diagnozy to aż 45 miesięcy. To znacznie ogranicza możliwość skorzystania z wczesnych form wsparcia, które – jeżeli wprowadzone odpowiednio wcześnie – mogą mieć ogromny wpływ na rozwój dziecka.

Badacze apelują o wprowadzenie badań przesiewowych, które uwzględniałyby nie tylko zachowanie dziecka, ale również dane o śnie – np. czas zasypiania i długość snu nocnego. Co ciekawe, aż 42 procent dzieci, u których później zdiagnozowano autyzm, otrzymywało melatoninę na miesiąc przed badaniem, co może świadczyć o tym, iż rodzice już wcześniej zauważali problemy ze snem i próbowali im zaradzić.

To ważne odkrycie daje nadzieję na wcześniejsze wykrywanie i lepsze wspieranie dzieci z autyzmem oraz ich rodzin. Wczesna diagnoza i szybka interwencja mogą znacząco poprawić rozwój dziecka. Dlatego warto uważnie obserwować choćby pozornie błahe objawy, takie jak problemy ze snem u niemowlaka.

Źródło: wprost.pl, adc.bmj.com


Idź do oryginalnego materiału