Tego L4 lepiej nie brać. To zwolnienie może kosztować utratę pieniędzy i problemy ze strony szefa

news.5v.pl 3 dni temu

Rocznie lekarze w Polsce wystawiają kilkadziesiąt milionów zwolnień lekarskich. Nie wszyscy wiedzą, iż L4 mają specjalne kody, określające powód absencji. Jeden z nich sprawia, iż przez kilka dni nie jest wypłacany zasiłek, a przełożeni, znając powód nieobecności, mogą stracić do niego zaufanie. Chodzi o druk oznaczony literką C.

Przyczyny niezdolności do wykonywania pracy mają specjalne identyfikatory literowe. Dla przykładu E oznacza chorobę zakaźną, a B dotyczy kobiet w ciąży. Z kolei C oznacza niemożność wykonywania obowiązków z uwagi na nadużycie alkoholu. Taka adnotacja w dokumentach od lekarza nie pozostaje bez konsekwencji. Medyk ma też obowiązek jej odnotowania.

L4 z kodem C. Niekorzystna dla pracownika

Jak podaje serwis Infor, L4 z kodem C niesie za sobą istotne skutki dla pracownika. Przede wszystkim, przez pierwsze pięć dni zwolnienia pracownik nie otrzymuje ani wynagrodzenia, ani zasiłku chorobowego. Ponadto, choć pracodawca nie ma dostępu do szczegółowych informacji o stanie zdrowia pracownika, widzi kod C na zwolnieniu. Taka sytuacja może osłabić zaufanie przełożonego i skutkować większą liczbą kontroli.

ZOBACZ: Tajny raport ZUS. Milionom Polaków grozi emerytalne ubóstwo

Dodatkowym problemem jest fakt, iż zwolnienie to wlicza się do okresu zasiłkowego, który wynosi 182 dni w ciągu roku. Oznacza to, iż również nieodpłatne dni nieobecności w pracy pomniejszają dostępną pulę. Co więcej, zwolnienia z wybranym kodem są szczególnie monitorowane przez Zakład Ubezpieczeń Społecznych (ZUS).

Zwolnienia z powodu nadużycia alkoholu. Niepokojące statystyki

Z danych ZUS wynika, iż w 2024 roku liczba zwolnień z kodem „C” wzrosła o prawie 45 proc. w porównaniu z rokiem poprzednim. Wystawiono ich 9,5 tysiąca, podczas gdy w 2023 roku było to 6,6 tysiąca. Mimo wzrostu, liczby te są przez cały czas o 23 proc. niższe niż w rekordowym 2019 roku.

ZOBACZ: Możliwy spory kryzys w Polsce. Wszystko zależy od decyzji Ukraińców

Według danych z 2022 roku, aż trzy czwarte takich zwolnień dotyczyło mężczyzn, a średnia długość absencji wynosiła nieco ponad 10 dni. Większość zwolnień (ponad 60 proc.) wystawiono osobom w wieku od 30 do 49 lat. ZUS wskazuje, iż najczęstszym powodem takich zwolnień są „zaburzenia psychiczne i zaburzenia zachowania wywołane piciem”. Pojawiają się również inne przyczyny, takie jak „efekty toksycznego działania alkoholu”, schorzenia układu oddechowego i wątroby, a także problemy związane z ciążą u kobiet.

Miliardowe straty

Problem nadużywania alkoholu wiąże się z ogromnymi kosztami dla społeczeństwa i gospodarki. Według wyliczeń ekspertów ze Szkoły Głównej Handlowej, przygotowanych na zlecenie Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, koszty te wynoszą ponad 93 miliardy złotych rocznie. Dla porównania, wpływy z akcyzy na alkohol w 2020 roku wyniosły jedynie 13,4 miliarda złotych, co oznacza ujemne saldo w wysokości niemal 80 miliardów złotych.

red / polsatnews.pl

Czytaj więcej

Idź do oryginalnego materiału