Tę bajkę polecają choćby psycholodzy, bo uczy odporności psychicznej. Lepiej obejrzyj z dzieckiem

mamadu.pl 2 godzin temu
"Bluey" to bajka, która podbiła serca dzieci i rodziców na całym świecie. Australijska animacja nie tylko bawi, ale też uczy odporności psychicznej, pracy z emocjami i budowania relacji. Psycholodzy podkreślają, iż to serial, z którego mogą czerpać zarówno najmłodsi, jak i dorośli.


"Bluey" czyli (nie)zwykła animacja dla dzieci


Kiedy po raz pierwszy usiadłam z moimi synami do oglądania "Bluey", nie spodziewałam się, iż ta prosta animacja o psiej rodzinie tak mocno mnie poruszy. Spodziewałam się zwykłej animacji o pieskach i ich przygodach, a dostałam serial, który jest jednocześnie zabawny, wzruszający i pełen mądrych życiowych lekcji – zarówno dla dzieci, jak i dla rodziców.

"Bluey" to australijska produkcja, której główną bohaterką jest sześcioletnia suczka Bluey, a towarzyszą jej czteroletnia siostra Bingo oraz rodzice – mama Chilli i tata Bandit. Na pierwszy rzut oka to zwykła opowieść o codziennych przygodach sympatycznej rodziny.

Ale kto obejrzy kilka odcinków, gwałtownie zauważy, iż pod płaszczykiem lekkiej opowieści dla najmłodszych kryje się coś znacznie ważniejszego – nauka odporności psychicznej, świadomości emocjonalnej i wielu innych umiejętności cennych zarówno dla dzieci, jak i dla dorosłych.

Bajka, która wspiera rozwój emocjonalny


Co ciekawe, bajka stała się już fenomenem. Psycholodzy z Australii przeanalizowali 150 odcinków "Bluey". Wyniki badań, opisane m.in. w czasopiśmie "Educational and Developmental Psychologist" i cytowane w amerykańskim portalu "The Conversation" oraz naszych rodzimych "Wysokich Obcasach", nie pozostawiają wątpliwości: serial porusza niemal wszystkie najważniejsze elementy budowania odporności psychicznej u dzieci (choć u dorosłych również).

Odporność psychiczna to zdolność radzenia sobie z trudnościami, podnoszenia się po porażkach, regulowania emocji i budowania relacji – umiejętności, które dziś są dzieciom potrzebne bardziej niż kiedykolwiek.

Wychowują się bowiem w spokojnych czasach, w których rodzice bardzo dbają o ich komfort (co jest oczywiście plusem!), przez co ich odporność psychiczna nie jest aż tak mocno ćwiczona na co dzień.

Badacze podkreślają, iż prawie połowa odcinków zawiera wyraźny przekaz dotyczący odporności psychicznej, a w dwóch trzecich przypadków dzieci uczą się jej dzięki wsparciu bohaterek przez ich rodziców.

Najczęściej to mama Bluey spokojnie pokazuje, jak nazwać emocje, rozładować stres, wyrazić uczucia i dojść do siebie po trudnej sytuacji. Dzięki temu bohaterki, dwie psie siostry – tak jak widzowie – stopniowo uczą się, jak radzić sobie z emocjami, szczególnie z tymi negatywnymi.

Wzruszające lekcje rodzicielstwa


Z perspektywy mamy szczególnie doceniam to, iż w "Bluey" rodzice nie są przedstawieni jako superbohaterowie, którzy zawsze mają cierpliwość i odpowiedzi na wszystkie pytania.

Tata Bandit potrafi świetnie zajmować się dziećmi, przełamuje stereotypowe myślenie, iż tylko mama nadaje się do opieki nad dziećmi w domu, ale i on bywa zmęczony.

Mama Chilli czasem mówi wprost, iż potrzebuje chwili tylko dla siebie. To dla mnie istotny przekaz: rodzic ma prawo odpocząć, zadbać o swoje emocje, by później wrócić do dzieci z nową energią.

Co więcej, ta bajka pokazuje model rodzicielstwa bliskości, w którym są granice, ale nie ma krzyku ani karania. Jest za to rozmowa, cierpliwość i wspólne poszukiwanie rozwiązań. Jako mama wynoszę z tej animacji mnóstwo inspiracji – od prostych komunikatów po większą uważność na emocje dzieci.



Zabawa jako lekcja życia


Ogromną wartością "Bluey" jest pokazanie, iż zabawa to nie tylko rozrywka, ale też sposób uczenia się życia. Bluey i Bingo wymyślają kreatywne gry, w których ćwiczą współpracę, radzenie sobie z rozczarowaniem czy kompromisem. W jednym odcinku dzieci bawią się w utrzymywanie balonika w powietrzu.

Kiedy balonik w końcu pęka, zamiast płakać, mówią po prostu: "To było fajne". Prosta scena, a tak wiele uczy – akceptacji, iż coś się kończy, i wdzięczności za dobrą, miłą chwilę.

Psycholodzy nazywają to emocjonalną regulacją. Dzieci uczą się, iż smutek czy złość są naturalne, ale można je przeżyć i iść dalej. To lekcja, której nie da się przekazać samą teorią – a "Bluey" pokazuje ją w praktyce, w kontekście zabawy i codziennych sytuacji, które spotykają przecież każdego z nas, kto jest rodzicem.

Dlaczego tę bajkę warto oglądać razem?


Eksperci podkreślają, iż bajka nigdy nie zastąpi prawdziwych relacji, ale może być świetnym narzędziem edukacyjnym – zwłaszcza wtedy, gdy rodzice oglądają ją wspólnie z dziećmi. Wtedy łatwo przejść od sceny w serialu do rozmowy o emocjach: "Co czuła Bluey? A ty kiedyś tak się czułeś? Jak można było inaczej rozwiązać ten problem?".

Oglądając ten serial, nie tylko bawimy się razem z dziećmi, ale też uczymy się języka i zwrotów do rozmów o emocjach. A to klucz do budowania bliskości i lepszego rozumienia siebie nawzajem.

"Bluey" to nie jest tylko kolejna animacja z kolorowymi postaciami. To serial, który zmienia sposób, w jaki patrzymy na bajki dla najmłodszych. Łączy lekkość i humor z głębokim przesłaniem.

Wierzę, iż to dopiero początek i teraz będzie coraz więcej takich świetnych edukacyjnych (i równocześnie miłych dla oka i zabawnych) produkcji. Serial pokazuje, iż dzieci uczą się nie tylko liczb czy liter, ale przede wszystkim umiejętności życiowych – pracy z emocjami, empatii, cierpliwości i współpracy.

I właśnie dlatego psycholodzy mówią dziś, iż "Bluey" to prawdziwa rewolucja w animacjach. W czasach, gdy coraz więcej dzieci walczy z lękiem i kryzysami psychicznymi, ta bajka uczy odporności – nie przez moralizowanie, ale przez śmiech, zabawę i codzienne historie, w których wszyscy się odnajdujemy.

Jako mama mogę powiedzieć jedno: jeżeli jeszcze nie znacie "Bluey", naprawdę warto dać jej szansę. Nie zdziwię się, jeżeli okaże się, iż to wasza ulubiona bajka – i to nie tylko waszych dzieci.

Źródło: wysokieobcasy.pl, tandfonline.com, theconversation.com, parentingpatch.com


Idź do oryginalnego materiału