Tarcze obronne, czyli sztuką w przemoc i traumę. Trwa Pomarańczowy Listopad

beskidzka24.pl 2 godzin temu

„Kultura ważnym ogniwem przeciwdziałania przemocy” – tak brzmi hasło warsztatów artystycznych, które realizowane są 17 i 18 listopada w bielskiej Książnicy Beskidzkiej w ramach kampanii „Pomarańczowy Listopad. Stop przemocy”.

Warsztaty polegają na tworzeniu przez uczestniczki tak zwanych tarcz obronnych, a zajęcia prowadzi Agata Norek – artystka, badaczka i edukatorka. Tarcze obronne to przestrzenne prace plastyczne, które są symbolem mechanizmu obronnego pomagającego uporać się z traumatycznym doświadczeniem. – Projekt skierowany jest do kobiet z województwa śląskiego, które przeżyły traumy, kobiet po próbach samobójczych, doświadczających wykluczenia ze społeczeństwa – mówi Ewa Sakowska z bielskiego stowarzyszenia Beskidzka Inicjatywa Lokalna, które jest wykonawcą projektu. – W warsztatach uczestniczą kobiety z warsztatów terapii zajęciowej Stowarzyszenia „Felicitas” Kreacja Rzeczywistości z Kóz i Czechowic-Dziedzic. Zajęcia są bezpłatne, a potrzebne materiały uczestniczki również otrzymują za darmo.

Pomysłodawczynią warsztatów jest Agnieszka Azzalin (Nowak) z Fundacji Strefa Kobiet. Podczas otwarcia wydarzenia obecny był prezydent miasta Jarosław Klimaszewski, a projekt dofinansowany jest przez Urząd Marszałkowski Województwa Śląskiego. – Chciałabym również serdecznie podziękować dyrekcji i zespołowi Książnicy Beskidzkiej za wspaniałą atmosferę i ogromną pomoc w organizacji wydarzenia – mówi Ewa Sakowska.

„Tarcze obronne” to tylko jedno z wielu wydarzeń odbywających się w ramach kampanii „Pomarańczowy Listopad. Stop przemocy”. Organizowana jest ona w Bielsku-Białej już po raz czwarty. – Zaczynaliśmy cztery lata temu od działania Odważni BB – opowiada Agnieszka Azzalin (Nowak) z Fundacji Strefa Kobiet. – Chodziło nam o to, aby rozszerzać świadomość, pokazywać ludziom, jak mogą budować granice swojego dobrostanu i nie dawać się krzywdzić. Te działania początkowo skierowane były do niewielkiej grupy ludzi. Ale z roku na rok się rozwijają. W tej chwili Bielsko-Biała jest jedynym miastem w Polsce, które uchwałą Rady Miasta wprowadziło listopad jako miesiąc walki z przemocą. Więc jest to wielki krok w kierunku tego, byśmy mogli wspólnie tworzyć bezpieczne środowiska. Wiemy wszyscy, iż na przemoc najbardziej narażone są dzieci, kobiety i osoby starsze. Więc w tym roku najszerszy zakres warsztatów skierowany jest właśnie do tych grup osób.

Podczas warsztatów adresowanych do dzieci, pisały one listy do osób, które je krzywdzą. Fragment jednego z takich listów mówi sam za siebie: „Przestań używać za dużo alkoholu, przestań używać przemocy w stosunku do mnie i mamy, przestań robić awantury w domu, przestań ciągle podnosić głos. Traktujesz mnie jak szmatę. Ostatnio nie spodobały mi się twoje słowa, iż spakujesz mi walizki i wystawisz mi je za drzwi. Nie chcę więcej słyszeć od ciebie słów kierowanych pod moim adresem: ty szmato, gnoju itp.”

Kluczowym wydarzeniem w ramach kampanii będzie „Pomarańczowy marsz przeciwko PrzeMocy”, który odbędzie się 25 listopada, kiedy przypada Międzynarodowy Dzień Przeciw Przemocy Wobec Kobiet. – Wyruszymy o 17.00 z placu Chrobrego przy akompaniamencie muzyki, z dobrymi humorami – zachęca Agnieszka Azzalin. – Chcemy pokazać, iż wspólna energia może zatrzymać przemoc. Aby zachęcić młodzież do udziału w tym wydarzeniu, wymyśliliśmy rytualny zabieg spalenia zła. Rozwiniemy pomarańczowe chodniki, na których każdy będzie mógł wypisać to, co go w życiu zabolało, każdą krzywdę, której doświadczył, a następnie spalimy to zło. Jest to moment szczególny, który co roku wyzwala bardzo dużo dobrej energii.

Również 25 listopada odbędzie się prelekcja Ewy Abart, która stworzyła największą kampanię przeciw przemocy „Hejt nie jest ok!”. – Ewa Abart ma doskonały przekaz, którym trafia do młodzieży, rodziców i grona pedagogicznego – mówi Agnieszka Azzalin. – Pokazuje ona przeróżne formy hejtu, które nie są do końca oczywiste. Według najnowszych badań, izolacja i wykluczenie są najczęstszą przyczyną tego, iż dzieci próbują targnąć się na własne życie. Wszyscy jesteśmy za to odpowiedzialni. Polska w ubiegłym roku w statystykach WHO zajęła piąte, niechlubne miejsce o ile chodzi o cyberprzemoc. Statystyki mówią również, iż co trzecia kobieta na świecie doświadcza przemocy, a co drugie dziecko jest ofiarą przemocy rówieśniczej. Dlatego mamy w tej kwestii co robić. Chodzi o to, abyśmy byli razem. Stąd tak dużo działań w ramach Pomarańczowego Listopada, które mają charakter otwarty, aby trafić do jak najszerszego grona osób.

Zdjęcia: Karina Furmanik

Idź do oryginalnego materiału