Szpitale w całym kraju minutą ciszy uczciły zmarłego lekarza

termedia.pl 5 dni temu
Zdjęcie: Karolina Fok/Archiwum SU


Prokuratura w środę przedstawiła zarzuty zabójstwa lekarza i usiłowania naruszenia czynności narządów ciała pielęgniarki 35-letniemu funkcjonariuszowi SW, który we wtorek wtargnął do gabinetu ortopedy w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie i zadał mu ciosy nożem. Mimo natychmiastowej pomocy lekarz zmarł.



Mężczyzna nie przyznał się do winy. Wobec podejrzanego na wniosek prokuratury Sądu Rejonowy dla Krakowa-Podgórza zastosował areszt tymczasowy.

- Sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na okres trzech miesięcy przyjmując duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego zarzucanych mu czynów, a także wskazując na obawę matactwa, obawę ucieczki lub ukrycia się oraz grożącą surową karę - powiedział dziennikarzom sędzia Czajka. Dodał, iż sąd zwrócił się także do aresztu, w którym będzie przebywał mężczyzna, aby został on objęty opieką psychiatryczną.

W środę w odpowiedzi na apel Naczelnej Rady Lekarskiej szpitale w całym kraju minutą ciszy i przypięciem przez personel do ubioru czarnych wstążek uczciły pamięć zamordowanego ortopedy Tomasza Soleckiego. W rodzimej placówce medyka – Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie minuta ciszy nastąpiła o 10:30. W jego intencji odprawiono także mszę w szpitalnej kaplicy, a przy wejściu do lecznicy zawieszono czarne flagi.

Przed Szpitalem Uniwersyteckim odbył się briefing lekarzy tej placówki zrzeszonych w Ogólnopolskim Związku Zawodowym Lekarzy. Akcentowali oni, iż lekarzy i personel medyczny spotyka olbrzyma fala hejtu, którego "skutki zaakcentowały się wczoraj w dramatyczny sposób". Medycy zaapelowali także o udział w "czarnym marszu milczenia" 10 maja w Warszawie.

Prezes Naczelnej Rady Lekarskiej Łukasz Jankowski poinformował PAP, iż 10 maja ulicami Warszawy przejdzie marsz medyków przeciwko agresji. Dodał, iż taka decyzja zapadała we wtorek wieczorem w gronie lekarzy, pielęgniarek, ratowników medycznych, fizjoterapeutów, diagnostów laboratoryjnych i farmaceutów. Jankowski podkreślił, iż marsz będzie wyrazem solidarności środowiska medycznego. - Będziemy wszyscy - zaznaczył.

Po tragedii w krakowskim szpitalu odwołany ze stanowiska został dyrektor generalny Służby Więziennej płk Andrzej Pecka. Decyzję podjął w środę premier Donald Tusk na wniosek ministra sprawiedliwości Adama Bodnara.

Wcześniej w środę płk Pecka w oświadczeniu zamieszczonym na profilu Służby Więziennej na platformie X napisał, iż oddaje się dyspozycji premiera "w związku z pojawiającymi się w przestrzeni publicznej wątpliwościami dotyczącymi rzekomo opóźnionej reakcji Służby Więziennej na niepokojące sygnały dotyczące zachowania sprawcy".

Szef resortu sprawiedliwości Adam Bodnar poinformował na środowym briefingu w Krakowie, iż informacje o nieprawidłowościach w pracy pracownika służby więziennej, który jest podejrzany o zabójstwo lekarza, pojawiały się już 2020 r. Według niego wszystkie okoliczności, w tym badania przydatności do służby mężczyzny, także w kontekście operacji jego łokcia oraz stan psychiczny, są wyjaśniane wraz ze służbą więzienną.

Idź do oryginalnego materiału