– Uznaliśmy w rządzie, iż absolutnym priorytetem w KPO będzie wydanie pieniędzy na rozwinięcie opieki długoterminowej, z której będą korzystali seniorzy w każdym zakątku kraju. Chcemy więc w odpowiedni sposób wyposażyć szpitale powiatowe – stwierdza minister funduszy i polityki regionalnej Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Pół roku temu premier Donald Tusk ogłosił, iż Komisja Europejska jednak przyzna Polsce pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy.
– Co się wydarzyło od tamtego czasu? – pyta „Gazeta Wyborcza”.
– Odblokowaliśmy te fundusze, wysłaliśmy pierwszy wniosek o płatności i otrzymaliśmy 27 mld złotych. Następnie dosyć gwałtownie rozpoczęliśmy negocjacje z Komisją Europejską w sprawie rewizji polskiego KPO, które właśnie zakończyliśmy. We wrześniu wysyłamy kolejny wniosek o płatność na około 30 mld zł. Nasze KPO jest – w porównaniu chociażby z programami naszych sąsiadów – niesłychanie ambitnym dokumentem, który zakłada realizację nie tylko wielkich inwestycji i poprawę jakości życia Polaków, ale też wiele reform, np. w opiece zdrowotnej – mówi minister funduszy i polityki regionalnej.
Na czym polegała wspomniana rewizja?
Między innymi na zmianie założeń merytorycznych.
O jakie projekty chodzi?
– Rząd Mateusza Morawieckiego nie postrzegał KPO jako zestawu świadomie zaplanowanych inwestycji i reform. Nasi poprzednicy po prostu odpuścili sobie ten program, zakładając, iż nie zdobędą unijnych pieniędzy – wyjaśnia w „Gazecie Wyborczej” minister, podając przykład.
– Postanowiliśmy przeznaczyć środki na reformę opieki zdrowotnej. Uznaliśmy w rządzie, iż absolutnym priorytetem w tym obszarze będzie wydanie pieniędzy na rozwinięcie opieki długoterminowej, z której będą korzystali seniorzy w każdym zakątku kraju. Chcemy więc w odpowiedni sposób wyposażyć szpitale powiatowe. Jednak w poprzedniej wersji KPO zapisano kłopotliwy z polskiego punktu widzenia sposób przekazywania pieniędzy w formie pożyczek. A przecież wiemy, jak wygląda kondycja finansowa szpitali. Dlatego wpisaliśmy program grantowy, który oznacza jedno – szpitale nie będą musiały zwracać pieniędzy, za które kupią odpowiedni sprzęt medyczny – zapowiada.
Na razie nie ma mowy o konkretnych datach, kiedy sprzęt wyposaży szpitale – to między innymi przez skomplikowane procedury przetargowe.
– Na pewno możemy powiedzieć, iż skala inwestycji w system ochrony zdrowia w KPO jest ogromna – podsumowuje Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz w „Gazecie Wyborczej”.
Przeczytaj także: „Transformacja i pożyczka bankowa szansą dla szpitali”, „Zdrowotna rewizja Krajowego Planu Odbudowy” i „Ile pieniędzy z KPO na zdrowie?”.