Szpitale domagają się zapłaty za nadwykonania

mzdrowie.pl 2 miesięcy temu

Na spotkaniu przedstawicieli Ministerstwa Zdrowia i NFZ z zarządem Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych padły deklaracje o uregulowaniu płatności dla szpitali za nadwykonania – powiedział prezes związku Waldemar Malinowski.

Przedstawiciele zarządu Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Szpitali Powiatowych spotkali się w Warszawie z kierownictwem Ministerstwa Zdrowia i Narodowego Funduszu Zdrowia. Tematem spotkania były płatności za nadwykonania w świadczeniach limitowanych i nielimitowanych, podwyżki minimalnego wynagrodzenia w ochronie zdrowia, wycena świadczeń i reforma szpitalnictwa. Po spotkaniu, na wspólnej konferencji prasowej prezes OZPSP Waldemar Malinowski powiedział, iż ustalono, iż NFZ postara się w jak najszybszym czasie zapłacić szpitalom za nadwykonania. „Mamy nadzieję, iż być może temat uda się rozwiązać do końca września. Tego byśmy sobie życzyli” – dodał.

OZPSP alarmuje od kilku tygodni, iż NFZ nie płaci szpitalom za nadwykonania. Wiceprezes NFZ Jakub Szulc pytany o problemy z płatnościami za świadczenia przez mazowiecki NFZ poinformował, iż kolejna zmiany planu finansowego NFZ jest w trakcie procedowania – „Mam nadzieję, iż po tej zmianie wszystkie kontrakty ze świadczeniodawcami zostaną zamknięte do końca roku 2024. Nie mówimy tutaj tyle o aneksach, co o planie rzeczowo-finansowym, który jest do ustalenia”.

Przedstawiciele OZPSP sygnalizowali także problemy z ustawą o minimalnym wynagrodzeniu w ochronie zdrowia. Waldemar Malinowski powiedział, iż niektóre szpitale 90-95 proc. przychodów przeznaczają na wynagrodzenia. Zauważył, iż wzrost nakładów na ochronę zdrowia pochłaniają koszty wynagrodzeń – „Nie mamy za co leczyć. Tak być nie może”. Wiceprezes Jakub Szulc przyznał, iż realizacja ustawy o minimalnym wynagrodzeniu konsumuje cały przyrost przepisu składki zdrowotnej do Narodowego Funduszu Zdrowia, a może się zdarzyć tak, iż będzie konsumowała więcej niż dynamika przepisu składki.

Wiceminister zdrowia Jerzy Szafranowicz pytany o planowaną konsolidację porodówek podkreślił, iż jeżeli w danym mieście powiatowym kobieta w ciąży ze względu na dystans może mieć trudność z dotarciem do szpitala, który ma oddział porodowy, to mimo tego, iż porodów odbywa się tam 100, 200 czy 300 to porodówka zostanie utrzymana i będzie finansowana w formule ryczałtowej albo podniesiona zostanie wycena porodu. Jerzyu Szafranowicz zaznaczył, iż konsolidacja porodówek będzie dotyczyła szpitali z oddziałami porodowymi oddalonymi o kilka kilometrów, na których odbywa się rocznie 300-400 porodów. I zapowiedział, iż w najbliższym czasie w każdym województwie odbędzie się spotkanie z udziałem wojewodów i przedstawicielem Narodowego Funduszu Zdrowia dotycząca reformy szpitalnictwa, w tym przygotowania map świadczeń zdrowotnych.

W sierpniu MZ przekazało do konsultacji projekt reformy szpitalnictwa, w tym zasad kwalifikacji do tzw. sieci oraz rozwiązania umożliwiające konsolidację podmiotów leczniczych. Projekt nowelizacji ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych oraz niektórych innych ustaw zakłada m.in. iż w przypadku profili zabiegowych zostanie wprowadzone dodatkowe kryterium kwalifikacji. Będzie to progowy udział świadczeń zabiegowych w przyjętym okresie referencyjnym. Jednocześnie w przypadku profilu położnictwo i ginekologia decydować będzie minimalna liczba odebranych porodów w tym samym okresie. Resort zdrowia wstępnie założył, iż będzie to odpowiednio ok. 60 proc. udział zabiegów i ok. 400 porodów rocznie. (PAP)

Idź do oryginalnego materiału