Szokujący proceder w szpitalu: Lekarka sprzedawała recepty na śmiercionośny fentanyl!

warszawawpigulce.pl 2 tygodni temu

W Poznaniu odkryto przerażający proceder, który wstrząsnął lokalną społecznością medyczną. Policja zatrzymała lekarkę jednego z poznańskich szpitali, która przez miesiące prowadziła nielegalny handel receptami na silne opioidy, w tym śmiercionośny fentanyl. Skala tego procederu jest zatrważająca – wystawiono prawie 800 recept o wartości refundacji sięgającej 450 tysięcy złotych!

Fot. Obraz zaprojektowany przez Warszawa w Pigułce wygenerowany w DALL·E 3.

Lekarka, jak receptomat do opioidów, w tym fentanylu

Policjanci z Poznania prowadzą sprawę związaną z handlem receptami. Kilka miesięcy temu zatrzymali nieuczciwą lekarkę. Kobieta sprzedała kilkaset recept na opioidy, w tym Fentanyl. Wartość refundowanych leków wynosiła około… pic.twitter.com/mhnmbvQvyx

— Polska Policja (@PolskaPolicja) June 21, 2024

Sprawa wyszła na jaw latem 2023 roku, gdy wewnętrzna kontrola szpitala wykazała, iż jedna z lekarek wystawia nieproporcjonalnie dużo recept na opioidy. Co jeszcze bardziej szokujące, część recept była wystawiana na nazwiska nieżyjących pacjentów, co świadczy o cynizmie i premedytacji sprawczyni.

Policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KMP w Poznaniu gwałtownie wpadli na trop przestępczego procederu. W marcu tego roku zatrzymali lekarkę, a w maju jej wspólnika, który płacił za recepty i realizował je w aptekach w różnych miastach. W sumie wykupiono ponad 1600 opakowań silnych leków przeciwbólowych, takich jak Oxycontin, Oxydolor i Reltebon, które są choćby sto razy silniejsze od morfiny.

Ten przypadek rzuca światło na poważny problem nielegalnego obrotu opioidami, który staje się coraz większym zagrożeniem dla zdrowia publicznego. Fentanyl, jeden z leków przepisywanych przez zatrzymaną lekarkę, jest szczególnie niebezpieczny ze względu na swoje silne działanie i wysoki potencjał uzależniający.

Podejrzanym postawiono zarzuty z artykułu 286 Kodeksu Karnego w związku z artykułem 54 ustęp 2 Ustawy o refundacji leków. Grozi im do 8 lat pozbawienia wolności. Jednak konsekwencje ich działań mogą być o wiele poważniejsze – niekontrolowany dostęp do tak silnych leków mógł doprowadzić do tragedii wielu osób.

Ta sprawa podnosi również ważne pytania o skuteczność kontroli w systemie opieki zdrowotnej. Jak to możliwe, iż przez tak długi czas nikt nie zauważył tego procederu? Czy obecne mechanizmy nadzoru są wystarczające, by zapobiegać podobnym sytuacjom w przyszłości?

Dla pacjentów i ich rodzin to bolesne przypomnienie, iż choćby w miejscach, gdzie powinniśmy czuć się najbezpieczniej – w szpitalach – mogą czaić się niebezpieczeństwa. To także sygnał dla całego środowiska medycznego, iż konieczne jest wzmocnienie etyki zawodowej i systemów kontroli.

Śledztwo w tej sprawie trwa. Policja nie wyklucza kolejnych zatrzymań, co sugeruje, iż proceder mógł mieć szerszy zasięg. Pozostaje mieć nadzieję, iż ta sprawa stanie się katalizatorem zmian, które uchronią pacjentów przed podobnymi zagrożeniami w przyszłości.

Idź do oryginalnego materiału