Szczepienia w aptekach to systemowy przełom

mgr.farm 18 godzin temu

Polscy farmaceuci zaczęli szczepić w aptekach podczas pandemii COVID-19. Zdaje się jednak, iż Ty szczepiłeś już wcześniej, pracując w Wielkiej Brytanii. Jak wspominasz ten czas? Czy zakres obowiązków i uprawnienia farmaceuty w brytyjskiej aptece były wtedy dla Ciebie zaskoczeniem w porównaniu z sytuacją w Polsce?

Artur Jędra: To był dla mnie przełomowy moment zawodowy. Kiedy po raz pierwszy szczepiłem pacjentów w Wielkiej Brytanii, uderzyło mnie, jak naturalną częścią praktyki farmaceutycznej jest tam profilaktyka. Nikt nie traktował tego jako eksperymentu czy dodatkowej funkcji apteki – szczepienia stanowiły codzienność. W Polsce wówczas myśleliśmy o farmaceucie głównie jako o dystrybutorze leków. W UK rola farmaceuty była poszerzona: doradztwo kliniczne, monitoring farmakoterapii, szczepienia. To pokazało mi, iż potencjał zawodu jest znacznie większy, niż często zakładamy.

Wielka Brytania szczyci się wysoką wyszczepialnością, jeżeli chodzi o grypę. Jak to wygląda w przypadku innych chorób, jak RSV czy półpasiec? Z czego wynika tak wysoki odsetek zaszczepionych osób?

W UK „wysoka wyszczepialność” to nie slogan, tylko efekt konsekwentnego programu. w okresie 2024/2025 szczepionki przeciw grypie przyjęło 74,9 proc. osób 65+, 40,0 proc. dorosłych <65 r.ż. z grup ryzyka i 35,0 proc. kobiet w ciąży. To dziesiątki milionów dawek. Kluczem jest systemowe podejście. Brytyjski pacjent nie musi się zastanawiać, „czy” i „gdzie” może się zaszczepić – to rozwiązania zautomatyzowane. Apteki stanowią naturalny punkt kontaktu, a programy szczepień są szeroko finansowane i promowane. W przypadku RSV czy półpaśca widzimy tam szybkie wdrożenie, szeroką dostępność i kampanie edukacyjne. Efektem jest wysoki poziom akceptacji społecznej – pacjent ma poczucie, iż to standard profilaktyki, a nie nowinka.

Choć pacjent ma swobodę wyboru i zmiany lekarza czy apteki, to właśnie świadome „przywiązanie” do konkretnej praktyki i apteki (rejestracja i decyzja, do której apteki będą wysyłane elektronicznie recepty) maksymalizuje ciągłość, bezpieczeństwo i dostępność opieki — a placówkom pozwala realnie planować zasoby i rozwijać usługi kliniczne.

Jeśli chodzi o RSV, program dla dorosłych ruszył dopiero we wrześniu 2024 r. Mimo nowości w Anglii 62,4 proc. uprawnionych w grupie catch-up miało szczepienie już do końca maja 2025 r. – to bardzo solidny start, choć widać różnice regionalne i społeczne. Co ważne, UK Health Security Agency raportuje około 82 proc. skuteczności szczepionki w zapobieganiu hospitalizacji u starszych dorosłych – to silny bodziec proprogramowy.

W przypadku półpaśca od 1 września 2023 r. NHS zaczął stopniowe, 10-letnie rozszerzanie uprawnień (rutynowo 65+ i 70+, a także osoby 50+ z ciężką immunosupresją). To program nowy i dwudawkowy, więc wskaźniki budują się wolniej niż przy grypie: dla osób 65+ i 70+ w I kwartale roku programowego 2024/25 odnotowano odpowiednio 16,2 proc. i 25,0 proc. (po 1–4 miesiącu od nabycia uprawnień), natomiast wyszczepialność dawki pierwszej w kohortach 66 i 71 wynosiła już 33,1 proc. i 45,1 proc. do końca stycznia 2025 r. – i rośnie w czasie wraz z kolejnymi zaproszeniami i wizytami.

Na pewno śledzisz trendy dotyczące roli farmaceutów, które widoczne są w innych krajach. Jakie zmiany obserwujesz, jeżeli chodzi o rolę aptek i farmaceutów w szczepieniach?

Trend jest jednoznaczny: farmaceuci stają się frontową linią profilaktyki. Patrząc globalnie, rola aptek w szczepieniach przeszła z „akcji specjalnych” do stałej infrastruktury immunizacji.

Po pandemii wiele państw (m.in. Wielka Brytania, Francja, Australia, Portugalia, Kanada, USA) trwale poszerzyło uprawnienia farmaceutów i sfinansowało świadczenia w kanale aptecznym. Zakres wykracza dziś poza grypę i COVID-19 o półpasiec, RSV, pneumokoki, HPV i inne szczepienia populacyjne, często z możliwością koadministracji w jednej wizycie. Standardem stają się protokoły kliniczne, POCT (Point-of-Care Testing) jako „bramka” decyzyjna, integracja IT z rejestrami szczepień oraz delegowanie zadań na wyszkolonych techników, co podnosi przepustowość bez utraty jakości.

W wielu krajach apteki to już nie tylko miejsca szczepień, ale centra zdrowia populacyjnego – prowadzą programy przesiewowe, doradztwo dietetyczne, badania podstawowe. Szczepienia są tego najbardziej widoczną częścią, ale przyszłość to integracja różnych usług zdrowotnych w jednym punkcie.

Od 25 sierpnia w aptekach mamy aż 11 bezpłatnych szczepień dla osób po 18. roku życia. Środowisko aptekarskie przyjęło tę zmianę z entuzjazmem. Jak Ty oceniasz tę zmianę?

Oceniam tę zmianę jako przełom systemowy. Po raz pierwszy dorosły pacjent może w ramach jednej wizyty, bez barier finansowych, skorzystać z bezpłatnych lub częściowo refundowanych szczepień m.in. przeciw COVID-19, grypie, kleszczowemu zapaleniu mózgu, HPV, pneumokokom, półpaścowi, WZW A i B oraz RSV. On zyskuje wygodę i bezpieczeństwo, a system ochrony zdrowia – realny wzrost wyszczepialności i odciążenie POZ. Farmaceuta przestaje być „wydawcą leków” – staje się profesjonalistą pierwszego kontaktu w profilaktyce.

Żeby jednak w pełni wykorzystać potencjał reformy, potrzebna jest głośna i konsekwentna kampania informacyjna w mediach masowych (TV, radio, bannery na ulicach), wsparta czytelnym oznakowaniem aptek. Pierwsze reakcje pokazują, iż pacjenci dopytują, czy „na pewno” można się zaszczepić w aptece. To dowód, iż barierą nie jest dostępność, tylko wiedza i nawyk.

Przeczytałeś tylko 30% tego wywiadu.
Całość dostępna w najnowszym numerze magazynu MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału