Szczepienia w aptece – problemy, których nie widać w ustawach

mgr.farm 4 godzin temu

Od momentu wprowadzenia możliwości wykonywania szczepień w aptekach minęło już kilka lat. Placówki apteczne stały się w tym czasie istotnym elementem systemu profilaktyki zdrowotnej. W teorii model ten powinien zapewniać większą dostępność świadczeń, odciążać POZ oraz poprawiać wygodę pacjentów. W praktyce jednak funkcjonowanie punktów szczepień w aptekach wiąże się z licznymi wyzwaniami natury organizacyjnej, prawnej i systemowej, które nie są widoczne na poziomie ustaw i rozporządzeń.

Dystrybucja szczepionek przeciw COVID-19 – system wymagający usprawnień

Obszarem problemowym okazała się logistyka szczepionek przeciw COVID-19. Choć preparaty te miały być powszechnie dostępne w aptecznych punktach szczepień, w praktyce ich dystrybucja stała się źródłem trudności dla farmaceutów jak i samego sanepidu.

  • Czytaj również: COVID wraca do aptek – coraz więcej przypadków, ale i coraz więcej punktów szczepień

W poprzednich sezonach szczepionki dostarczane były bezpośrednio przez hurtownie farmaceutyczne lub przez zewnętrzne firmy transportowe. W bieżącym wprowadzono jednak model oparty na współpracy z sanepidem i konieczności samodzielnego organizowania transportu. Próby zamówienia przesyłek kurierskich z zachowaniem łańcucha chłodniczego ujawniły liczne nieścisłości proceduralne – m.in. brak możliwości zapakowania szczepionek przez sanepid w karton dostarczony przez przewoźnika czy fakt, iż firma kurierska odbiera wyłącznie przesyłki przygotowane w całości wcześniej. W efekcie konieczne było angażowanie dodatkowych osób do kompletowania paczek lub osobisty odbiór preparatów przy użyciu przenośnych lodówek i toreb termoizolacyjnych.

Brak wglądu w historię recept – realizacja świadczeń w warunkach niepewności

Jednym z najczęściej zgłaszanych problemów jest brak możliwości weryfikacji, czy pacjent posiadał wcześniej wystawioną i zrealizowaną receptę refundowaną na daną szczepionkę. Uniemożliwia to pełną kontrolę poprawności rozliczeń i tworzy ryzyko finansowe dla aptek.

Obecne regulacje nie przewidują narzędzia, które pozwalałoby farmaceucie sprawdzić historię refundowanych recept związanych ze szczepieniami. W konsekwencji pacjent może otrzymać receptę w gabinecie lekarskim, zrealizować ją w jednej aptece, a następnie zgłosić się do innej apteki po kolejne świadczenie, deklarując brak wcześniejszej realizacji. Nie wszystkie szczepienia są też konsekwentnie wprowadzane do systemu gabinet.gov.pl, co dodatkowo komplikuje późniejszą kontrolę dokumentacji medycznej.

W przypadku późniejszej kontroli NFZ, jeżeli system wykaże wcześniejszą realizację recepty, apteka może zostać zobowiązana do zwrotu refundacji i poniesienia kosztów zużytego preparatu, czasu personelu oraz wykonanej usługi.

Nieścisłości w prawie – szczególnie na przykładzie szczepionki przeciw polio

Wątpliwości pojawiają się również przy interpretacji przepisów dotyczących wykazu szczepionek możliwych do podania w aptece. Dotyczy to m.in. preparatów skojarzonych zawierających komponent poliomyelitis.

Choć farmaceuci mają możliwość wykonywania szczepień preparatami ujętymi we adekwatnym wykazie, szczepionki skojarzone zawierające dodatkowy komponent przeciw polio nie zostały tam uwzględnione. W praktyce prowadzi to do problemów z rozliczaniem świadczeń – preparaty na krztusiec, błonicę i tężec mogą być podawane w ramach refundacji, jednak już wariant z dodatkowym składnikiem polio nie jest formalnie objęty taką możliwością, mimo iż jego podanie mogłoby być klinicznie zasadne w przypadku szczepień przypominających dorosłych.

Codzienność pełna obciążeń administracyjnych

Zgłaszane trudności składają się na obraz codziennej pracy w aptecznych punktach szczepień, która odbiega od założeń programowych. Zamiast skupić się na adekwatnym przygotowaniu pacjenta, bezpiecznym podaniu szczepionki oraz prowadzeniu edukacji zdrowotnej, farmaceuci znaczną część czasu poświęcają na obsługę niespójnych procedur, pracę z systemami informatycznymi o ograniczonej funkcjonalności i wyjaśnianie pacjentom niejasności wynikających z obowiązujących regulacji.

W przestrzeni publicznej rzadko mówi się również o różnicach między oczekiwaniami pacjentów a możliwościami systemu. Brak dostępności preparatu „w danym dniu”, konieczność poniesienia opłaty mimo obowiązywania refundacji w wybranych grupach czy niejednoznaczność zasad realizacji świadczeń prowadzą do nieporozumień, w których apteka staje się pierwszym miejscem kierowania pretensji.

  • Czytaj również: Szczepienia w aptekach to systemowy przełom

Szczepienia w aptekach stanowią wartościowe rozszerzenie systemu ochrony zdrowia, jednak ich realizacja w obecnym kształcie wiąże się z licznymi trudnościami o charakterze organizacyjnym i prawnym. Pomimo wysokich kompetencji personelu aptecznego, brak spójnych procedur, ograniczenia systemów informatycznych oraz luki w prawie powodują, iż codzienna praktyka znacząco odbiega od założonych celów.

Głównym celem pozostaje zapewnienie pacjentowi bezpiecznego, profesjonalnego i dostępnego szczepienia. Systemowe rozwiązania powinny ten proces wspierać, a nie komplikować — do osiągnięcia tego stanu wciąż jest jednak daleko.

©MGR.FARM

Idź do oryginalnego materiału