Szczecin. Sprawa doktor Marii Kubisy. Jej pacjentki wzywane są na przesłuchania

oen.pl 1 rok temu


Wraca sprawa szczecińskiej ginekolożki, u której policja zajęła dokumentację pacjentek, nie przejmując się argumentem o tajemnicy lekarskiej. Teraz pacjentki doktor Marii Kubisy wzywane są na komisariat. Służby sprawdzają, czy nie doszło do pomocy w aborcji.

Pani Anna jest już po przesłuchaniu i współczuje kobietom, które to czeka. – Czułam się, jakbym musiała się wyspowiadać ze swojego prywatnego życia. Naprawdę bardzo współczuję innym pacjentkom, które dostaną takie wezwanie – mówi Anna, pacjentka Marii Kubisy. Kobieta nie miała pojęcia, iż jednorazowa konsultacja sprzed trzech lat u cenionej szczecińskiej ginekolożki zaprowadzi ją na komisariat. Została zapytana między innymi o to, czy pani doktor dała jej jakieś tabletki. Pani Anna zaprzeczyła. – Trafili po moim numerze telefonu, ponieważ pani doktor miała zapisaną moją wizytę w kalendarzu, moje imię i nazwisko i tylko i wyłącznie po tym – dodaje pani Anna.

ZOBACZ TAKŻE: Prokuratura przetrzymywała dokumenty z gabinetu ginekolog. Pacjentki zapowiadają kroki prawne

Po zabranym kalendarzu i telefonie CBA wyniosło też z gabinetu lekarki 6000 kart pacjentek. – 9 stycznia praktycznie CBA najechało mnie i zlikwidowało mi moją firmę, moją praktykę, bo zabrali mi wszystko – wyjaśnia ginekolożka Maria Kubisa.

Prokuratura sprawdza, czy doktor Kubisa nie pomogła komuś w aborcji, ale lekarka do dziś nie została przesłuchana i nie wie, jaki ma status w sprawie. Przypuszcza, iż przyczyną jej kłopotów są donosy. – I się zaczęło przynoszenie jakiś krzyży, różańców, jakiś medalików pod mój gabinet(…) Jak kończę pracę, to staram się wychodzić z ostatnią pacjentką i zamknąć furtkę w jej obecności, bo może ktoś na przykład za domem być i krzywdę mi zrobić – mówi ginekolożka.

CZYTAJ WIĘCEJ: Prokurator zwrócił dokumentację pacjentek gabinetu ginekologicznego. Wcześniej zabrało je CBA

Zabraniem dokumentów też poczuła się skrzywdzona. CBA po dwóch miesiącach karty pacjentek ze szczecińskiego gabinetu oddało, a sąd uznał, iż funkcjonariusze działali nieprawidłowo i zabrali za dużo.

– Nie wiemy, na czyim biurku lądują zdjęcia krocza kobiet, które poszły do lekarza(…) Te sześć tysięcy kobiet, którym zaaresztowano ich dokumentację medyczną, jest w tej chwili w sytuacji przymusowej konfrontacji z całą strukturą opresyjnego państwa – podkreśla Bogna Czałczyńska, pełnomocniczka marszałka województwa zachodniopomorskiego do spraw kobiet i równego traktowania, Kongres Kobiet w Szczecinie.

Dr n. med. Maria Kubisa o przeszukaniach CBA w gabinecie lekarskim„Fakty po Faktach” TVN24

Milczenie prokuratury

Na razie telefon z wezwaniem na przesłuchanie w charakterze świadka odebrały dwie pacjentki. Kongres Kobiet w Szczecinie z adwokatami organizuje pomoc prawną. Agnieszka Stach w poniedziałek będzie towarzyszyć drugiej wezwanej. – Dzisiaj sprawa dotyczy spraw ginekologicznych, a jutro może dotyczyć spraw na przykład psychiatrycznych i wiedza o czyjejś chorobie, o jakiś zabiegach medycznych, którym się ktoś poddaje, może być narzędziem – wyjaśnia Agnieszka Stach, adwokatka.

Redakcja „Faktów” TVN próbowała się skontaktować ze szczecińską prokuraturą. Pytania przesłane mailem pozostały bez odpowiedzi. – Nie wiem, czy to chodzi tu o szykanowanie doktor Kubisy, czy może jest to jakaś forma zastraszania – ocenia pełnomocnik doktor Kubisy adwokat Rafał Gawęcki.

Lekarka jest też ordynatorką w niemieckim szpitalu. Tam pracuje w spokoju. Raz w tygodniu przyjmuje w szczecińskim gabinecie.

Źródło zdjęcia głównego: Fakty TVN


Źródło

Idź do oryginalnego materiału