System z(de)mobilizowany

termedia.pl 4 miesięcy temu
Zdjęcie: iStock


Doświadczenia wojny w Ukrainie pokazują, iż sukces w zakresie zabezpieczenia medycznego ludności może zapewnić jedynie służba kompletna, dopasowana do charakteru działań operacyjnych – uwzględniająca potrzeby i uwarunkowania wynikające z realiów narzuconych przez rodzaj, skalę i zakres operacji militarnej, a także odrzucająca jednocześnie praktykę działania z czasu pokoju.



Wszystko to wymaga rzetelnie zaplanowanej oraz przemyślanej konsolidacji i koordynacji wytworzonych i zgromadzonych w systemie zdrowia zasobów, wspartych kompetencjami służb i organów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo państwa, oraz zastosowania rozwiązań pozwalających wykorzystać najnowsze osiągnięcia organizacyjne i technologiczne obszaru zdrowia i opieki – ich adekwatny, określony potrzebami nowoczesnej operacji wojskowej dobór, koncentrację i koordynację, a także uruchomienia nowego sposobu myślenia i działania, w tym porzucenia elementów dotychczasowej strategii organizacji zabezpieczenia medycznego wojsk, opartej głównie na zasobach i zdolnościach przeniesionych w niezmienionej formie z epoki wiary w wieczny pokój.

Wojna – realny kontekst kreowanych zagrożeń zdrowotnych państwa i obywateli
Przebieg zdarzeń towarzyszących konfliktowi za naszą wschodnią granicą pokazuje, iż zakres działań wojskowych daleko wykracza poza fizyczne pole bitwy, zacierając podział na domenę cywilną i wojskową. Armia, będąca częścią narodu, składa się z ludzi i odzwierciedla charakter oraz wartości społeczeństwa, dlatego, jak pisał Carl von Clausewitz: „wojna jest próbą sił moralnych i fizycznych za pośrednictwem tych ostatnich”. Chociaż wyposażenie, doktryna, wyszkolenie i przywództwo są ważnymi cechami każdej armii, to istota siły bojowej wynika z tego, co sobą reprezentuje naród oraz jaka jest jego oraz struktur państwa krótko- i długoterminowa odporność na skutki działań militarnych.

O zwycięstwie nie decyduje najczęściej broń (chyba iż mamy do czynienia z przygniatającą asymetrią potencjałów), ale to, jak jej używamy, jak gwałtownie jesteśmy w stanie adaptować się do nowych wyzwań. jeżeli obie walczące strony dostosowują się do zmieniających się gwałtownie realiów, to o przewadze decyduje fakt, która z nich robi to szybciej. Doświadczenia drugiej wojny światowej związane choćby z organizacją wojsk pancernych potwierdzają, iż sposób użycia efektorów walki – współdziałanie różnych rodzajów broni, łączności oraz szybkości i sprawności dowodzenia, jest wartością decydującą o sukcesie militarnym. Tego rodzaju innowacyjne podejście, powodowane nim zmiany będące pochodną zdolności uczenia się, możliwie najpełniejszego wykorzystania posiadanych zdolności, możliwości i kompetencji, włącznie z tkwiącymi w nich korzyściami będącymi skutkiem efektu synergii, są rzeczywistym źródłem zwycięstwa, co w równym stopniu dotyczy także taktyki użycia elementów systemu zabezpieczenia medycznego w czasie wojny.

W tym sensie współczesna wojna jest stałym polem innowacji i zmian, korygowania poglądów, dotychczasowego podejścia do sensu i logiki konfliktu. Natomiast nie jest na pewno, jak chciałoby ją widzieć wielu niepoprawnych optymistów wierzących w bliskość heglowskiego „kresu historii”, jedynie prostym, brutalnym starciem potencjałów i sił fizycznych oderwanym od zagrożeń dotyczących niekinetycznych, niemniej podstawowych, często najcenniejszych zasobów państw i społeczeństw. Dlatego zabiegając o pokój i przygotowując się do wojny, należy prowadzić dojrzałą, perspektywiczną i spójną politykę państwa we wszystkich obszarach (domenach), które choćby teoretycznie mogą stać się celem oddziaływań kinetycznych i niekinetycznych przeciwnika, ograniczając w ten sposób negatywne skutki dla społeczeństwa i państwa, jego stabilności politycznej oraz gospodarczej, umiejętności obrony własnych ambicji, dążeń i interesów. Wojna na Wschodzie.

Praktyczne wnioski z dotychczasowego biegu wydarzeń
Konflikt w Ukrainie stanowi wyjątkową okazję do opracowania taktyki, szkolenia i organizacji systemu opieki zdrowotnej funkcjonującego w warunkach konfliktu z przeciwnikami typu near-peer (NPA) – wrogimi narodami o równoważnej sile militarnej. Cechą charakterystyczną tego rodzaju konfrontacji jest użycie broni o większej sile rażenia i zasięgu, co wprost przekłada się na wzrost skali obrażeń i śmiertelności, dlatego opieka nad rannymi staje się znacznie większym niż oceniano do tej pory wyzwaniem dla służb medycznych.

Rodzaje używanych środków walki, podobnie jak ich prędkość i precyzja, odpowiadają za niespotykane w toczonych do tej pory konfliktach zbrojnych zmiany w zakresie ciężkości i charakteru obrażeń. Polaryzacja w obszarze rejestru strat sanitarnych – szacuje się, iż 5-10 proc. ukraińskich żołnierzy wysłanych na teatr działań zostało rannych lub zabitych w akcji – przyjęła nową, niespotykaną do tej pory strukturę: obrażenia lekkie oraz ciężkie i bardzo ciężkie, co w praktyce działalności służb medycznych oznacza konieczność dysponowania zaawansowanymi metodami stabilizacji stanu zdrowia rannych już na wczesnym etapie udzielania pomocy, często w bliskiej styczności z nieprzyjacielem.

Mając na uwadze cel, jakim jest zapewnienie skutecznej realizacji zadań systemu opieki medycznej, najważniejsze znaczenie mają zdolności takie jak sprawna, kierunkowa ewakuacja medyczna, posiadanie warunków do prowadzenia przedłużonej opieki w terenie, w tym rozbudowanego wolumenu leków i materiałów medycznych, oraz możliwość wykonania rozległych operacji ograniczających skutki doznanych obrażeń. Zespoły medyczne mające charakter czołówek chirurgicznych powinny dysponować zdolnościami mierzonymi m.in. gotowością do przeprowadzenia co najmniej 10 operacji ratowniczych, w tym laparo- i torakotomii, z jednoczesnym prowadzeniem intensywnej opieki u 15 pacjentów przez co najmniej 48 godzin, bez konieczności uzupełniania zaopatrzenia.

Według ukraińskiego Centrum Mediów Kryzysowych całkowitej destrukcji spowodowanej działaniami wojskowymi Rosjan uległo ponad 1100 placówek służby zdrowia, w tym 110 szpitali. Dlatego wysunięte placówki medyczne, takie jak szpital polowy, mogą wymagać umieszczenia całkowicie pod ziemią. Może to oznaczać konieczność znacznych inwestycji w szybkie drążenie tuneli i sprzęt do robót ziemnych, z których żaden nie ma w tej chwili możliwości szybkiego rozmieszczenia na polu bitwy. Obecna praktyka otaczania konstrukcji betonowymi ścianami i barierami ziemnymi przez cały czas naraża je na ataki pionowe. Dlatego niezbędnym elementem ochrony krytycznej wojskowej i cywilnej infrastruktury medycznej, gwarantującym bezpieczeństwo rannym oraz personelowi medycznemu, powinny być elementy obrony punktowej na wzór tych mających zastosowanie w izraelskiej Żelaznej Kopule.

Potrzebujemy Wojskowej Służby Zdrowia– Polska jest krajem, który z uwagi na swoje położenie geograficzne powinien dysponować rozwiniętymi zdolnościami reagowania kryzysowego realizowanymi dzięki wydzielonego rodzaju Sił Zbrojnych – mówi Grzegorz Gielerak.
Idź do oryginalnego materiału