"Superniania" usłyszała, o co matka prosi nastoletnią córkę. Nie wytrzymała

mamadu.pl 7 godzin temu
Dorota Zawadzka od dawna nie prowadzi już popularnego programu "Superniania". Wciąż jednak udziela porad rodzicom i zwraca uwagę na ich błędy wychowawcze. choćby wtedy, gdy jej o to nie proszą. Tak właśnie było w miniony weekend, gdy Zawadzka spotkała na plaży matkę, która nie rozumiała prostego słowa.


Kto oglądał program "Superniania", ten wie, iż kilka trzeba, by narazić się Dorocie Zawadzkiej. I choć od zakończenia emisji tego programu minęło już prawie 20 lat, to popularna psycholożka ani trochę się nie zmieniła. przez cały czas bezwzględnie punktuje błędy rodziców.

Dorota Zawadzka nie wytrzymała. Tak zareagowała na zachowanie matki


"Rzadko, naprawdę rzadko wtrącam się, gdy widzę coś, co mi się nie podoba". Tak Zawadzka zaczyna swój facebookowy post, w którym opisuje sytuację, gdy jednak postanowiła się wtrącić. Do stanowczej reakcji zmusiło ją zachowanie matki, którą psycholożka spotkała na plaży.

Kobieta – jak wynika z relacji – bardzo chciała uwiecznić na zdjęciu wakacyjny wyjazd z nastoletnią córką. Tej jednak nie podobał się ten pomysł. Mama nie dawała jednak za wygraną i ciągle ponawiała prośbę: "no chodź, tylko jedno zdjęcie!".

Nastolatka najpierw spokojnie mówiła "nie", ale potem była coraz bardziej zdenerwowana. Wybuchła w chwili, gdy mama zignorowała kolejną odmowę, złapała ją za rękę i zaczęła na siłę ciągnąć do wspólnej fotki.

"Dziewczynka przytrzymywana do zdjęcia wykręcała się jak mogła i zasłaniała włosami. Krzyczała: NIE CHCĘ żadnego głupiego zdjęcia. Daj mi spokój! – relacjonuje w swoim poście Zawadzka.

"NIE to jest zdanie z kropką"


W tym momencie nie tylko nastolatka nie wytrzymała. Do akcji postanowiła wkroczyć też Superniania. Podeszła do mamy i cicho zapytała: "Ile razy córka ma powiedzieć NIE, żeby pani usłyszała i zrozumiała?" – wspomina.

Jak zareagowała mama nastolatki, tego Superniania nie zdradziła. Wyjaśniła za to, dlaczego w tej konkretnej sytuacji postanowiła się wtrącić, choć robi to rzadko. Jak stwierdziła, reaguje zawsze, gdy widzi przemoc wobec dziecka lub osoby zależnej. Zachowanie matki uznała za formę przemocy.

Swój post Zawadzka zakończyła małym apelem do rodziców, zwłaszcza tych, którzy mają problem ze zrozumieniem, iż dziecko nie musi spełniać ich próśb czy życzeń. "Przypominam wszystkim. NIE to jest zdanie z kropką" – napisała.

Źródło: facebook.com/DorotaZawadzkaPsycholog


Idź do oryginalnego materiału