Poszli spać w noc przed wigilią. Ocknęli się w szpitalu, gdzie dowiedzieli się, iż stracili dwóch synów - 9- i 12-letniego. W nowym domu pani Małgorzaty i pana Piotra ulatniał się czad. Rodzice, którym został najmłodszy, niespełna roczny synek, znaleźli siłę, żeby stanąć przed kamerami i przestrzec innych. Para apeluje o kupowanie i instalowanie czujników czadu, żeby nikt nie musiał przechodzić przez to, co oni.