– Czekamy na realizację tych obietnic, które są niezbędne w celu realizacji świadczeń przez podmioty stomatologiczne. Wielokrotnie nasi koledzy zwracali uwagę na to, iż wykonują pracę, za którą nie są pewni wynagrodzenia – powiedział wiceprezes Naczelnej Rady Lekarskiej i przewodniczący Komisji Stomatologicznej NRL Paweł Barucha.
Właśnie z tego powodu wśród postulatów „siódemki” NIL przekazanych minister zdrowia znalazł się ten, dotyczący przekazania funduszom regionalnym środków na realizację zmian finansowania w stomatologii, czyli zapłaty Narodowego Funduszu Zdrowia za wykonaną pracę lekarzy dentystów w ciągu pierwszych sześciu miesięcy 2023 r.
Zdaniem samorządu lekarskiego kwestia zapłat za tzw. nadwykonania w ogóle nie powinna być negocjowana, ponieważ to nie lekarze dentyści, którzy świadczą usługi pacjentom w ramach NFZ, powinni martwić się, o to, czy fundusz pokryje koszty wizyty. Pacjent także nie powinien obawiać się, iż fundusz nie zabezpieczył finansowo świadczenia, którego oczekuje od lekarza. Bezpieczeństwo leczenia to także zapewnienie pacjentom i lekarzom pewności, iż organizatorzy systemu dobrze znają realia ochrony zdrowia.
– Dzięki wielokrotnym, wielomiesięcznym staraniom samorządu lekarskiego udało się uzyskać zapewnienie z Ministerstwa Zdrowia, iż minimum 140 milionów zostanie przekazane na zapłatę za pracę lekarzy dentystów. Miejmy nadzieję, iż to pomoże zapewnić pacjentom prawidłową i bezpieczną opiekę – podkreślił wiceprezes NRL.
Spełnienie postulatu dotyczącego zmian w finansowaniu stomatologii przez cały czas jednak czeka na finalizację. Sprawa nadwykonań jest dramatyczna i wymaga uregulowania. W ocenie samorządu lekarskiego przekazanie funduszy pomoże wojewódzkim oddziałom NFZ przynajmniej w częściowej realizacji zmian finansowania polskiej stomatologii.
– Rok ma 12 miesięcy. Mamy obiecane 140 milionów za pół roku. Potrzebujemy jeszcze pieniędzy na to, aby lekarze mogli pracować kolejne sześć miesięcy. Najwyższa pora, żeby nie były to chwilowe porywy serca Ministerstwa Zdrowia, tylko żeby to były rozwiązania systemowe, które zabezpieczą lekarzy i pacjentów – zaakcentował Paweł Barucha.
Opracowanie: INK