Sony ELF-SR2 to przyszłość, którą widzieliśmy na własne oczy. Ten monitor 3D nie potrzebuje okularów

imagazine.pl 2 godzin temu

Na rynku co kilka lat pojawiają się technologie, które na papierze brzmią jak science-fiction. Jedną z nich mieliśmy niedawno okazję zobaczyć na własne oczy podczas specjalnej prezentacji zorganizowanej przez Sony. Mowa o monitorze Spatial Reality Display ELF-SR2.

Rzeczony monitor to 27-calowe urządzenie, które wyświetla w pełni trójwymiarowy obraz 4K bez potrzeby zakładania jakichkolwiek okularów czy innych gadżetów wspomagających nasze zmysły. I muszę to przyznać – efekt jest naprawdę imponujący. Nie ma on nic wspólnego z nieudanymi próbami telewizorów 3D sprzed dekady, które wymagały specjalnych okularów. Nie ma poczucia dziwności świata, błędnik nie szaleje. Jedynie podczas ruchów głową animowany obraz przestrzenny lekko drży, jednak podczas normalnego patrzenia w ekran, tak jak to robimy przy każdym zwykłym monitorze, wszystko jest w porządku. Acha i jeszcze jeden szczegół na szybko: w danym momencie perfekcyjny przestrzenny obraz widzi tylko jedna osoba siedząca przed ekranem. Zaglądający jej przez ramię zobaczą znacznie gorszy efekt. Wynika to jednak z zastosowanej przez Sony technologii kamer śledzących oczy konkretnej osoby siedzącej przed monitorem.

Zacznę jednak od tego, iż Sony ELF-SR2 to nie jest gadżet do salonu. To potężne narzędzie dla profesjonalistów, którego cena (29 900 zł) jasno wskazuje grupę docelową. Sony kieruje model ELF-SR2 do branż, gdzie precyzyjne obrazowanie przestrzenne jest kluczowe: do biur architektonicznych, inżynierów i projektantów CAD/CAM, studiów tworzących efekty specjalne i gry wideo, a także do sektora medycznego i edukacji. Obserwując trójwymiarowy model silnika, przestrzenną panoramę czy imponujący samą swoją dokładnością medyczny skan ludzkiej czaszki, który zdawał się lewitować wewnątrz monitora, doskonale rozumiem, dlaczego takie firmy jak m.in. Nissan już wykorzystują to rozwiązanie do oceny i wizualizacji własnych projektów.

Magia bez okularów – jak to działa?

Sekretem działania monitora jest połączenie kilku zaawansowanych technologii, które w czasie rzeczywistym tworzą iluzję głębi. Sercem systemu jest ultraszybki, opatentowany przez Sony czujnik wizyjny drugiej generacji, który z milisekundową precyzją śledzi położenie oczu użytkownika w trzech osiach – w głębi, pionie i poziomie. Dane z sensora trafiają do specjalnego algorytmu, który na bieżąco renderuje obraz, dynamicznie dostosowując perspektywę do pozycji patrzącego.

Finalny efekt tworzy system soczewek, renderowany obraz dzielony jest na dwa lekko różniące się kadry – jeden dla lewego, a drugi dla prawego oka. W ten sposób powstaje perfekcyjna, stereoskopowa iluzja. Co ciekawe, kiedy poruszamy głową, możemy niejako spojrzeć na przestrzenne obiekty z innej perspektywy, tak jakby wizualizowany przedmiot był faktycznie zawieszony w przestrzeni przed naszymi oczami. To właśnie ta interaktywność i płynność sprawiają, iż mózg daje się „oszukać”, a efekt jest tak naturalny i przekonujący.

Techniczne konkrety dla profesjonalistów

Sony ELF-SR2 to sprzęt, którego specyfikacja została dobrana pod kątem wymagających zastosowań. 27-calowy panel pracuje w rozdzielczości 4K UHD (3840 × 2160 pikseli), co gwarantuje fenomenalną szczegółowość modeli 3D. Jasność na poziomie 400 cd/m² i powłoka antyrefleksyjna pozwalają na komfortową pracę choćby w dobrze oświetlonych biurach.

Wyświetlacz obsługuje 10-bitową głębię kolorów (ponad miliard odcieni) i pokrywa około 100% palety kolorów Adobe RGB, co jest najważniejsze dla projektantów graficznych i filmowców dbających o precyzyjne odwzorowanie barw.

Oczywiście, generowanie tak zaawansowanego obrazu w czasie rzeczywistym wymaga odpowiedniej mocy obliczeniowej. Definiowane przez Sony minimalne wymagania dla komputera, który miałby być łączony z opisywanym monitorem to co najmniej procesor klasy Intel i5 (6-rdzeniowy), 16 GB pamięci RAM, dysk SSD oraz wydajna karta graficzna (co najmniej typu NVIDIA GeForce RTX 2070 SUPER lub jej odpowiednik z wynikiem co najmniej 18 000 w teście PassMark G3D Mark). Jednak biorąc pod uwagę, iż monitor prezentuje tak naprawdę dwa obrazy 4K, to moc obliczeniowa, szczególnie w przypadku animacji oznacza znacznie wyższe w praktyce wymagania co do zastosowanej karty graficznej.

Monitor wyposażono w komplet profesjonalnych złącz. Do dyspozycji użytkownika są: HDMI 2.0, DisplayPort 1.2 oraz USB-C (z trybem DP Alt), co zapewnia szeroką kompatybilność.

Narzędzie, nie zabawka – dla kogo jest ten sprzęt?

Podczas prezentacji Sony mocno podkreślało, iż Spatial Reality Display to inwestycja, która ma się zwracać poprzez optymalizację pracy i redukcję kosztów. Główną korzyścią jest ograniczenie potrzeby tworzenia drogich i czasochłonnych fizycznych prototypów i makiet.

Na przykład w zastosowaniach obejmujących wzornictwo przemysłowe i architekturę, zespoły projektowe mogą na bieżąco oceniać i modyfikować projekty w 3D, co znacznie skraca czas potrzebny na wprowadzenie poprawek. Wspomniany już przeze mnie wcześniej Nissan wykorzystuje monitor do wczesnej oceny kształtów i kolorów karoserii, co redukuje liczbę fizycznych modeli.

Z kolei np. w medycynie lekarze i chirurdzy mogą wykorzystywać ELF-SR2 do planowania skomplikowanych operacji, analizując trójwymiarowe modele organów stworzone na podstawie danych DICOM (standard dla obrazów medycznych i informacji z nimi związanych). Ułatwia to zrozumienie relacji przestrzennych, np. przebiegu naczyń krwionośnych czy elementów układu kostnego.

Zastosowania profesjonalne to również rozrywka, choć raczej od strony twórczej niż konsumenckiej. Również i w tym zakresie Sony chwali się iż ich produkt jest wykorzystywany przez studio WhiteMoon Dreams, specjalizujące się w tworzeniu gier VR (współpracowali m.in. z Ubisoftem czy Sony Interactive Entertainment), które używa monitora do oceny modeli postaci w grach, analizując tekstury, oświetlenie i efekty w sposób znacznie bardziej intuicyjny niż na płaskim ekranie.

Wreszcie taki monitor może stanowić niezwykle istotne uzupełnienie luksusowej przestrzeni wystawowej. To zresztą nie jest wyłącznie hipotetyczny scenariusz. Marki takie jak ASICS czy Cartier wykorzystują monitor jako przyciągający wzrok element w swoich butikach, pozwalając klientom na personalizację produktów w 3D lub poznawanie historii marki w immersyjny sposób.

Więcej niż monitor – ekosystem oprogramowania

Siłą ELF-SR2 jest także rozbudowane wsparcie dla profesjonalnych narzędzi. Sony dostarcza dedykowany odtwarzacz „Spatial Reality Display Player”, który obsługuje popularne formaty 3D jak FBX, OBJ, GLTF i STL. Co ważniejsze, monitor współpracuje z wiodącymi aplikacjami do tworzenia grafiki 3D poprzez specjalne wtyczki. Na liście kompatybilności znajdziemy takie tuzy jak Autodesk Maya i 3ds Max, Blender czy ZBrush. Deweloperzy mogą również tworzyć własne aplikacje, korzystając z SDK dla silników Unreal Engine i Unity oraz wsparcia dla OpenXR, OpenGL i DirectX.

Ważny szczegół, opisywany tutaj monitor jest narzędziem efektowym, a nie głównym wyświetlaczem roboczym np. projektanta 3D. Wynika to z faktu, iż o ile obiekty 3D są faktycznie przestrzenne, to np. kursor myszki na takim monitorze „dwoi się w oczach”. Realny scenariusz zakłada narzędzia projektowe, paletki narzędzi (np. Blendera) są widoczne na monitorze roboczym, natomiast wizualizacje i efekty pracy projektanta, na przestrzennym monitorze Sony.

Werdykt: przyszłość warta swojej ceny

Po spędzeniu kilkudziesięciu minut z monitorem Sony ELF-SR2 jestem przekonany, iż to nie jest kolejna ślepa uliczka w rozwoju technologii wyświetlania obrazu. To dojrzałe, przemyślane i niezwykle imponujące narzędzie, które w konkretnych, profesjonalnych zastosowaniach może przynieść realne oszczędności czasu i pieniędzy. Nie męczy głowy ani jak okulary (wymagane w telewizorach 3D), ani jak gogle VR (takie jak np. Apple Vision Pro) Choć bariera cenowa jest ogromna, potencjalne korzyści płynące z rezygnacji z części fizycznych prototypów mogą sprawić, iż dla wielu firm będzie to opłacalna inwestycja. To fascynujący wgląd w przyszłość, w której interakcja z cyfrowymi obiektami będzie równie naturalna, co z tymi w świecie rzeczywistym.

Rusza kolejna edycja Sony World Photography Awards. Ogłoszono jurorów i terminy na 2026 rok

Jeśli artykuł Sony ELF-SR2 to przyszłość, którą widzieliśmy na własne oczy. Ten monitor 3D nie potrzebuje okularów nie wygląda prawidłowo w Twoim czytniku RSS, to zobacz go na iMagazine.

Idź do oryginalnego materiału