Leczenie biologiczne jeszcze przez długie lata będzie stanowiło o postępie w leczeniu wielu chorób przewlekłych, a szczególnie autoimmunologicznych. Futurystyczne, ważne doniesienie przedstawiono na łamach „Annals of Rheumatic Diseases”.
Nanoprzeciwciała reprezentują nową generację terapii celowanych. Niewielkie cząsteczki o korzystnej farmakodynamice zapewniają potencjalnie wysoką penetrację w miejsce objęte stanem zapalnym. Jednym z tego typu leków jest sonelokimab, nowe humanizowane przeciwciało, które selektywnie wiąże się (z wysokim powinowactwem) z IL-17A i IL-17F, które są głównymi czynnikami wywołującymi łuszczycę, w tym łuszczycowe zapalenie stawów.
Międzynarodowy wieloośrodkowy zespół naukowców przeprowadził randomizowane, podwójnie zaślepione badanie (o akronimie ARGO), trwające 24-tygodni, do którego zakwafilikowano 207 dorosłych pacjentów z aktywnym łuszczycowym zapaleniem stawów i/lub postacią skórną. Pacjentów przydzielano losowo w stosunku 1:1:1:1:1 do grupy otrzymującej sonelokimab w dawce 120 mg co 4 tygodnie, 60 mg co 4 tygodnie z indukcją, 60 mg co 4 tygodnie bez indukcji, placebo lub adalimumabu 40 mg co 2 tygodnie. Wspomniana indukcja trwała co 2 tygodnie przez 2 miesiące. Jako ekwiwalent skuteczności przyjęto spadek aktywności choroby o co najmniej 50 proc. (ACR 50); w dalszej kolejności oceniano ACR 20 oraz PASI 90; inne punkty końcowe obejmowały ACR 70, PASI 100 i osiągnięcie minimalnej aktywności choroby.
W 12. tygodniu leczenia co najmniej 50-procentowy spadek aktywności choroby (ACR50) osiągnięto u 46,5 oraz 46,3 proc. pacjentów leczonych sonelokimabem w dawce 120 lub 60 mg; dla niższej dawki zastosowanie terapii indukcyjnej prowadziło do spadku skuteczności (36,6 proc.). najważniejsze drugorzędne wyniki również potwierdziły pozytywny wpływ sonelokimabu dla wszystkich dawek i schematów, jednak to dawka 60 mg bez leczenia indukcyjnego charakteryzowała się najwyższą, istotną statystycznie skutecznością. Dodatkowo do 12. tygodnia ponad 40 proc. pacjentów leczonych dawką 60 mg osiągnęło minimalną aktywność choroby. Osiągnięcie wyższych progów odpowiedzi na leczenie znalazło odzwierciedlenie także w poprawie jakości życia pacjentów. Lek był dobrze tolerowany i nie stwierdzono żadnych nieoczekiwanych wyników dotyczących bezpieczeństwa.
Imponująca skuteczność przy imponującym bezpieczeństwie - sonelokimab z pewnością jest solidnym kandydatem do tytułu „game changera” leczenia ciężkich postaci łuszczycy, niezależnie od podtypu klinicznego.