Zachorowania na grypę: - Ostatni tydzień stycznia to ponad 120 tys. zgłoszeń z gabinetów medycyny rodzinnej, wyraźnie więcej niż w poprzednich tygodniach. (...) Pierwsze dwa tygodnie stycznia to ok. 100 tys. zgłoszeń, a druga połowa stycznia to ok. 200 tys. zgłoszeń - mówił w środę w TOK FM szef GIS dr Paweł Grzesiowski. - Luty będzie trudny, wciąż utrzymują się niskie temperatury, nie ma mechanizmów, które miałyby spowodować spadek zachorowań. Sytuacja może się troszeczkę poprawiać w niektórych województwach, bo dzieci są na feriach - dodał. Od początku sezonu z powodu powikłań grypy zmarło blisko tysiąc osób.
REKLAMA
Sytuacja w szpitalach i przychodniach: - w tej chwili ok. 90 proc. pacjentów oddziału to dzieci z grypą - przekazał prof. Ernest Kuchar, kierownik Kliniki Pediatrii z Oddziałem Obserwacyjnym na Warszawskim Uniwersytecie Medycznym. - Są to pacjenci z ciężkim przebiegiem grypy: zapaleniem płuc lub powikłaniami neurologicznymi, ponieważ grypa może uszkodzić także ośrodkowy układ nerwowy - dodał. Z kolei w przychodni przy szpitalu na ul. Niekłańskiej w Warszawie na wizytę u lekarza rodzinnego trzeba było czekać w kolejce choćby kilka godzin, a pacjenci, jak podaje RMF FM,"najczęściej opuszczali gabinet z diagnozą: grypa lub wirus RSV".
Zobacz wideo Epidemie towarzyszą ludzkości od tysięcy lat
Zapowiedź dra Pawła Grzesiowskiego: - Szykujemy komunikat dla społeczeństwa i podmiotów leczniczych, jesteśmy na etapie uzgadniania tego komunikatu z panią minister zdrowia i konsultantami krajowymi, dlatego iż nie chcemy siać paniki, ale dać konkretne wskazówki. Tam, gdzie trzeba, należy powoli ograniczać przede wszystkim odwiedziny i ruch osób w podmiotach leczniczych, których tam nie musi teraz być - przekazał Główny Inspektor Sanitarny w TOK FM. Miałoby to obejmować te placówki, w których sytuacja jest najtrudniejsza. Decyzje ostatecznie mają podejmować kierownicy przychodni i szpitali.
Ograniczenia w odwiedzinach: Na wprowadzenie ograniczeń zdecydowały się już niektóre placówki, m.in. szpital w Bolesławcu. Tam całkowicie wstrzymano możliwość odwiedzania chorych. "Decyzja ta została podjęta w trosce o zdrowie i bezpieczeństwo pacjentów oraz odwiedzających. W ostatnim czasie wystąpił duży wzrost zachorowań na infekcje wirusowe, które mogą stanowić zagrożenie, zwłaszcza dla osób hospitalizowanych" - poinformowano pod koniec stycznia. Z kolei w Łużyckim Centrum Medycznym w Lubaniu odwiedziny możliwe są tylko między godz. 14 a 15.
Źródła: TOK FM, Polsatnews.pl, Rmf24.pl, Szpital św. Łukasza w Bolesławcu, Łużyckie Centrum Medyczne w Lubaniu