Sposobem radzenia sobie z lękiem, głównie w dzieciństwie, gdy nie mieliśmy wpływu na otoczenie, a nie wykształciliśmy w sobie jeszcze umiejętności autoregulacji, było odcięcie. Napływających uczuć było zbyt dużo w stosunku do naszej możliwości mieszczenia. W reakcji na zagrożenie, następował skurcz tkanek, jeżeli następowało ono zbyt często, to doprowadziło do chronicznego napięcia.
Wilhelm Reich postrzegał ciało człowieka, tak jak ciała organizmów prostych np. robaków. Wskazywał na budowę segmentową, pierścieniową – opisał 7 segmentów napięciowych, układających się w horyzontalne warstwy:
– segment oczny – pancerz okularowy
– segment oralny – pancerz oralny,
– segment szyjny – pancerz kołnierzowy,
– segment klatki piersiowej – pancerz piersiowy,
– segment przepony – pancerz przepony
– segment brzuszny – pancerz brzucha,
– segment miednicy – pancerz miednicy.
Zablokowanie w określonym segmencie przerywa łączność pomiędzy warstwami ciała, uniemożliwiając swobodny przepływ uczuć i energii. Niektóre z napięć mamy bardziej, inne mniej lub wcale – świadome. Często rodzą dolegliwości, które nie mają uzasadnienia w badaniach obiektywnych i czynią nas „trudnymi pacjentami”.
Od razu pragnę jednak zaznaczyć, iż generowane dolegliwości mogą być rozpatrywane, jako „psychosomatyczne”, po wykluczeniu obiektywnych przyczyn w badaniach medycznych. Zdarza się, iż segment napięciowy czyni miejsce podanym na różnego rodzaju dolegliwości, więc praca z napięciem może też wspierać leczenie zdiagnozowanych problemów.
SEGMENT OCZNY – PANCERZ OKULAROWY.
Nasz „prototyp” budowania bezpiecznych więzi powstaje w pierwszych dwóch tygodniach życia, kiedy nie mamy jeszcze innych możliwości komunikowania się z otoczeniem, jak poprzez wzrok. To wtedy aktywny jest segment okularowy i jeżeli powstanie w nim napięcie, będzie ono rzutować na nasze relacje, żywotność i zdrowie całego naszego organizmu.
Powstaje w wyniku rodzącego się w nas lęku, jeżeli patrzono na nas z wrogością, obojętnością lub np. wzrok matki był nieobecny. Zgodnie z powstałymi napięciami, przybieramy określony wyraz oczu i twarzy w życiu dorosłym: maskowaty, z ciągłym przerażeniem, nieobecny, w gotowości, pusty, wzrok jakby za mgłą itp. Wiąże się to również z pewnymi dolegliwościami, których przyczyn, można szukać w doświadczeniach emocjonalnych:
- nieprawidłowe widzenie, astygmatyzm,
- napięciowe bóle głowy,
- zawroty głowy,
- stany zapalne oczu, suchość, swędzenie,
- paniczny lęk,
- poczucie metalowej obręczy wokół czaszki,
- brak umiejętności rozpłakania się.
„Gdybyśmy mogli zajrzeć dostatecznie głęboko w oczy ludzi, dostrzeglibyśmy ich obawy, ból, smutek, gniew – wszystkie ich uczucia. Są to jednak emocje, których ludzie nie chcą okazywać. […]
Kontakt wzrokowy jest nie tylko formą rozpoznania, ale także sposobem nawiązania łączności energetycznej z drugą osobą. Dosłownie dotykamy się oczami. […]
Nasz duch przejawia się w naszych oczach i z nich promieniuje, oczy są bowiem najprostszą i najkrótszą drogą do wyrażania duchowości ciała”.
A. Lowen „Duchowość ciała”.
SEGMENT ORALNY – PANCERZ ORALNY.
Dziecko zanim będzie zdolne sięgać rękoma, sięga po kontakt – ustami – szuka piersi matki i zaczyna ssać. Lowen nazywał szczękę piątą kończyną. Jest to pierwsze ze świadomych łączników ze światem zewnętrznym – po pierwsze przez realizację potrzeby nasycenia się, po drugie poprzez pierwsze dźwięki dające matce komunikat.
Próby narzucenia dziecku, iż powinno być cicho, zmuszanie do jedzenia, tłumienie potrzeby gryzienia, rodzą jedne z pierwszych napięć mięśniowych, które będą wyrażać deprywację wczesnych potrzeb rozwojowych. Zatrzymanie ekspresji w tym obszarze związane jest z „połykaniem” uczuć, co ma swoje odzwierciedlenie m.in. w takich dolegliwościach jak:
- zaburzenia oddychania,
- zaburzenia odżywiania,
- bóle zębów z nieznanych przyczyn,
- zaciskanie, zgrzytanie zębami, bruksizm
- jąkanie,
- problemy z migdałkami,
- chrypki, nawracające zapalenia gardła,
- potrzeba gryzienia – paznokci, długopisów itp.
- potrzeba ciągłego mówienia,
- palenie.
Zgodnie z teorią poliwagalną w sytuacji uruchomienia systemu współczulnego odpowiedzialnego za walkę lub ucieczkę, znika napięcie z górnej części twarzy, która wysyła sygnały związane z bezpieczeństwem a uaktywnia się w dolnej części – segmencie oralnym – wykorzystywanym podczas gryzienia.
„ Tak jak kamienie w rzece zakłócają jej przepływ, powodując zawirowania, podobnie chroniczne napięcia mięśniowe w ciele utrudniają przepływ uczuć, powodując konflikty i emocjonalny szum. Te zakłócenia czynią z istot ludzkich jedyne stworzenia, którym brak jest spokoju ducha”.
A. Lowen „Duchowość ciała”.
SEGMENT SZYJNY – PANCERZ KOŁNIERZOWY
Pancerz ten powstaje w wyniku blokowania płaczu, gniewu i lęku. W chwili gniewu ulega pobudzeniu cały układ mięśniowy, mobilizując siły do ataku. Doświadczamy go jako silnego przepływu w górę wzdłuż tylnej części ciała, do głowy i ramion. Zatrzymanie tego przepływu najczęściej skutkuje bólem głowy, migrenami, ale też takimi wyrafinowanymi obronami jak zawroty głowy, drętwienie rąk aż po utratę przytomności.
Z drugiej strony pojawia się płacz jako doświadczenie uczucia rezygnacji. Podczas płaczu system mięśniowy ulega demobilizacji, podczas łkań uwalniane jest napięcie – pod warunkiem, iż sobie na niego pozwalamy. Bo „ilekroć pozwalamy sobie na płacz, wpadamy w przerażenie, ponieważ smutek wydaje się jak dół bez dna lub głęboka studnia, w której utoniemy, jeżeli tylko zwolnimy samokontrolę. […] sprawa nie polega na tym, jak długo się płacze, ale na tym by zapłakać wystarczająco głęboko, aby dotrzeć do dna studni, do samych trzewi”. (A.Lowen, Duchowość ciała).
W sytuacji gdy pojawia się lęk, chcemy uciec od niebezpieczeństwa. o ile ucieczka jest niemożliwa, pobudzenie zatrzymuje się w ramionach i plecach i człowiek zastyga w strachu. jeżeli nie uwolni tego napięcia lub utknie w tej reakcji obronnej, jest ciągle nieświadomie drążony przez lęk.
Napięcie w obszarze szyi i karku, daje nam poczucie panowania nad wszystkim – zamyka w więzieniu własnej głowy, która kontroluje i zabezpiecza, ale nie daje też możliwości odpuszczenia. Każda głowa marzy o puszczeniu, ale bardzo się tego boi i będzie się opierać. Silne napięcia w szyi, a zwłaszcza u podstawy czaszki, skutecznie izolują głowę od reszty ciała. Ze względu na ogromną ilość uczuć, ta okolica niezwykle silnie reaguje na stres. Z tej też przyczyny rozluźnienie może być trudne i frustrujące, gdyż będzie dawało dostęp do lęku, co z kolei będzie uruchamiało zwiększoną kontrolę. Im większe poczucie bezpieczeństwa i poddania, tym większa szansa na rozluźnienie.
Dolegliwości wiążące się z napięciem w tym rejonie to np.:
- uczucie duszności,
- uczucie „nerwowej kuli w gardle”,
- jąkanie, zacinanie się,
- częste przełykanie, odchrząkiwanie, kaszel,
- choroby tarczycy.
„Sztywność jest w efekcie stwierdzeniem negacji, nie afirmacji. Mówi ona: Nie ustąpię, nie zmięknę, nie poddam się. Początkowo skierowana jest przeciwko wymaganiom lub groźbom ze strony społeczeństwa czy rodziców, ale gdy tylko odłoży się w strukturze ciała, staje się oporem przeciwko życiu”. A. Lowen, Duchowość ciała.
SEGMENT KLATKI PIERSIOWEJ – PANCERZ PIERSIOWY.
Klatka piersiowa równomiernie rozszerza się przy wdechu i obkurcza przy wydechu. Stanowi ochronę dla dwóch ważnych organów – serca i płuc. W klatce piersiowej czujemy energię naszych impulsów i pasji.
Jakość oddechu i rytm serca wiele mówi o możliwościach i tolerancji uczuć i poziomie napięcia człowieka. Kiedy się boimy – serce przyspiesza, kiedy chcemy mniej czuć – spłycamy oddech. Zaburzenia w pracy tych organów budzą najsilniejszy lęk.
Kiedy czujemy miłość, klatka piersiowa wypełnia się ciepłem i miękkością, jest wtedy najbardziej żywą i otwartą częścią nas. Gdy zostajemy zranieni, serce zostaje otoczone zbroją, która stoi na straży tego, żeby nikt nas nie zranił. Pancerz odtąd pozwoli nam kochać tylko z poziomu głowy lub miednicy, wycofując serce. Obszar klatki zamiera i nie widać w niej oddechu.
Każdy oddech wywołuje impuls doładowujący energią tkankę nerwową, spłycony oddech powoduje zatem obniżenie poziomu energii w ciele. o ile klatka piersiowa nie rozszerza się w wystarczającym stopniu to zmniejsza się ilość oddechu, ale i zaburza się jego rozkład w klatce piersiowej.
Pancerz może przybrać dwie formy:
???? napompowana klatka piersiowa – jakby ustawiona na wdechu, ogranicza przyjęcie energii z zewnątrz, symbolizuje często strach przed zmiękczeniem, odpuszczeniem kontroli i pozwoleniem na spokój,
???? zapadnięta klatka piersiowa – która często wiąże się z podstawowym brakiem witalności emocjonalnej, gdzie ilość wdychanego powietrza nie jest wystarczająca do rozpalenia pełnego uczucia.
Im bardziej sztywna i rozdęta jest klatka piersiowa tym mniej elastyczna jest osobowość. To tu zatrzymuje się smutek, złość, tęsknota i doświadczenie strachu. W zmiękczaniu tego segmentu, warto popracować z oddechem, a kiedy ciało wibruje, oddech spontanicznie się pogłębia, bowiem wibracja jest przejawem reaktywności emocjonalnej.
Objawy, które generuje ten pancerz mięśniowy to przede wszystkim:
- uczucie „kamienia na sercu”,
- kłucia w klatce piersiowej, w tym w okolicach serca,
- zimne dłonie – w wyniku naczyniowo-ruchowego zwężenia naczyń krwionośnych palców,
- choroby płuc (np. zapalenia płuc, gruźlica), ale również ciągłe poczucie braku powietrza
- choroby serca (np. zaburzenia rytmu, zawały), ale również kołatania serca.
„ Człowiek oddzielony od ciała nie myśli już jego kategoriami. Ignoruje prostą prawdę, iż życie wymaga oddychania i iż im pełniej się oddycha, tym pełniej się żyje. Od czasu do czasu może sobie uświadamiać, iż coś mu utrudnia oddychanie, a niekiedy, zwłaszcza w stresie, może się przyłapać na tym, iż sam wstrzymuje oddech, ale nie poświęca temu uwagi”. A. Lowen, Przyjemność.
„Serce jest prawdopodobnie najdelikatniejszym organem w naszym ciele. Nasze życie zależy od jego stałej rytmicznej pracy. Gdy zostanie ona zakłócona, choćby na krótką chwilę, gdy bije jak oszalałe lub zamiera w trwodze, doświadczamy lęku w najgłębszej części naszego istnienia. Osoba, która doświadczyła takiego lęku we wczesnym dzieciństwie, rozwija następnie wiele mechanizmów, aby w przyszłości uchronić serce przed jakimkolwiek zaburzeniem funkcjonowania. Sprawia, iż serce stanie się niewrażliwe. Mechanizmy te rozwijają się potem, aż w końcu powstaje potężna bariera chroniąca osobę przed każdą próbą otworzenia się”. Lowen, Bioenergetyka.
SEGMENT PRZEPONY – PANCERZ PRZEPONY
To kontynuacja napięć powodujących zaburzenia oddechu. Przepona to struktura składająca się z mięśni i ścięgien, rozciągająca się w poprzek ciała od kręgosłupa do żeber leżących z przodu klatki piersiowej. Jest to główny mięsień oddechowy, oddzielający serce i płuca od leżącej poniżej jamy brzusznej.
Reich mówił , iż „zatrzymanie oddechu i fiksacja skurczu przepony są jednym z pierwszych i najważniejszych aktów, których celem jest zarówno ukrócenie przyjemnych doznań w brzuchu, jak i stłumienie w zarodku „lęku w brzuchu”…” W. Reich, Funkcja orgazmu.
Doświadczenie uderzenia w splot słoneczny odbiera nam oddech, a silny ból rozlewa się w dół brzucha, ogarnia nas słabość i pojawiają się mdłości. Takie doświadczenie można porównać do ciosu, jaki lęk zadaje systemowi nerwowemu. jeżeli ciało nie odreaguje (płaczem lub drżeniem), powstaje napięcie w tkankach, które tworzy pancerz przepony, który pod wpływem lęku, będzie również uruchamiał pozostałe taśmy napięciowe (szczególnie ściśle związany segment klatki piersiowej i szyjny). Ciągły sygnał, iż nie jest bezpiecznie i związane z tym spłycenie oddechu ogranicza aktywność przepony, na tyle silnie na ile silny był lęk i konieczność odcięcia się od niego.
Najczęstsze dolegliwości z tym związane to:
- trudność z uległością (opór, wynikający z niezdolności do powiedzenia tak),
- zaburzenia nerwowe żołądka (np. uczucie pięści w żołądku),
- nudności z brakiem możliwości wymiotowania,
- wrzody żołądka (wrzody komorowe i dwunastnicy),
- zaburzenia pęcherzyka żółciowego,
- zaburzenia wątroby,
- ogólne problemy psychosomatyczne w obszarze nadbrzusza,
- uczucie „posiadania gorsetu”.
Najprostszym i jednym z najskuteczniejszych sposobów rozluźnienia przepony jest płacz i śmiech – całym sobą – tak jak robią to inni, i naszej przeponie jest naprawdę wszystko jedno, co to będzie ????, pamiętajcie tylko, „że sprawa nie polega na tym, jak długo się płacze, ale na tym by zapłakać wystarczająco głęboko, aby dotrzeć do dna studni, do samych trzewi”. A. Lowen, Duchowość ciała.
SEGMENT BRZUSZNY – PANCERZ BRZUCHA
Brzuch jest najbardziej wyeksponowanym i najmniej chronionym rejonem ciała – jest miękki i wrażliwy. prawdopodobnie z tej przyczyny, wszystkie zwierzęta (tak, my też ????) w obliczu niebezpieczeństwa chronią brzuch. To tu znajdują się narządy wewnętrzne, łącznie z jelitami i stąd pochodzą odczucia trzewne.
Napięte mięśnie brzucha stanowią źródło dużych ograniczeń przepływu energii przez tułów. Ograniczając przepływ pobudzenia (wraz z napięciem w miednicy) odłączają narządy płciowe od serca i głowy.
Niedoścignionym często a bardzo pożądanym wzorcem, jest płaski brzuch. Żyjemy w kulturze, w której brak jest przyzwolenia na doświadczanie odczuć z głębi brzucha, a próba ich doświadczenia zwykle wiąże się z niepokojem a choćby paniką.
Mówi się o tym, iż ten obszar w ciele ma własny mózg (jest to zespół komórek nerwowych całego układu pokarmowego), świadomy naszych podstawowych instynktownych potrzeb i zachowań, uczucia głodu i nasycenia, popędu seksualnego i odczuć z trzewi dotyczących innych osób i świata, trochę w kontraście do mózgu w głowie, który ma pewne idee dotyczące tego co, kiedy i w jaki sposób możemy zaspokoić. Oprócz tego co sami sobie robimy, dążąc do „idealnych kształtów”, mózg trzewny, w biologicznym poczuciu zagrożenia, próbuje nas chronić napinając mięśnie brzucha, żeby odciąć zalewające emocje. Jak wiadomo, jeżeli robimy to często, napięcie pozostaje chroniczne i w znaczny sposób ogranicza oddech, perystaltykę i seksualność.
Najczęstsze dolegliwości związane z tym segmentem napięciowym to:
- bóle brzucha, problemy z trawieniem,
- gniewny, wzburzony nastrój,
- nadmiar energii,
- przedwczesny wytrysk,
- bóle lędźwiowe,
- zaburzenia dolnego odcinka brzucha,
- zaburzenia seksualne.
To nadmierne poddanie się kontroli głowy jest źródłem gloryfikacji napiętej i wąskiej talii. Kartezjusz mówił „myślę więc jestem”, ale myślimy dlatego iż jesteśmy , a nie jesteśmy dlatego iż myślimy ????.
„Zdrowy” – rozluźniony brzuch jest lekko zaokrąglony (zwłaszcza u kobiet, które w swoim życiu rodziły). Oczywiście dla prawidłowej sylwetki, potrzebna jest pewna siła mięśni brzucha, jednak w dużym napięciu są one skrócone. To powoduje nie tylko zaburzenie równowagi względem innych mięśni tułowia, przestrzeni między klatką piersiową a miednicą, utratę płynności ruchu, brak możliwości wzięcia pełnego oddechu ale również napięcie prostowników grzbietu i mięśnia lędźwiowego. Podobnie dysfunkcyjne są zbyt wiotkie mięśnie brzucha. Rozluźniony brzuch ma zdrowy poziom napięcia, bez otyłości, z widocznym przepływem oddechu, co wiąże się z pełną witalnością i otwartością na uczucia.
SEGMENT MIEDNICY – PANCERZ MIEDNICY
Przyszedł czas na ostatni i chyba najbardziej obszerny temat związany z napięciami w ciele .
Pancerz miednicy buduje się głównie przez przedwczesny dziecięcy trening czystości, klapsy w pupę (miednica skulona, w przodopochyleniu), pionizowanie czy też zahamowanie energii seksualnej (najczęściej aczkolwiek nie tylko w okresie edypalnym – miednica wycofana, w tyłopochyleniu ). Mówi się, iż miednica jest naszym „śmietnikiem emocjonalnym” i z nią też w znacznej mierze związany jest nasz mięsień walki i ucieczki – napinający całe ciało – biodrowo-lędźwiowy. Jest więc pełna doświadczeń i historii naszego życia.
Przeciążenia w miednicy dają o sobie znać w kolanach i stopach, to po nich widać zbyt wczesną pionizację czy brak wsparcia w dzieciństwie (np. zatrzymanie dążenia dziecka do autonomii czy niezależności poprzez nadmierny strach przed tym, iż „dziecko coś sobie zrobi”).
Pancerz miednicy oddziela ją od reszty ciała, oddzielając sprzeczne uczucia związane z pragnieniem autonomii i chęcią eksplorowania świata a lękiem przed opuszczeniem (Jak blisko ciebie mogę być, by jednocześnie stać się sobą)?, „dobrą mamę” od „złej mamy”. Taka osoba zwykle doświadcza życia w czerni lub bieli, nie dostrzegając kolorów szarości.
Do dolegliwości mogących wynikać z napięć w tym rejonie, należą:
- bóle w dole pleców i pośladków,
- bolesne i ciężki nogi, głównie łydki i towarzyszące im skurcze,
- bolesne i nieregularne miesiączki,
- zatwardzenia, zaburzenia zwieraczy, hemoroidy,
- bóle i przeskakiwania w biodrze,
- znieczulenie narządów płciowych,
- infekcje dróg moczowych i pochwy,
- stany zapalne, torbiele jajników,
- zaburzenia prostaty.
Praca z segmentem miednicy, zwykle niesie ze sobą efekt domina i falą przechodzi na pozostałe segmenty napięciowe.
„Jeśli oderwiemy się od swojej zwierzęcej natury (i dolnej połowy ciała), tracimy swoje uziemienie. Aby być uziemionym, trzeba być osobą seksualną. A osobą seksualną można być wtedy, gdy ruchy naszej miednicy stają się swobodne”. A. Lowen, Przyjemność.
Jeśli chcesz poprzyglądać się swojemu pancerzowi, zapraszamy na bioenergetyczne grupy ćwiczeniowe lub warsztaty – szczegóły zawsze w wydarzeniach na stronie lub FB.