Nie trzeba mieszkać samotnie, by cierpieć z samotności. Można mieć dzieci, partnera i świetne CV – i przez cały czas płakać do poduszki, iż nie ma komu o tym powiedzieć. Można też być samemu i czuć się szczęśliwym. O nowej światowej epidemii, która dotyka ponad połowę społeczeństwa, rozmawiamy z prof. Błażejem Misiakiem, psychiatrą i autorem najnowszych badań dot. samotności.