Naczelna Izba Lekarska skierowała do prokuratury wniosek w sprawie otworzenia wydziała lekarskiego na Akademii Kaliskiej. „Bezczelność Naczelnej Izby Lekarskiej nie zna granic. NIL powinien skupić się na tym, jak zrobić, żeby pacjenci w Polsce mieli w najbliższej przyszłości dostęp do lekarza a nie węszyć” – skomentował to minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek.
Naczelna Izba Lekarska 6 października zawiadomiła Prokuraturę Okręgową w Ostrowie Wlkp. o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Uniwersytet Kaliski im. Prezydenta Stanisława Wojciechowskiego w Kaliszu. W ocenie samorządu lekarskiego – jak wynika z uzasadnienia do zawiadomienia – uczelnia otworzyła kierunek lekarski nie mając odpowiedniej infrastruktury i zaplecza technicznego, a sam program studiów nie został dopasowany do standardów kształcenia. „Dopuszcza się możliwość popełnienia przestępstwa na niekorzyść osób przystępujących do rekrutacji, jak i osób, które podjęły studia na ww. kierunku, albowiem – zgodnie z wiedzą Lekarskiego Samorządu Zawodowego – uczelnia taka nie spełnia standardów kształcenia przygotowującego do wykonania zawodu lekarza, a tym samym będzie to rodzić przeszkodę do uzyskania prawa wykonania zawodu” – wskazano w zawiadomieniu.
Dalej napisano, iż Uniwersytet Kaliski w roku akademickim 2023/2024 utworzył i rozpoczął kształcenie studentów na kierunku lekarskim. „Uczelnia zamieściła informacje o kierunku, które nie znajdują odzwierciedlenia w przewidywanej jakości kształcenia, co może powodować wprowadzenie w błąd osoby, które zdecydują się lub zdecydowały się już na rozpoczęcie nauki, bowiem prezydium Polskiej Komisji Akredytacyjnej w dniu 20 października 2022 r. po ponownym rozpatrzeniu wniosku wydało opinię negatywną dotyczącą warunków prowadzenia studiów na kierunku lekarskim” – napisano. NIL zarzuciła narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu w związku z przestępstwem oszustwa, za co grozi do 8 lat więzienia.
Do zarzutów samorządu lekarzy odniósł się rektor kaliskiej uczelni prof. Andrzej Wojtyła. W oświadczeniu przesłanym PAP poinformował, iż kierunek lekarski na Uniwersytecie Kaliskiem został uruchomiony w oparciu o zgodę Ministra Edukacji i Nauki z dnia 15 grudnia 2022 roku – „Na wcześniejszym etapie procedowania wniosku Polska Komisja Akredytacyjna wystosowała do uczelni pismo z uwagami na temat zamiaru utworzenia kierunku lekarskiego, a następnie przyjęła nasze obszerne wyjaśnienia dotyczące poruszanych wątpliwości. Kształcenie lekarzy w Uniwersytecie Kaliskim odbywa się zgodnie z przepisami prawa i z zachowaniem najwyższych standardów”. Rektor Wojtyła wyraził zdziwienie, iż korporacja reprezentująca zawód zaufania publicznego, którego członkowie powinni kierować się najwyższym etosem i powołaniem w zakresie pomocy pacjentom, nie bierze pod uwagę oczywistych faktów związanych z koniecznością zapewnienia bezpieczeństwa zdrowotnego obywateli – „W regionie funkcjonowania Uniwersytetu Kaliskiego notowane są najniższe w Polsce wskaźniki liczby lekarzy na 1000 mieszkańców – poniżej jednego na tysiąc”.
Andrzej Wojtyła dodał, iż „kierując się korporacyjnymi interesami Naczelna Rada Lekarska nie bierze pod uwagę, iż w związku ze zjawiskiem dramatycznych niedoborów kadrowych – na przykład w powiecie kaliskim – umiera czterokrotnie więcej niemowląt do pierwszego roku życia, aniżeli w Poznaniu”. Zdaniem prof. Wojtyły, jedynie poprzez zwiększenie liczby personelu medycznego, głównie lekarzy, można tę negatywną sytuację zmienić. Rektor zapewnił, iż wszystkie podejmowane przez uczelnię działania realizowane są w sposób odpowiedzialny, służą bezpieczeństwu pacjentów oraz ochronie ich życia i zdrowia. „Taka jest podstawowa misja Uniwersytetu Kaliskiego” – podkreślił.
W poniedziałek w Kaliszu odbyła się uroczysta inauguracja roku akademickiego 2023/2024, na którą przybył minister edukacji i nauki Przemysław Czarnek. Zapytany przez PAP o opinię ws. zawiadomienia odparł: „bezczelność Naczelnej Izby Lekarskiej nie zna granic.” Przypomniał, iż w Polsce brakuje 60 tys. lekarzy – „Takie uczelnie, jak kaliska, podejmują się niebywale trudnego zadania, bo to nie jest bułka z masłem prowadzić kierunek lekarski. Podejmują się zadania, żeby zwiększyć ilość studentów na studiach lekarskich. Naczelna Izba Lekarska, której troską powinien być pacjent a nie węszenie i knucie, robi coś, co nie należy do jej obowiązków. Niech zgłasza wszystko do prokuratury, tylko niech nie przeszkadza w rozwijaniu kierunków lekarskich, bo ci lekarze z NIL widzą tylko czubek własnego nosa”. Zdaniem ministra lekarze przyzwyczajeni są do tego, iż nie mają żadnej konkurencji – „NIL powinien skupić się na tym, jak zrobić, żeby pacjenci w Polsce mieli w najbliższej przyszłości dostęp do lekarza a nie węszyć. Niech zajmą się tym, do czego są powołani a nie tym, co robią, czyli przeszkadzaniem w kierunkach lekarskich”.
Obecna na uroczystości minister zdrowia Katarzyna Sójka dodała, iż niejednokrotnie spotykała się w ciągu ostatnich dwóch miesięcy z prezesem Naczelnej Izby Lekarskiej i nigdy nie wskazywał na jakiekolwiek uwagi akurat dotyczące uczelni kaliskiej. „Najważniejsze jest to, iż Uniwersytet Kaliski będzie kształcił lekarzy. W Wielkopolsce mamy jedną z mniejszych ilości lekarzy przypadających na pacjentów. Wielkopolska południowa potrzebuje lekarzy” – powiedziała.
Nowa uczelnia powstała na bazie Akademii Kaliskiej, wcześniej była to Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa. Prezydent Andrzej Duda ustawę z dnia 14 kwietnia 2023 r. podpisał 4 maja. Nadzór nad uniwersytetem, podobnie jak to miało miejsce w odniesieniu do akademii, sprawuje minister adekwatny do spraw szkolnictwa wyższego i nauki. Celem powołania UK było zminimalizowanie wyludniania się Kalisza i lepszej dostępności dla wszystkich grup społecznych. Uniwersytet – zdaniem inicjatorów – stworzył szanse na zwiększenie dostępności do wykształcenia wyższego młodzieży uboższej, szczególnie ze wsi i małych miasteczek, a także tej z niepełnosprawnościami.
Prof. Andrzej Wojtyła cytuje dane, które pokazują, iż w Polsce na 1000 mieszkańców przypada niecałe 2,4 lekarza, w krajach Unii Europejskiej jest to ponad 3,8 lekarza. Wielkopolska pod tym względem plasuje się na ostatnim miejscu w kraju, ponieważ na 1000 mieszkańców przypada jedynie 1,56 lekarza – „Nasz region jest szczególnie dotknięty zjawiskiem niedoboru kadry lekarskiej. W powiecie kaliskim pracuje 0,87 lekarzy na 1000 mieszkańców, co przekłada się na niekorzystne wskaźniki zdrowotne ludności zamieszkałej w miastach i w powiatach wspomnianego regionu”. Jak mówi, chęć studiowania medycyny w Kaliszu zgłosiło 1535 kandydatów, a to oznacza, iż na jedno miejsce przypadało 25,58 chętnych. Uczelnia miała do dyspozycji łącznie 90 miejsc. Chęć studiowania w Kaliszu zadeklarowali m.in. mieszkańcy Warszawy, Poznania, Gdańska, Torunia i Bydgoszczy, Łodzi, Zgorzelca i wielu innych miejsc.