Samookaleczenie jest umyślnym i celowym uszkodzeniem własnego ciała, które powoduje konsekwencje w postaci siniaków, ran, blizn i bólu, jednak bez intencji popełnienia samobójstwa.
Dzieci i nastolatki dopuszczające się tego typu zachowań regulują w ten sposób swoje wewnętrzne napięcie, zmniejszają swój ból psychiczny oraz poziom odczuwanego lęku. Postępują w ten sposób ponieważ nie posiadają prawidłowych strategi radzenia sobie z negatywnymi emocjami, mają bardzo zaniżoną samoocenę, a w ich emocjonalnym świecie jest bardzo ciemno i panoszy się samotność.
Dzieciom tym towarzyszy ogromne poczucie cierpienia. To właśnie skłania je do podejmowania tak drastycznych kroków, które wielokrotnie powielane stają się błędnym kołem.
Dzieje się tak ponieważ, podczas samookaleczenia, mózg wydziela endorfiny, które dają poczucie ulgi i odprężenia. Ofiara samookaleczeń uczy się samoregulacji w ten sposób, a mechanizmy behawioralne sprawiają, iż uzależnia się od nich i przekonanie, iż może przerwać to koło w dowolnym dla siebie momencie jest bardzo mylne. Podobnie jest z alkoholem jeżeli będziemy go dostarczać naszemu organizmowi regularnie w końcu zacznie się o niego domagać. Tak powstaje uzależnienie od samookaleczenia.
Jedną z najczęściej spotykanych form tej samoregulacji jest nacinanie żyletką lub nożem skóry dłoni, przedramion, ramion oraz wewnętrznej części ud. Często są to również przypalenia papierosem czy też zapalniczką, uderzanie głową w ścianę, wbijanie w skórę cyrkli, pinezek oraz drapanie czy szorowanie się do krwi.
Należy pamiętać, iż młodzieży często towarzyszy poczucie winy z powodu wykonywanych samouszkodzeń i wykonują je w formie kompulsywnej.
Niepokojąca jest tendencja dotycząca obniżania się dolnej granicy wieku.
Co może charakteryzować nastolatka który tak bardzo sobie nie radzi z emocjami i wymaganiami jakie stawia mu otoczenie, iż można mówić o problemie samookaleczania u niego?
do samookaleczenia doszło co najmniej pięć razy w przeciągu roku,
nastolatka cechują negatywne przekonania na swój temat,
występuje obniżony nastrój, smutek, odczuwa lęk,
młodzież z tej grupy reprezentuje charakterystyczny dla nich wzorzec myślenia, mianowicie: doznanie ulgi pod wpływem bodźca, samookaleczającego oraz przekonanie, iż w ten sposób rozwiążą trudności interpersonalne,
dzieci te maja trudność w opanowaniu chęci do podejmowania czynności samookaleczających i zachowań autodestrukcyjnych nie powstrzymuje ich w tym choćby doświadczanie negatywnych konsekwencji.
Oprócz funkcji regulacji emocji i sposobu radzenia sobie z lękiem gniewem i samotnością samookaleczenia wzmagają złudne poczucie autonomii i kontroli wśród młodych ludzi. Często daje im to poczucie urealnienia w tym co aktualnie przeżywają i daje poczucie, iż są w stanie się sobą zaopiekować, myślą, iż w ten sposób radzą sobie z własnymi przeżyciami.
Istnieje grupa ludzi, która w ten sposób demonstruje i wyraża swoje traumatyczne doświadczenia. Kolejni karzą w ten sposób siebie stawiając się w roli ofiary, a jeszcze inni chcą ukarać w ten sposób swojego „oprawce”. Dla niektórych to po prostu forma swoistego katharsis.
Oczywiście zdarzają się również przypadki w których chodzi o wywieranie wpływu na zachowanie innych. Jednak w takiej sytuacji warto zadać sobie pytanie, co jest nie tak? Skoro młody człowiek dopuszcza się tak drastycznych metod działania. Bo gdyby wszystko było „dobrze” i nie było żadnych problemów na pewno by się do tego nie posunął.
Dziecku czy nastolatkowi, który się samookalecza nieustannie towarzyszy poczucie wstydu z powodu podejmowanych przez siebie działań co potęguje i zwiększa ich częstotliwość. Jak widzimy mechanizmy które temu towarzyszą nie są tak proste i oczywiste jak mogłoby się wydawać na pozór.
Nasuwa się pytanie co można zrobić? Co może zrobić rodzic który zauważy, iż jego dziecko robi sobie krzywdę?!
Na pewno nie karać!
Nie zabierać narzędzi, którymi to robi ponieważ to tylko wzmoże kompulsywne podejmowanie działań, a z pewnością znajdzie inne.
Nie wolno oceniać i sugerować, iż w ten sposób pragnie zwrócić na siebie uwagę.
Zamiast tego warto zastanowić się dlaczego tak się stało i poszukać fachowej pomocy.
Z doświadczenia wiemy, iż na nic zdają się przekonania, iż to przejdzie lub z tego wyrośnie, a już na pewno nie należy sprowadzać tego do rangi tylko i wyłącznie próby manipulacji.
Proszę pamiętajmy, iż każdy objaw dziecka pełni określoną funkcję, ale ma też swoją przyczynę i niestety konsekwencje.