Sąd Najwyższy i odmowa wydania tabletki „dzień po” przez farmaceutkę

mgr.farm 4 dni temu

W 2021 roku farmaceutka z Krakowa odmówiła sprzedaży tabletki „dzień po” pacjentce, która miała na nią istotną receptę. Skarga na aptekarkę trafiła do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności zawodowej, który skierował sprawę do Okręgowego Sądu Aptekarskiego. Ten uznał, iż farmaceutka odmawiając wydania leku, popełniła przewinienie zawodowe. Naruszyła bowiem zasady zaopatrywania pacjentów przez apteki w leki na receptę. Ostatecznie jednak Sąd nie nałożył na farmaceutkę żadnej kary. Uznał, iż szkodliwość czynu była znikoma i sprawę umorzono. Decyzję o umorzeniu postępowania podtrzymał też Naczelny Sąd Aptekarski.

Obrończyni farmaceutki złożyła mimo to wniosek o kasację do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego. Domagała się uniewinnienia farmaceutki.

– Reprezentująca aptekarkę mec. Magdalena Majkowska oceniła, iż z tej sprawy wynika, iż samorząd aptekarski „kwestionuje podstawowe prawo każdego człowieka dotyczące wolności sumienia i wyznania” i de facto „działa na niekorzyść własnych członków”. „Po co samorząd farmaceutów, skoro aptekarz ma być zwykłym sprzedawcą?” – czytamy na łamach portalu niedziela.pl

Aptekarka twierdziła, iż „życie ludzkie zaczyna się od poczęcia” i ma prawo wykonywać swoje obowiązki zgodnie ze swoją „widzą medyczną i sumieniem”.

  • Czytaj również: Farmaceuta odmawiający wydawania tabletki „dzień po” powinien zmienić zawód?

Naczelny Rzecznik Odpowiedzialności Zawodowej Dominik Łakota wniósł o oddalenie skargi. Wskazywał, iż w charakterystyce produktu leczniczego, którego farmaceutka odmówiła wydania, nie ma informacje, iż to preparat o działaniu wczesnoporonnym. Wskazał, iż prawo aptekarza do klauzuli sumienia nie jest absolutne i polega ograniczeniom.

– Farmaceutka korzystając z tego prawa naruszyła prawa pacjentki do jej wolności, a one też wynikają z konstytucji – zaznaczył.

Sąd Najwyższy ostatecznie jednak nie rozpoznał kasacji. Sędziowie wskazali, iż kasację można wnieść w takiej sprawie, w której doszło do faktycznego skazania na jakąkolwiek karę. W tej sprawie doszło natomiast do umorzenia.

Źródło: ŁW/Niedziela.pl

Idź do oryginalnego materiału