Osoby z chorobami autoimmunologicznymi są narażone na wystąpienie wielu powikłań, także w postaci innych bardzo groźnych chorób, nie wyłączając nowotworowych. Jak istotna jest to zależność, wskazują autorzy najnowszej pracy opublikowanej na łamach „Arthritis & Rheumatology”.
Reumatoidalne zapalenie stawów to choroba układowa, która może powodować objawy pozastawowe. Jednym z narządów narażonych na powikłania są płuca. Śródmiąższowa choroba płuc klinicznie dotyka około 10 proc. pacjentów chorujących na RZS.
Osoby z tym schorzeniem są także bardziej narażone na rozwój przewlekłej obturacyjnej choroby płuc, rozstrzenie oskrzeli i raka płuc. To, iż w tej grupie pacjentów występuje od 40 do 60 proc. większe ryzyko raka płuc, wynika z kilku metaanaliz. Ten nowotwór – podobnie jak w populacji ogólnej – jest najczęstszą przyczyną zgonów z powodu raka wśród osób chorych na RZS.
Badacze z kilku amerykańskich ośrodków, korzystając z krajowych medycznych baz danych (lata 2000 - 2019), przeprowadzili retrospektywne, dopasowane badanie kohortowe, w którym porównali 72 795 pacjentów z reumatoidalnym zapaleniem stawów z 633 937 osobami zdrowymi. Obie populacje dostosowano pod względem wieku i płci. W ciągu aż 4 481 323 pacjentolat obserwacji wystąpiło 17 099 przypadków raka płuc.
Obliczono, iż RZS było niezależnie powiązane ze zwiększonym ryzykiem raka płuc średnio, aż o 58 proc. Zależność ta jest zróżnicowana – średnią “zaniża” postać łagodna, w przypadku której ryzyko wynosi 54 proc. W pozostałych podgrupach szansa na zachorowanie rośnie, choćby u osób nigdy nie palących, wynosząc średnio około 65 proc. w porównaniu z osobami bez RZS.
Grupą chorych szczególnie narażoną na zachorowanie są osoby z RZS i współistniejącą śródmiąższową chorobą płuc, gdzie odnotowano ponad trzykrotnie więcej zachorowań na raka płuc w porównaniu z chorymi na RZS bez tego powikłania narządowego.
Podsumowując, reumatoidalne zapalenie stawów jest związane z ponad 50 proc. wzrostem ryzyka raka płuc (!) niezależnie od postaci choroby i powikłań płucnych. Autorzy sugerują, iż konieczny jest zwiększony nadzór pulmonologiczny i onkologiczny nad tą grupą pacjentów, zwłaszcza nad osobami z cechami śródmiąższowej choroby płuc.