Zaostrzenia przewlekłej obturacyjnej choroby płuc wiążą się z przyszłymi zaostrzeniami i śmiertelnością, ale kilka wiadomo o tym, w jaki sposób infekcje dolnych dróg oddechowych (w tym zapalenie płuc) także przed rozpoznaniem są związane z ryzykiem zaostrzeń i śmiertelnością po rozpoznaniu.
Brytyjscy naukowcy z Imperial College London przeprowadzili analizę danych zawartych w krajowych rejestrach medycznych (Clinical Practice Research Datalink Aurum, Hospital Episode Statistics i Office of National Statistics); dane medyczne 215 234 pacjentów z POChP obejmowały czas zarówno po postawieniu rozpoznania (tu śledzono liczbę i częstość zaostrzeń choroby), jak i jeden rok przed rozpoznaniem, gdzie określano łagodne (leczone ambulatoryjnie) i ciężkie (hospitalizacja) infekcje dolnych dróg oddechowych.
Obliczono, iż im większa częstość i ciężkość infekcji, tym większa szansa na przyszłe zaostrzenia; już jedna łagodna infekcja wiązała się z o 16 proc. większym ryzykiem. Wyrażone w procentach ryzyko wahało się od 51 proc. w przypadku co najmniej 2 infekcji o łagodnym przebiegu do aż 155 proc. w przypadku co najmniej 2 ciężkich. Dodatkowo, gdy do analiz dołączono dane sprzed postawienia rozpoznania POChP, co najmniej jedna ciężka infekcja dolnych dróg oddechowych zwiększała ryzyko przyszłych zaostrzeń aż o 75 proc. Powyższe schematy opisujące zależność między infekcjami a zaostrzeniami były podobne w przypadku ryzyka zgonu z jakiejkolwiek przyczyny oraz związanego z POChP; niemniej największe ryzyko dotyczyło pacjentów z zakażeniami o ciężkim przebiegu.
Powyższe badanie, obejmujące przecież bardzo dużą populację, wyraźnie wskazuje na iście dewastujące skutki zdrowotne wywołane przez zakażenia dolnych dróg oddechowych u pacjentów z POChP oraz tych z wysokim ryzykiem zachorowania. Uświadamia, jak ważna jest profilaktyka – w tym miejscu warto przypomnieć o szczepieniach ochronnych oraz edukacji pacjentów co do odpowiedniej higieny.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak