Rozwój mowy dziecka – etapy i co może niepokoić?

superego.com.pl 11 miesięcy temu

Rozwój mowy dziecka to fascynujący i dynamiczny proces pełen zdumiewających etapów, które dostarczają rodzinie niezapomnianych chwil. Istnieją jednak sytuacje, które mogą wywołać zaniepokojenie u rodziców. Jakie mogą być problemy z mową u dzieci? Czy istnieją gry i zabawy stymulujące rozwój mowy dziecka? Dzięki lekturze tego artykułu zwiększysz swoją świadomość na temat norm rozwoju mowy dziecka oraz zrozumiesz wpływ pewnych nawyków, takich jak długotrwałe ssanie smoczka czy kciuka, na ten proces.

Rozwój mowy dziecka – czym jest i od czego zależy?

Rozwój mowy dziecka (rozumienie mowy i komunikowanie się za jej pomocą) nigdy nie przebiega w oderwaniu od ogólnego rozwoju psychoruchowego dziecka, czyli procesów poznawczych i rozwoju ruchowego. Zależy więc od:

  • sprawności i dojrzałości CUN (np. mielinizacja);
  • prawidłowego rozwoju narządu słuchu;
  • prawidłowej budowy i funkcjonowania narządów mowy – warg, podniebienia, policzków, krtani, jamy nosowej;
  • prawidłowego rozwoju psychofizycznego;
  • prawidłowego rozwoju emocjonalnego;
  • środowiska, kontaktów społecznych.

Wszelkie opóźnienia w rozwoju mowy dziecka mogą wynikać z przyczyn poważniejszych, np. uszkodzenia układu nerwowego lub lżejszych, np. brak odpowiedniej stymulacji ze strony otoczenia. Należy więc czujnie obserwować rozwój ogólny dziecka, a w zakresie mowy zwłaszcza niektóre sfery, takie jak:

Rozwój percepcji słuchowej

Powinno nas niepokoić, kiedy w pierwszym roku życia nie obserwujemy reakcji na dźwięki, a zwłaszcza na głos mamy, na odgłosy otoczenia, np. dziecko nie obraca główki w stronę dźwięku, nie budzi się z lekkiego snu przy głośnych dźwiękach lub głosach. Niepokojące jest, gdy dziecko nie gaworzy, tzn. nie łączy dźwięków, nie powtarza sylab, np. baba, papa. Na dalszym etapie (koniec pierwszego roku, drugi rok) może niepokoić brak reakcji na komunikaty słowne, np. malec nie wskazuje przedmiotów, obrazków, części ciała, gdy się o to prosi, nie spełnia prostych poleceń, nie reaguje na swoje imię.

U dzieci 6-letnich niepokoić może, gdy nie potrafią powiedzieć, jaką głoskę słychać na początku i na końcu wyrazu, nie umieją dokonać analizy i syntezy głoskowej (podzielić wyrazu na głoski, złożyć z głosek słowa).

Budowa i funkcjonowanie narządów mowy

Niepokoić mogą problemy ze ssaniem, gryzieniem, połykaniem, oddychaniem, np. przez ciągle otwarte usta. Częsty płacz przy karmieniu, mocno zaokrąglony, a choćby układający się w „serduszko” język mogą lub świadczą o zbyt krótkim, lub przyrośniętym wędzidełku (fałd skórny pod językiem). Należy też zwrócić uwagę na ciągłe ślinienie się (np. u dwulatka) oraz wysuwanie języka między zęby przy wypowiadaniu niektórych głosek. Ważna jest także sprawność aparatu artykulacyjnego, więc niepokoić może niezdolność dziecka dwuletniego do wykonania choćby kilku układów, np. cmokanie, nadymanie policzków, wysuwanie i chowanie języka, szerokie otwieranie warg.

Rozwój mowy

Jakie są etapy rozwoju mowy dziecka? Otóż w rozwoju mowy należy obserwować 3 płaszczyzny.

a) Mowę bierną – czyli rozumienie mowy, tzn. kierowanych do dziecka komunikatów. Brak reakcji na mowę – ignorowanie jej może być spowodowane kłopotami z rozumieniem języka (test dotyczy czystego komunikatu słownego, pozbawionego gestu wspomagającego, np. pokazania ręką). Kwalifikuje się do szybkiej konsultacji ze specjalistami.

b) Mowę czynną dziecka (słownictwo, umiejętność budowania zdań).

Choć różne może być tempo rozwoju mowy, to jednak ewentualne opóźnienie nie może przekraczać sześciu miesięcy. Niepokoić więc powinno, kiedy roczne dziecko nie wydaje żadnych dźwięków mownych, nie mówi sylab, a pod koniec pierwszego roku pojedynczych słów, a także, kiedy nie powtarza sylab i słów wypowiadanych przez dorosłego.

W drugim roku życia można oczekiwać posługiwania się nazwami osób, przedmiotów i kilku czynności, budowania prostych zdań. Niepokoi brak posługiwania się choćby kilkoma słowami.

Trzeci rok życia to dalsze bogacenie się słownictwa, ale też rozwój warstwy składniowej języka, czyli umiejętność budowania różnego rodzaju zdań. Niepokoi mowa uboga, częste posługiwanie się gestami zamiast słowami.

Następne lata to dalsze doskonalenie języka pod względem słownictwa, składni, gramatyki. Do siódmego roku życia język powinien się już w pełni rozwinąć.

Niepokoić powinna mowa skąpa, niegramatyczna, uzupełniana gestem, ubogie słownictwo. Należy też zwracać uwagę na płynność i swobodę wypowiedzi, zbyt wolne lub zbyt szybkie tempo, na objawy jąkania.

c) Warstwę fonetyczną mowy, czyli prawidłowość wymawiania dźwięków mowy.

W przypadku zaburzenia warstwy fonetycznej mowy mówimy o wadach wymowy. Do wad nie zaliczamy cech wymowy dziecięcej, które są normalnym przejawem jej niedojrzałości. Często jednak zdarzają się nieprawidłowości nie będące kwestią rozwojową, jak np. zniekształcenia głosek (tzw. deformacje – wymagają korekty niezależnie od wieku!). Mówimy o nich wtedy, gdy realizacje dźwięków odbiegają od normy fonetycznej (wymawianiowej) ogólnie przyjętej w danym języku, np. wymawianie głosek s,z,c,dz międzyzębowo, wymawianie r jak r francuskie.

O wadzie mówimy też w przypadku mowy bezdźwięcznej, kiedy dziecko po ukończeniu 4. roku życia zamienia głoski dźwięczne na bezdźwięczne: „d” na „t” (np. zamiast domek mówi tomek), „w” na „f” (zamiast woda mówi fota), „g” na „k” (zamiast głowa mówi kłowa), „b” na „p” (zamiast buda mówi puta).

Wadą jest też zastępowanie głosek innymi, np. k,g zamieniane na t,d, s,z,c,dz na sz, rz, cz, dż, p, b na f, w.

Nieprawidłowością są też elizje, czyli opuszczanie głosek oraz przestawki, czyli przestawianie sylab w obrębie wyrazu (u dzieci 5-6 letnich).

Ważnym kryterium rozwoju poprawnej wymowy jest to, czy wypowiedzi dziecka są zrozumiałe dla osób obcych. Do 5-6 roku życia dziecko powinno wymawiać wszystkie spółgłoski i grupy spółgłoskowe. Niepokoić może także chrapliwy, matowy, nosowy lub zbyt wysoki głos.

Większość powyższych kryteriów oceny powinna dotyczyć dzieci już 2-3 letnich. Wczesna diagnoza i interwencja logopedyczna są gwarancją prawidłowego rozwoju emocjonalno-społecznego i większą szansą na sukces szkolny.

Jaki wpływ ma długotrwałe ssanie smoczka lub kciuka na rozwój mowy dziecka?

Noworodek w momencie przyjścia na świat wyposażony jest w odruchy niezbędne do przetrwania. Jednym z najważniejszych jest odruch ssania. Wykształca się u dziecka ok. 34. tygodnia życia płodowego. Podstawowym zadaniem odruchu ssania jest przygotowanie noworodka do pobierania pokarmu z piersi matki. Ssanie uspokaja dziecko, kojarzy mu się nie tylko z zaspokojeniem głodu, ale także z bliskością matki, czułością i bezpieczeństwem. W przerwach od jedzenia dobrym uspokajaczem staje się smoczek. Dziecko przywiązuje się do niego.

Rozwój mowy dziecka, czyli smoczek a kciuk

Niektórzy rodzice świadomie rezygnują z podawania dziecku smoczka, licząc na to, iż unikną późniejszych trudności z jego odstawieniem oraz przykrych konsekwencji zbyt długiego stosowania. O ile jednak smoczek można dziecku po prostu zabrać, a najlepiej w ogóle nie informować malucha o jego istnieniu, tak z kciukiem sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana.

Po pierwsze, dziecko ma go zawsze przy sobie i może włożyć do buzi w każdej chwili. Po drugie, istnieją specjalnie zaprojektowane smoczki, które kształtem przypominają brodawkę piersiową i mają wyprofilowaną obudowę, która nie utrudnia oddychania, oraz otwory do wentylacji. Są także smoczki, które mają pełnić funkcję terapeutyczną.

Dziecko zwykle wkłada go do ust, kiedy przeżywa silne emocje, z powodu nudy lub z przyzwyczajenia. Kiedy maluch zaśnie z palcem w buzi, należy mu go na czas snu wyjąć z ust.

Odruch ssania stopniowo słabnie po 6. miesiącu życia, a w późniejszym okresie całkiem zanika. Nie oznacza to, iż dziecko nagle traci umiejętność ssania – odruch ten jest powoli wypierany przez potrzebę żucia i gryzienia. Zaczynają się pojawiać pierwsze ząbki, zmienia się ułożenie warg, języka oraz sposób połykania. Dodatkowo wzmacniają się mięśnie twarzy, których prawidłowa praca jest niezbędna nie tylko w czasie jedzenia, ale także w procesie mówienia.

Bardzo ważne jest zatem, aby nie podtrzymywać tego odruchu przez podawanie dziecku smoczka w celu uspokojenia go bądź jako lekarstwa na nudę.

Skutki długotrwałego ssania smoczka lub kciuka

Jedną z konsekwencji długotrwałego ssania smoczka lub kciuka może być utrwalenie się u dziecka niemowlęcego sposobu połykania. Jest to połykanie z językiem ułożonym na dnie jamy ustnej. Wykonuje on ruchy wyłącznie w kierunku przód – tył. Wraz z prawidłowym rozwojem dziecka język w trakcie połykania powinien zmienić swoje ruchy i unosić się w kierunku podniebienia. jeżeli jednak język jest blokowany smoczkiem czy paluszkiem, pozostaje na dnie jamy ustnej. Nie ma szans na osiągnięcie pełnej sprawności niezbędnej do przenoszenia pokarmu w celu rozdrobnienia go i połknięcia. Znacznie utrudnione jest także połykanie śliny, która zalega pod językiem. Prowadzi to do nadmiernego ślinienia się. Dziecko, którego buzia jest stale zajęta, niechętnie komunikuje się z otoczeniem. Może dojść do opóźnienia procesu rozwoju mowy oraz do rozwoju nieprawidłowej artykulacji głosek.

Ssanie smoczka a problemy z mową u dzieci

Niestety mięśnie narządów artykulacyjnych słabiej się rozwijają. Zmniejsza się napięcie mięśni warg, co później utrudnia wymowę głosek wargowych p, b, m, w, f. Znacznie osłabiona jest sprawność języka. Dziecko ma poważne problemy z uniesieniem go i realizacją głosek ś, ź, ć, dź, sz, ż, cz, dż, l, r.

Język, który spoczywa na dnie jamy ustnej i porusza się wyłącznie w kierunku przód – tył, ma tendencję do wsuwania się między zęby. W ten sposób powstaje jedna z bardzo częstych wad wymowy, czyli seplenienie międzyzębowe. Najczęściej zaburzona jest wówczas realizacja głosek s, z, c, dz, sz, ż, cz, dż, a czasem także t, d, n. Dzieci, które długotrwale ssą smoczek lub kciuk, narażone są także na wady zgryzu oraz deformacje podniebienia. Do najczęstszych wad zgryzu należy tyłozgryz, czyli cofnięcie dolnej szczęki w stosunku do górnej i wysunięcie do przodu górnych siekaczy. Kolejnym zagrożeniem jest zgryz otwarty, który charakteryzuje brak łączenia się zębów szczęki dolnej z zębami szczęki górnej w odcinku środkowym lub bocznym. Język dziecka wsuwa się wówczas w powstałą szparę, powodując wspomniane już wyżej seplenienie międzyzębowe.

Ile mówi roczne dziecko?

Rozwój mowy dziecka jest bardzo zróżnicowany i każde dziecko rozwija się indywidualnie. Jednakże istnieją pewne ogólne wytyczne dotyczące umiejętności mowy w różnych fazach rozwoju. Wiek roczny to wyjątkowy czas, w którym większość dzieci zaczyna nawiązywać kontakt werbalny i wypowiadać swoje pierwsze słowa. Co mówi roczne dziecko? Pojedyncze słowa i sylaby np. baba, hał-hał, mama, cześć. jeżeli roczne dziecko nie mówi, niekoniecznie od razu oznacza to problem, ponieważ tempo postępów u różnych dzieci może być różne. Jednak w przypadku poważnych obaw dotyczących braku postępów w rozwoju mowy dziecka, warto skonsultować się z logopedą lub psychologiem, który może przeprowadzić dokładną ocenę. Przydatne w takim wypadku mogą okazać się gry i zabawy stymulujące rozwój mowy dziecka (np. czytanki i opowiadania, muzyka i piosenki, zabawki edukacyjne). W większości przypadków zachęcanie dziecka do komunikacji i tworzenie bodźców sprzyjających rozwojowi mowy może przynieść korzystne rezultaty.

Etapy rozwoju mowy dziecka – tabela

Na poniższej grafice można prześledzić ogólny rozwój mowy dziecka. Tabela przedstawia, jak zaczyna komunikować się z otoczeniem dziecko w wieku od 6 miesięcy aż do 2,5 roku życia. Pamiętaj jednak, iż są to ogólne normy rozwoju mowy dziecka i istnieje duże zróżnicowanie w indywidualnym tempie rozwoju mowy u maluchów. Mamy nadzieję, iż artykuł dostarczył cennych wskazówek dla rodziców, nauczycieli i wszystkich, którzy czuwają nad rozwojem mowy najmłodszych.

Autor: Anna Banaszczyk – Susłowicz

Bibliografia:

Cieszyńska J., Korendo M., Wczesna interwencja logopedyczna, Wydawnictwo Edukacyjne, Kraków 2007 r.

Kaczmarek L., Kształtowanie się mowy dziecka, TPN , Poznań 1953 r.

Minczakiewicz E.M.,Mowa- rozwój- zaburzenia- terapia, WSP Krakó1997r.

Styczek I., Logopedia, Państwowe Wydawnictwo Naukowe, Warszawa 1983 r.

Emiluta-Rozya D., Mierzejewska H., Atys P., Badania przesiewowe do wykrywania zaburzeń rozwoju mowy u dzieci dwu-, cztero- i sześcioletnich, Wyższa Szkoła Pedagogiki Specjalnej, Warszawa 1995 r.

Idź do oryginalnego materiału