Rośnie liczba zakażonych Legionella pneumophila – zachorowało już 71 osób

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Do 71 wzrosła w woj. podkarpackim liczba hospitalizowanych osób, u których potwierdzono zakażenie bakterią Legionella pneumophila – poinformował szef rzeszowskiego sanepidu Jaromir Ślączka. Jedna osoba zmarła. Trwa dochodzenie epidemiologiczne wszczęte przez sanepid. Za kilka dni będą znane pierwsze wyniki próbek pobranych z instalacji wody.

Jak wynika z danych państwowego powiatowego inspektora sanitarnego w Rzeszowie, na podstawie przeprowadzonej diagnostyki łącznie potwierdzono zakażenie legionellą u 68 osób hospitalizowanych w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim oraz u dwóch osób hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy (to osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie) i jednej osoby w Przemyślu.

Dyrektor Jaromir Ślączka zaznaczył, iż 20 nowych potwierdzonych zakażeń dotyczy pacjentów będących w trakcie hospitalizacji. Zapewnił, iż nie są to osoby, które właśnie zostały przyjęte do szpitali.

Wśród pacjentów z potwierdzonym zakażeniem 50 to mieszkańcy Rzeszowa, 14 powiatu rzeszowskiego, trzech powiatu dębickiego i po jednej osobie z pow. ropczycko-sędziszowskiego, niżańskiego, stalowowolskiego i przemyskiego.

– Łączna liczba pacjentów z potwierdzonym wynikiem w kierunku Legionella pneumophila w woj. podkarpackim na 23 sierpnia wynosi 71 – przekazał Jaromir Ślączka.

Spośród hospitalizowanych w Rzeszowie osób z potwierdzoną chorobą legionistów 10 przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym (USK) przy ul. Szopena.

Rzecznik szpitala Andrzej Sroka wymienił, iż spośród nich trzy przebywają na oddziale intensywnej opieki medycznej i ich stan jest ciężki. Czterech pacjentów jest w klinice nefrologii, a pozostałe osoby są w klinice gastroenterologii, klinice urologii i na onkologii. Stan siedmiu pacjentów z legionellozą w USK się poprawił.

– Niestety, jedna osoba zmarła na legionellozę. Była to osoba w podeszłym wieku, z wielochorobowością, leczona onkologicznie, z bardzo obniżoną odpornością – wskazał Sroka.

Dyrektor rzeszowskiego sanepidu przypomniał, iż prowadzone jest dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia, a także inne działania przeciwepidemiczne, w tym kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych.

Najpierw zostały pobrane próbki w ogólnych punktach poboru wody, a następnie były pobierane próbki z domów osób zakażonych.

W związku z rosnącą liczbą zakażonych legionellą władze miasta powołały sztab kryzysowy i podejmują działania prewencyjne. Jednym z nich będzie przeprowadzona przez najbliższy weekend – 26 i 27 sierpnia – w Rzeszowie dezynfekcja sieci wodociągowej. Są to działania prewencyjne. To standardowa, nieszkodliwa dla zdrowia procedura. W wodzie może być jedynie wyczuwalna większa ilość chloru – poinformował w środę magistrat.

Działania te są związane z wykryciem bakterii u osób hospitalizowanych w Rzeszowie i w powiecie rzeszowskim i u dwóch hospitalizowanych w ZOZ w Dębicy. To osoby, które na co dzień pracowały w Rzeszowie.

Bartosz Gubernat z Kancelarii Prezydenta Rzeszowa przypomniał, iż realizowane są badania, które niebawem wskażą, czy w wodzie w Rzeszowie faktycznie występuje legionella.

– W związku z zachorowaniami na legionellozę w rzeszowskich i podkarpackich szpitalach władze Rzeszowa postanowiły powołać sztab kryzysowy. Spotkania zwoływane są codziennie, a ich celem jest podjęcie działań prewencyjnych w przypadku, gdyby trwające badania wykazały obecność legionelli w miejskiej sieci wodociągowej – przekazał.

Zaznaczył jednocześnie, iż na obecną chwilę nie ma żadnych informacji sugerujących, iż to właśnie miejskie wodociągi są źródłem zakażeń.

– Samorząd miejski postanowił jednak na wszelki wypadek przeprowadzić dezynfekcję sieci. W sobotę 26 sierpnia Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji zwiększy dawkę chloru, jaka występuje w wodzie. Dzień później nastąpi płukanie. Dotyczy to zarówno miasta, jak i okolicznych gmin, które pobierają wodę z rzeszowskiej sieci – wyjaśnił Gubernat.

Zapewnił, iż jest to standardowa procedura, która nie zagraża zdrowiu mieszkańców.

– W wodzie może być jednak wyczuwalna większa ilość chloru, dlatego zalecamy przegotowanie wody przed jej wypiciem. Zapach chloru może utrzymywać się do kilku dni po dezynfekcji – zaznaczył.

Miasto tymczasowo wyłączyło też wszystkie fontanny, kurtyny wodne i poidełka.

Badania nad obecnością bakterii w wodzie z rzeszowskiego wodociągu prowadzi Powiatowa Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Rzeszowie, która wszczęła dochodzenie epidemiologiczne w celu ustalenia źródła zakażenia. Sanepid prowadzi też kontrole i pobór wody do badań laboratoryjnych. Pierwsze wyniki badań z pobranych próbek z instalacji wody ciepłej i z punktów pobrań będą znane w poniedziałek 28 sierpnia. Czas oczekiwania na wyniki badań w kierunku Legionella pneumophila od pobrania próbek trwa do 10 dni.

Jak czytamy na stronie sanepidu, legionella występuje na całym świecie i jest szeroko rozpowszechniona w środowisku, a jej rezerwuarem jest woda i mokra gleba. Wykrywano ją w strumieniach, stawach, instalacjach wodno-kanalizacyjnych hoteli, szpitali, domów opieki, w kurkach i sitkach prysznicowych, w zbiornikach magazynujących wodę, urządzeniach klimatyzacyjnych i nawilżających, w basenach z hydromasażem, basenach termalnych, basenach spa, w urządzeniach medycznych.

– Potencjalnie bakteria ta może być obecna w instalacji zasilającej w wodę w każdym budynku. Zwolniony przepływ wody, przerywane wykorzystanie wody, obecność biofilmu, stara instalacja wodna sprzyjają kolonizacji Legionella pneumophila – czytamy.

Rozwojowi bakterii sprzyja osad bogaty w sole wapnia i magnezu, obecność glonów i pierwotniaków i temperatura między 25 a 40 st. Celsjusza (rozmnaża się w temperaturze 40–60 st. C).

Do zakażenia dochodzi drogą inhalacji zakażonego aerozolu (np. z nebulizatora) lub przez mikroaspirację wody. Choroba nie przenosi się poprzez picie skażonej wody i z człowieka na człowieka. Szczególnie narażone są osoby z obniżoną odpornością i przewlekle chore.
Idź do oryginalnego materiału