Rolnik po amputacji dostał absurdalne odszkodowanie. "Pewnie KRUS czeka, aż odrośnie mi noga"

g.pl 16 godzin temu
Paweł Ciuch jest rolnikiem z Mircza, który znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Po amputacji nogi liczył na odszkodowanie, jednak KRUS w ciągu niecałego miesiąca zmienił własną decyzję na niekorzyść mężczyzny. Ponadto uznano go za niezdolnego do pracy i samodzielnej egzystencji, ale tylko na rok.
Kasa Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego (KRUS) to rolniczy odpowiednik Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. W związku z tym zajmuje się nie tylko emeryturami i rentami, ale także m.in. odszkodowaniami. Na właśnie taką pomoc liczył Paweł Ciuch z Mircza w powiecie hrubieszowskim, który po serii nieszczęśliwych wydarzeń musiał mieć amputowaną nogę. Po tym trudnym czasie mężczyzna musi stoczyć jeszcze walkę z KRUS.


REKLAMA


Zobacz wideo Zamiast wypłacać osobom z niepełnosprawnościami renty, dopłaćmy im do samochodów. 2 mln ludzi mogłoby podjąć pracę. Wywiad ze Zbigniewem Zawadą, wiceprezesem zarządu SPiNKa


Paweł Ciuch od pożaru walczy z trudnościami. Amputacja nogi to tylko jeden z jego problemów
Jak informuje "Tygodnik Rolniczy", Paweł Ciuch pod koniec 2023 roku stracił w pożarze dom i oborę. Ucierpiały przy tym również zwierzęta. Część świń nie udało się uratować, a inne wymagały specjalistycznego leczenia weterynaryjnego. Rodzina z dwojgiem dzieci w wieku szkolnym i seniorką przeniosła się do domu powstającego od 2014 roku w systemie gospodarczym. Ciuch na dokończenie budowy przeznaczył ostatnie środki, a i tak piętro pozostaje nieukończone, a do tego w budynku pojawił się grzyb. Na domiar złego w czerwcu 2024 roku rolnik doznał urazu prawej kończyny. Noga ta już wcześniej uległa poparzeniom w czasie pożaru, a teraz spadł na nią bloczek fundamentowy. To doprowadziło do zakażenia, które pogorszyła cukrzyca pana Pawła i ostatecznie konieczna była amputacja nogi powyżej kolana w styczniu tego roku. Mężczyzna od tamtego czasu porusza się przy pomocy wózka inwalidzkiego, a sytuacja finansowa rodziny staje się coraz trudniejsza. Nowe maszyny rolnicze zostały sprzedane na spłatę kredytu, ale pieniądze są przez cały czas potrzebne na rehabilitację, zakup protezy i dostosowanie domu do potrzeb osoby z niepełnosprawnością, nie wspominając o zapewnieniu bezpieczeństwa pozostałym domownikom.
Paweł Ciuch postanowił, iż będzie się starać o odszkodowanie z KRUS-u. Początkowo sytuacja z tym związana wyglądała choćby optymistycznie. 25 lutego 2025 roku lekarz rzeczoznawca Kasy ocenił trwały uszczerbek na zdrowiu spowodowany skutkami wypadku na 50 proc. niedługo jednak nastąpił nieoczekiwany zwrot.


KRUS Biłgoraj wydał nową decyzję. Paweł Ciuch otrzymał znacznie niższe odszkodowanie
20 marca bieżącego roku Paweł Ciuch musiał udać się do oddalonego o prawie 100 km Biłgoraju, gdzie KRUS zdecydował, iż jego wypadek spowodował zaledwie 5 proc. uszczerbku. Różnica ta jest bardzo istotna, ponieważ zgodnie z informacjami dostępnymi na oficjalnej stronie Kasy jednorazowe odszkodowanie z tytułu wypadku przy pracy rolniczej lub rolniczej choroby zawodowej wynosi od 1 stycznia 2025 roku 1431 zł za każdy procent uszczerbku na zdrowiu. W rezultacie panu Pawłowi przyznano 7155 zł.
Zobacz też: Pozwała sąsiadkę za chodzenie w szpilkach po domu i wygrała. Takie dostanie odszkodowanie


Decyzja jest ostateczna. Można ją jedynie zaskarżyć do sądu. Zamierzam to zrobić, ale to oznacza konieczność znalezienia kancelarii prawnej i poniesienia kolejnych kosztów


- wyznaje pan Paweł w rozmowie z "Tygodnikiem Rolniczym". Gazeta zwróciła się również z prośbą o komentarz w tej sprawie do KRUS-u. Okazuje się, iż komisja lekarska na podstawie analizy dokumentacji uznała za "powierzchowny uraz stopy", a późniejsze konsekwencje zostały spotęgowane przez cukrzycę. Rolnik stara się także o rentę KRUS. 18 marca tego roku lekarz rzeczoznawca Kasy uznał go choćby za niezdolnego do pracy w gospodarstwie i do samodzielnej egzystencji. Decyzja ta jest jednak ważna tylko do lutego przyszłego roku.


Pewnie KRUS czeka, aż odrośnie mi noga


- podsumował gorzko pan Paweł.


Dziękujemy, iż przeczytałaś/eś nasz artykuł.Bądź na bieżąco! Obserwuj nas w Wiadomościach Google.
Idź do oryginalnego materiału