Rokowanie odległe u chorych na toczeń układowy

termedia.pl 1 rok temu
Zdjęcie: 123RF


Pacjenci chorujący na toczeń rumieniowaty układowy (systemic lupus erythematosus – SLE) obarczeni są większym ryzykiem zgonu, a jednym z cięższych powikłań narządowych choroby jest toczniowe zapalenie nerek (lupus nephritis – LN).

Retrospektywna analiza wieloetnicznej kohorty pacjentów z SLE wykazała, iż młodszy wiek w chwili wystąpienia choroby oraz pochodzenie etniczne związane są z ryzykiem wystąpienia LN. Ponadto odnotowano istotną poprawę w zakresie rokowania dotyczącego przeżycia chorych na przestrzeni kliku ostatnich dziesięcioleci.

Analiza populacji brytyjskiej obejmującej prawie 0,5 tys. chorych na SLE wykazała większe ryzyko wystąpienia LN wśród chorych, u których SLE rozpoznano przed 28. rokiem życia (P <0,0001). Z drugiej strony śmiertelność w tej grupie chorych była mniejsza. Pochodzenie kaukaskie związane było z mniejszym ryzykiem wystąpienia LN, w porównaniu z innymi grupami etnicznymi (P <0,0001), nie obserwowano jednak różnic w ryzyku zgonu pomiędzy nimi.

Spośród 496 analizowanych chorych 18,3 proc. zmarło z okresie obserwacji, LN wystąpiło u 33,3 proc badanych, a schyłkowa choroba nerek – u 6,7 proc. z całej populacji. Główną przyczyną zgonów były nowotwory, choroby sercowo-naczyniowe i powikłania zakrzepowe, infekcje oraz choroby nerek. Nie obserwowano różnic dotyczących płci pod względem śmiertelności i ryzyka wystąpienia LN.

Brak różnic w ryzyku zgonu pomiędzy kobietami i mężczyznami jest niezgodny z dotychczasowymi danymi. Autorzy badania zwracają jednak uwagę na niski odsetek mężczyzn (8,5 proc.) włączonych do analizy oraz jednoośrodkowy charakter badania, które mogą mieć wpływ na obserwowane wyniki.

Obserwowano istotną poprawę w zakresie rokowania dotyczącego przeżycia, porównując dane z końca lat siedemdziesiątych i osiemdziesiątych XX wieku z danymi drugiej połowy pierwszej dekady XXI wieku, co jest zgodne z większością wcześniejszych doniesień dotyczących poprawy rokowania u chorych na przestrzeni lat. Średni okres obserwacji wynosił w prezentowanym badaniu 15,8 roku, a maksymalny czas follow-up – 40 lat.

Opracowanie: dr n. med. Marta Madej
Idź do oryginalnego materiału