Rok chłoniaków stał się faktem

mzdrowie.pl 11 miesięcy temu

Nowe obwieszczenie refundacyjne Ministra Zdrowia, które wejdzie w życie 1 stycznia 2024 r. przynosi wiele zmian zwłaszcza w hematoonkologii. Nowe możliwości leczenia zyskają m.in. pacjenci ze szpiczakiem plazmocytowym, przewlekłą białaczką limfocytową, a także chłoniakami. To zmiany, które były przez nas długo wyczekiwane – komentuje Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.

Styczniowe obwieszczenie refundacyjne przynosi wiele pozytywnych zmian dla pacjentów hematoonkologicznych. Co istotne, wiele decyzji dotyczy przesunięcia już wcześniej refundowanych terapii do wcześniejszych linii leczenia, jak np. możliwość zastosowania polatuzumabu wedotyny w I linii chłoniaka rozlanego z dużych komórek B (DLBCL) czy brentuksymabu wedotyny w I linii chłoniaka Hodgkina. Nowe możliwości leczenia w I linii dotyczą także zanubrutynibu w monoterapii oraz kombinacji wenetoklaksu i obinutuzumabu w przewlekłej białaczce limfocytowej, a także daratumumabu w szpiczaku plazmocytowym.

“Kilka miesięcy temu w ramach HematoKoalicji apelowaliśmy o to, by rok 2023 był rokiem chłoniaków. Po uzupełnieniu schematów leczenia białaczek w roku 2022, właśnie w tym obszarze dostrzegaliśmy najpilniejsze potrzeby. I rzeczywiście w tym roku kilka nowych terapii dla pacjentów z nowotworami układu chłonnego zostało objętych refundacją. Brakowało jednak rozszerzenia możliwości terapeutycznych w I linii w chłoniaku Hodgkina oraz DLBCL, które pojawią się od 1 stycznia 2024 r. To zmiany, które były przez nas długo wyczekiwane i należy podziękować ministerstwu za konsekwentne działania na rzecz poprawy dostępu do nowoczesnych terapii w hematoonkologii, wszak od stycznia rozszerzą się również możliwości leczenia w przewlekłej białaczce limfocytowej oraz szpiczaku plazmocytowym” – mówi Anna Kupiecka, prezes Fundacji OnkoCafe – Razem Lepiej.

Pacjenci hematoonkologiczni, onkologiczni, a także szereg innych chorych, których choroby mogą mieć wpływ na obniżenie odporności, będą mogli również od początku 2024 r. skorzystać z 50-procentowej odpłatności a szczepionkę przeciwko półpaścowi. To kolejna bardzo dobra decyzja, bowiem dotyczy nowej możliwości profilaktyki. A tę należy traktować nie jako koszt, ale jako inwestycję.

„Jako organizacja pacjentów, dla której od początku istnienia projekty dotyczące profilaktyki zdrowotnej są sztandarowymi, uważamy tę decyzję za bardzo istotny krok na drodze to transformacji postrzegania całego systemu ochrony zdrowia w Polsce i zwrócenie uwagi nie tylko na dostęp do potrzebnych terapii, ale przede wszystkim na rolę profilaktyki. Mamy nadzieję, iż będzie to początek trendu przywiązywania większej wagi do zapewniania polskim pacjentom lepszego dostępu do profilaktyki zdrowotnej w postaci szczepień ochronnych. Liczymy, iż zarówno grupy osób, które będą mogły korzystać z tych szczepień jak też katalog refundowanych szczepień ochronnych dla dorosłych będą konsekwentnie rozszerzane” – podkreśla Anna Kupiecka.

W związku z wejściem w życie przepisów znowelizowanej ustawy refundacyjnej, kolejne obwieszczenia Ministra Zdrowia w sprawie wykazu refundowanych leków, środków spożywczych specjalnego przeznaczenia żywieniowego oraz wyrobów medycznych, będą publikowane rzadziej, czyli co trzy miesiące.

“Mam nadzieję, iż niedługo doczekamy się także refundacji innej potrzebnej kombinacji leków – wenetoklaku i ibrutynibu w przewlekłej białaczce lifocytowej oraz iż pacjenci z chłoniakami zyskają dostęp do leczenia przeciwciałami bispecyficznymi Zdecydowanie potrzebujemy również zwiększenia poziomu stosowania rozwiązań pozwalających w mniejszym stopniu angażować personel medyczny oraz czas pacjentek i pacjentów. Są to np. podskórne formy podania niektórych leków czy rozwiązania pozwalające na realizację wybranych procedur medycznych w warunkach domowych. Z punktu widzenia systemowej opieki, uważamy za bardzo potrzebne zwiększenie dostępu do możliwości leczenia objawów mięśniaków macicy, gdyż w Polsce mamy do czynienia z alarmującą liczbą przeprowadzanych histerektomii. Leki nowej generacji dla wielu pacjentek, zwłaszcza chcących zachować płodność, mogą być potrzebną alternatywą. Niestety nie są w Polsce refundowane. Ponadto oczekujemy na aktualizację schematu leczenia raka gruczołu krokowego, zgodnie z wytycznymi międzynarodowych towarzystw “– wylicza Anna Kupiecka.

Idź do oryginalnego materiału