Łojotokowe zapalenie skóry dotyka pacjentów w każdym wieku, a częstość występowania wynosi co najmniej 5 proc. Główne cechy kliniczne to rumieniowe, łuszczące się, swędzące plamy i blaszki o żółtawym, tłustym wyglądzie. Choroba wywiera destrukcyjny wpływ na jakość życia i samoocenę, szczególnie u pacjentów z cięższą postacią choroby.
Mamy dostępne całkiem skuteczne opcje leczenia, które jednak są obarczone działaniami niepożądanymi. Kortykosteroidy są skuteczne, ale nie powinny być stosowane długotrwale ze względu na ryzyko atrofii, teleangiektazji i toksyczności na oczy, gdy są stosowane na powieki. Miejscowe inhibitory kalcyneuryny są związane z pieczeniem, a także rzadkimi przypadkami chłoniaka i raka skóry (dane kliniczne nie sugerują wyższego ryzyka w porównaniu z populacją ogólną).
Ograniczone dowody z opisów przypadków i małych badań potwierdziły skuteczność miejscowego inhibitora PDE4, kryzaborolu i doustnego inhibitora PDE4, apremilastu, oba stosowane off-label – dlatego badacze z Kanady i Stanów Zjednoczonych przeprowadzili randomizowane badanie z podwójnie ślepą próbą oceniające lek z tej właśnie grupy, roflumilast w postaci 0,3-proc. pianki. 226 dorosłych z klinicznym rozpoznaniem łojotokowego zapalenia skóry trwającym co najmniej od 3 miesięcy i wynikiem w skali IGA 3 lub więcej oraz nasileniem zmian obejmującym co najwyżej 20 proc. powierzchni ciała (w tym skóry głowy, twarzy, tułowia) zostało losowo przydzielonych w stosunku 2:1 do stosowania raz dziennie pianki z roflumilastem lub placebo przez 8 tygodni. Jako wyznacznik skuteczności przyjęto osiągnięcie poprawy w IGA o 2 stopnie w stosunku do wartości początkowej.
Po mniej więcej 2 miesiącach niemal 74 proc. pacjentów leczonych roflumilastem osiągnęło cel leczenia w porównaniu z 40,9 proc. w grupie placebo. Dodatkowo pacjenci leczeni roflumilastem osiągnęli znaczną poprawę już w 2. tygodniu stosowania, pierwszym ocenianym punkcie czasowym. Ponadto średnia poprawa w drugiej z ocenianych ska (WI-NRS) w 8. tygodniu wyniosła 59,3 proc. w porównaniu z 36,6 proc. Lek był dobrze tolerowany, z częstością efektów ubocznych podobną do piany nośnikowej.
Bardzo skuteczny i bardzo bezpieczny – czyli idealny. Jedyne, czego lek potrzebuje, to większej liczby badań i w konsekwencji (przy powtarzalnych wynikach) oficjalnej rejestracji.
Opracowanie: lek. Damian Matusiak